Strażacy niemal codziennie wyjeżdżają gasić palące się kominy. Zazwyczaj kończy się na strachu. Dziś w nocy w miejscowości Mlądz koło Mirska od palącego się komina zajęło się jedno z pomieszczeń i tylko dzięki szybkiej i sprawnej akcji strażaków pożar udało się szybko opanować.
Zgłoszenie o zdarzeniu do dyżurnego powiatowego stanowiska kierowania w Lwówku Śląskim wpłynęło kilka minut przed północą w czwartek 7 marca br. Na miejsce natychmiast zadysponowano sześć zastępów strażaków, w tym trzy zastępy JRG Lwówek Śląski, dwa OSP KSRG Mirsk i OSP KSRG Rębiszów. Domownicy opuścili budynek jeszcze przed przybyciem strażaków.
Na miejscu okazało się, iż od palącej się sadzy zajęło się jedno z przylegających do komina pomieszczeń. Strażacy oprócz gaszenia palącej się sadzy musieli gasić także pomieszczenie gospodarcze. Nadpalona została drewniana podłoga, którą częściowo rozebrano. Straty wstępnie oszacowano na 20 tysięcy złotych.