Lubańscy policjanci ruszyli w teren i od razu odhaczyli sukces. Nie jest to może spektakularne dokonanie, ale widać, iż coś drgnęło w pracy lubańskich mundurowych.
Lubańscy policjanci ruszyli w teren i od razu odhaczyli sukces. Nie jest to może spektakularne dokonanie, ale widać, iż coś drgnęło w pracy lubańskich mundurowych. Funkcjonariusze z Lubania zatrzymali przestępcę, który ma do odsiadki 10 dni.
O sukcesach lubańskich policjantów pisaliśmy raptem wczoraj. Przypominaliśmy historię skradzionej spod nosa policjantów gotówki, czy funkcjonariuszkę, która na służbę przyszła pod wpływem narkotyków. Wszystko to w związku z ekscesami w Świeradowie- Zdroju, gdzie krew leje się na ulicach miasta i ustaleniami lubańskich funkcjonariuszy. Wspominaliśmy też wyjątkową ospałością tamtejszej oficer prasowej, której udzielanie informacji o bieżących zdarzeniach zajmuje wiele dni. Zwracaliśmy również uwagę, iż w miesiącu lipcu lubańscy mundurowi poza spotkaniami z dziećmi, udziałem w festynie, czy składaniem sobie gratulacji z okazji święta Polskiej Policji mogli się pochwalić jedynie odzyskaniem dzięki monitoringowi młodzieżowego roweru oraz zatrzymaniem kierowcy, który przekroczył prędkość. Na oficjalnej stronie lubańskiej komendy w lipcu powiesiła się też informacja o działaniach jednego z funkcjonariuszy po godzinach pracy. Do tego kilka ogólnopolskich komunikatów. Jak na działalność tylu funkcjonariuszy to naprawdę mizerne osiągnięcia.
Po naszej publikacji lubańscy policjanci pochwalili się kolejnym sukcesem. Zatrzymali 35- letniego mieszkańca Lubania, który nie zapłacił mandatu karnego.
„Mundurowi podczas patrolu miasta zauważyli mężczyznę poszukiwanego do odbycia kary pozbawienia wolności, za popełnione wcześniej wykroczenia. Na mężczyznę sporządzany zostały wnioski o ukaranie w związku z popełnionymi czynami przez funkcjonariuszy Straży Miejskiej. Na podstawie wniosku lubański sąd wyda decyzję 10 dniu więzienia. Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu, skąd zostanie przewieziony do zakładu penitencjarnego.” – pisze asp. szt. Justyna Bujakiewicz-Rodzeń z lubańskiej policji.
Trudno nie odnieść wrażenia, iż przy lepszym dowódcy niż młodszy inspektor Marek Sroczyński, komendancie, który potrafi bardziej zmotywować funkcjonariuszy do pracy i bezpieczeństwo w powiecie lubańskim byłoby na wyższym poziomie. Ale politykom partii rządzącej na zmianach chyba nie zależy.
Innych nie łapią bo się boją najlepiej za mandat albo za batona zamknąć i się chwalić jaką to mamy świetną policję
Śmiechu warte,zlapali przestępcę.Jest się czym chwalić i odhaczać.Ha ha dobre to
Pewnie w wiadomościach i faktach będą pokazywać bo jest się czym chwalić.Ha ha dobre to
Jeżeli policja chwali się takimi “sukcesami”, to jest już na prawdę bardzo źle. Tego typu sytuacje, czyli zatrzymanie osoby, to powinna być codzienność w służbie policjanta, a nie wyjątkowe zdarzenie, określone wręcz jako “sukces”. Brawo dla komendanta za poczucie humoru !!! Na pewno powiat lubański odetchnie po tym zatrzymaniu, przynajmniej przez 10 dni…
Z tego co mówią szeregowi policjanci wynika, że insp. Sroczyński – Komendant Powiatowy Policji w Lubaniu, tak jak Komendant Wojewódzki Policji we Wrocławiu, pochodzi ze Śląska i jest jego dobrym znajomym tak więc, żadnych zmian komendanta w Lubaniu nie będzie. No chyba, że na jakieś wyższe stanowisko… Ponadto nikt we Wrocławiu nie czyta artykułów na lwówecki.info i nie może wiedzieć o “dobrej” pracy miejscowego komendanta.
No to wiadomo, o co chodzi. Trzeba tylko odsłużyć określoną ilość lat na wysokim policyjnym stanowisku, w dobrym zdrowiu i z humorem, a następnie odejść na “zasłużoną” emeryturkę i odjechać w siną dal. A o bezpieczeństwo niech się martwią sami mieszkańcy !!!