Do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego doszło kilkanaście minut przed godziną 15. Samochód zjechał z drogi i przejechał przez rów. Autem podróżowały trzy osoby.
Kilkanaście minut przed godziną 15. w sobotę, 15 października Dyżurny Powiatowego Stanowiska Kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Lwówku Śląskim otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym w Dłużcu.
Z wstępnych informacji wynikało, iż samochód zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Na miejsce natychmiast zadysponowano dwa zastępy strażaków z JRG PSP w Lwówku Śląskim, zespół ratownictwa medycznego oraz patrol lwóweckiej policji.
Z informacji od czytelników wynika, iż kierujący samochodem najprawdopodobniej zasłabł, auto zjechało z drogi i przeleciało przez rów. Autem podróżowały trzy osoby, w tym dziecko. Przybyli na miejsce ratownicy medyczni stwierdzili, iż hospitalizacji wymaga jedynie kierujący samochodem. Matce z dzieckiem nic się nie stało.
Z wstępnych ustaleń policji 33- letni kierujący Nissanem zasłabł za kierownicą, auto zjechało z drogi i zatrzymało się na drzewie. Mieszkaniec powiatu wrocławskiego trafił na badania do szpitala. Jego żonie i 3 letniemu synowi nic się nie stało.
Dwie osoby. Ojciec z dzieckiem.