Stany ostrzegawcze odnotowano na wodowskazach na rzece Bóbr w Pilchowicach, na rzece Kamienica w Barcinku, na rzece Kwisa w Gryfowie Śląskim, i Mirsku, czy na Czarnym Potoku w Mirsku.
Deszcz nad regionem nie przestaje padać. Do tego wysoka temperatura spowodowała topnienie śniegu. Spływająca woda sprawiła, iż w dniu 24 grudnia strażacy w całym regionie mieli pełne ręce pracy. Zalane piwnice, podwórka, przepusty, studzienki, … Wprawdzie w ostatnich godzinach poziom wody w rzekach nieznanie się obniżył i ma tendencję spadającą, aczkolwiek nadal w kilku miejscach w regionie odnotowywane jest przekroczenie stanów ostrzegawczych.
Taka sytuacja ma miejsce m.in. na rzece Bóbr w Pilchowicach, na rzece Kamienica w Barcinku, na rzece Kwisa w Gryfowie Śląskim, i Mirsku, czy na Czarnym Potoku w Mirsku.
Ja poinformował Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego w Lwówku Śląskim, w związku z aktualną sytuacją hydrologiczną od godz. 10:00 dnia 25.12.2023r. zaplanowano zwiększenie zrzutu wody ze zbiornika pilchowickiego do około 70 m3/s.
Stan zbiornika (godz. 8:00):
Napełnienie: 32,192 mln m3 (Max 50 mln m3)
Dopływ: około 113 m3/s
Odpływ: około 30 m3/s
Przyrost stanu wody około 16 cm na godzinę
W okresie jesienno- zimowym tj. od 16 października do 30 kwietnia utrzymywane piętrzenie wody na zbiorniku nie powinno przekraczać 33,0 mln m3.
Aktualizacja
W związku z aktualną sytuacją hydrologiczną od godz. 18:00 dnia 25.12.2023r. planowane jest zwiększenie zrzutu wody do około 100 m3/s.
Niech ktoś mi wytłumaczy dlaczego znów dzieje się tak, że od kilku dni leje, prognozy mówią że będzie lało, dochodzi do podtopień i wtedy zrzuca się wodę podnosząc już i tak wysoki stan wody, dlaczego nie robi się tego systematycznie wcześniej?
Też mnie to zastanawia, można by wcześniej zrzucać wodę i to nie tak gwałtownie.
W ciągu doby dopływa prawie 10 milionów kubików wody, odpływa 1/3 tego. Zbiornik jest za mały na pełną kontrolę stanu wody podczas szybkich roztopów oraz silnego deszczu.
Bo tam siedzą osoby po znajomości. Wystarczy trochę wyobraźni użyć i da się przewidzieć pewne sytuacje. A teraz zamiast świętować cieszyć się rodzina człowiek chodzi i sprawdza stan rzeczki.
To tak jak co roku drogowcy są zaskakiwani, to tak jak rowy są niewyczyszczone, odkąd pamiętam wszyscy czekają aż one same się wyczyszczą.
Zaczelo znowu padac, moze byc nieciekawie
No właśnie też mnie to ciągle zastanawia leje deszcz pada śnieg rzeki pełne a oni spuszczają wodę zamiast wcześniej opróżnić zbiornik i mieć miejsce na przyjęcie teraz dużej ilości wody
Zamiast siać panikę i udawać głupio mądrych zostawcie to fachowcom i idźcie swietowac
Bardzo chętnie zostawiłbym to fachowcom, ale fakty i doświadczenia z 2021 roku pokazują, że musimy liczyć tylko na siebie – nie na “fahofcuf” z klucza partyjnego bądź rodzinnego.
Dokładnie tak jak piszecie Szanowni Państwo, stanu drzewostanu nikt nie kontroluje potem cały czas w tych samych miejscach te same sytuacje “zbędne interwencje” służb ratowniczych wszystkich, bo coś spadło na jezdnię, pobocza dróg, rowy zarośnięte, że jak się jeździ niby dobrych drogach to widoczność słaba, cały czas mamią Nas użytkowników o remontach dróg czysto JG-Wleń-LŚl czy Pasiecznik-LŚl. Pozostaje nam się uśmiechnąć i czekać aż będzie pięknie. Wesołych Świąt Bożego Narodzenia
Andrzej
My mówimy o remoncie dróg a na poboczach i przy krawężnikach zalegają jeszcze tony piasku z akcji zimowych z przed kilku lat.
RECE OPADAJA CO ROKU TO SAMO LUDZIE WLACZCIE MYSLENIE PSELDO FAHOWCY
My mieszkańcy Żagania zastanawiamy się od kilku dni dlaczego poziom rzeki tak gwałtownie rośnie, a teraz już wszystko jasne. Zrzuty spowodowały, że w kilku miejscach Bóbr wylał się z koryta na nieużytki, ale jeszcze kilkadziesiąt centymetrów i bulwar nad Bobrem zostanie zalany, a przy okazji okoliczne domy….