Nie wszystkie gminy, które złożyły wnioski o środki z WFOŚiGW w ramach programu Sprzęt dla OSP (dawniej „Mały Strażak”) 2025 otrzymają wsparcie.
Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu zakończył ocenę wniosków złożonych w ramach programu dofinansowania w 2025 roku zakupu sprzętu i wyposażenia dla jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych w województwie dolnośląskim.
Celem programu jest zwiększenie gotowości operacyjnej jednostek OSP poprzez doposażenie ich w nowoczesny sprzęt ratowniczy. W szczególności chodzi o wyposażenie, które może być wykorzystane w sytuacjach związanych z katastrofami naturalnymi, ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi czy awariami technicznymi.
Każda gmina może otrzymać nawet do 90% kosztów kwalifikowanych planowanego zakupu, przy czym maksymalna wartość dotacji nie może przekroczyć 30 000 zł.
Jak zaznacza WFOŚiGW ocena została przeprowadzona zgodnie z przyjętymi kryteriami jakościowymi. Do dofinansowania zakwalifikowało się 101 gmin ze 144, które złożyły wnioski. Na licie rankingowej z pozytywną oceną do dofinansowania znaleźć można wszystkie gminy powiatu lwóweckiego.
Gmina Gryfów Śląski z wnioskowana dotacją do kwoty 30.000 zł.
Gmina Mirsk z wnioskowana dotacją do kwoty 30.000,00 zł.
Gmina i Miasto Lwówek Śląski z wnioskowana dotacją do kwoty 29.216,70 zł.
Gmina Wleń z wnioskowana dotacją do kwoty 29.999,70 zł.
Gmina Lubomierz z wnioskowana dotacją do kwoty 29.736 zł.
Pytanie tylko dlaczego w gminie lwówek każda jednostka dostała po równo a w gminie gryfów dostała tylko wybrane jednostki przez gminę
To jest pytanie do włodarzy Gryfowa Śląskiego
Jako obserwator i pasjonat działalności OSP chciałbym odnieść się do pojawiających się w internecie komentarzy na temat rzekomo „niesprawiedliwego” podziału środków finansowych. Warto podkreślić, że zgodnie z decyzją Zarządu Miejsko-Gminnego, środki zostały rozdysponowane w oparciu o realne potrzeby jednostek oraz ich wyjazdowość. Taki sposób podejmowania decyzji jest świadomy i odpowiedzialny – zapewnia wsparcie przede wszystkim tym jednostkom, które faktycznie najczęściej wyjeżdżają do akcji i mają największe zapotrzebowanie sprzętowe.
Brawo dla władz i Zarządu za racjonalne podejście, które przekłada się na realną pomoc i bezpieczeństwo mieszkańców. Tego rodzaju decyzje pokazują, że wsparcie trafia tam, gdzie rzeczywiście ma największe znaczenie.
Ciężko uczestniczyć w akcjach jak się nie ma sprzętu i jest się pomijanym przy dotacjach.
Prawda jest taka, że gmin ani całego systemu nie stać na równoczesny rozwój wszystkich jednostek. Trzeba jasno powiedzieć: jeśli rozdzielimy symboliczne kwoty na wszystkie OSP, to nikt realnie nie zyska, a sprzęt będzie kurzył się w remizach zamiast pracować w akcjach.
Do tego dochodzi kwestia sprawiedliwości – jeszcze niedawno niezależnie od tego, czy jednostka miała jeden wyjazd czy dwieście, i tak dostawała z dotacji tyle samo. Gdzie tu logika i odpowiedzialność? Taki system nie działa, dlatego obecny podział jest zdecydowanie bardziej racjonalny i sprawiedliwy.
Proponuje, wysłać sprzęt dla widlarzy za wschodniej granicy, wtedy nie bedziećie mieli problemu, co komu i ile,i dlaczego…….