Wyciekły dane osób zgłaszających nieprawidłowości ws. Odry

14
14434
wyciek danych z GIOŚ

Urzędnicy wysłali mailem dane osób, które zgłosiły podejrzenia w sprawie zanieczyszczenia rzeki Odry i innych rzek. Są tam imiona, nazwiska, adresy, telefony…

 

Imiona, nazwiska, adresy e-mail, dokładne adresy zamieszkania, czy numery telefonów. Takie dane osób, które dokonały zgłoszeń, przekazały swoje podejrzenia w sprawie związanej z zatruciem rzeki Odry, ale także innych rzek wyciekły z Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. O sprawie informuje portal Lwówecki.info.

Dziennikarze wskazują, iż nikt nie wnioskował o te dane, nikt o nie prosił, po prostu urzędnicy sami wysłali je mailem. Jak wynika z korespondencji ta mogła trafić do wszystkich, którzy złożyli zgłoszenia, czyli każdy z nich mógł uzyskać pełne dane pozostałych osób. Redakcja lwóweckiego portalu publikuje część korespondencji.

Jak urzędnicy z Inspekcji Ochrony Środowiska mają dbać o to, by nie było wycieków nieczystości, jak nie radzą sobie z powstrzymaniem wycieków danych? – słyszymy od osoby, która otrzymała maila z danymi.

 

W dniu 16 sierpnia 2022 roku Główny Inspektor Ochrony Środowiska, Departament Zwalczania Przestępczości Środowiskowej sporządził pismo adresowane do Mariusza Wojewódki Dolnośląskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska we Wrocławiu. W piśmie tym naczelnik wydziału wskazuje podstawę prawną i pisze, iż zgodnie z właściwością miejscową w załączniku przekazuje wnioski o interwencję złożone za pośrednictwem elektronicznego formularza „zgłoś interwencję” działającego na stronie internetowej GIOŚ w sprawie zanieczyszczenia wody.

Pan naczelnik pisze też, że oczekuje o poinformowaniu go o wynikach oraz ewentualnych efektach dalszych czynności w sprawie:

„Po zakończeniu działań proszę o poinformowanie o ich wynikach oraz ewentualnych dalszych czynnościach w sprawie, w tym o przekazaniu sprawy do innego organu jeżeli uznają się Państwo niewłaściwi w danej sprawie.” – czytamy w piśmie przewodnim, do którego dołączonych jest kilka stron zgłoszeń od zaniepokojonych obywateli.

wyciek danych osobowych z GIOŚ

Każde takie zgłoszenie jest opatrzone danymi, jakie osoby zgłaszające przekazały w formularzu. Możemy zatem dowiedzieć się dokładnie kto dokonał zgłoszenia, gdzie zamieszkuje, jakim adresem e-mail się posługuje i jaki numer telefonu posiada a także co leży mu na sercu a nawet jaką firmę podejrzewa o zatrucie wody.

„Karygodne zaniedbanie poprzez brak skuteczności badań i działań oraz zlekceważenie wczesnych oznak zatrucia wody w Odrze przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu” – napisał w zgłoszeniu do GIOŚ-u pan Jacek.

„(…) Dwa tygodnie zdechłe ryby płyną z prądem, katastrofa ekologiczna, a nasze Państwo nie ustaliło przyczyny katastrofy, a także nie podejmuje absolutnie żadnych konkretnych działań zapobiegających” – czytamy w zgłoszeniu od pani Moniki.

 

Mieszkaniec Bolesławca powiązany ze środowiskiem bolesławieckich wędkarzy informuje GIOŚ o swoich podejrzeniach wobec jednej z lokalnych firm, która to ponoć już miała problemy spowodowane zanieczyszczeniem wód. Wskazuje on także, iż firma ta w swojej działalności może wykorzystywać rtęć i mezytylen.

wyciek danych osobowych z GIOŚ
przykład jednego ze zgłoszeń, jakie wyciekły z GIOŚ

Mieszkanka gminy Szczytna zgłasza, iż najprawdopodobniej właściciel jednej ze smażalni ryb porzucił w rzece dużą ilość surowych odpadów rybnych.

Pan Mariusz z okolic Dzierżoniowa zwraca się z prośbą o sprawdzenie, czy zagrożeniem dla wód nie jest posypywanie dróg solą w tak dużej ilości, jak ma to miejsce w ostatnich latach.

Kolejny z obywateli informuje GIOŚ o swoich podejrzeniach wobec jednej z wrocławskich firm.

wyciek danych osobowych z GIOŚ
lista osób, które zgłosiły podejrzenia do GIOŚ-u

Obywatele informując urząd ufają mu, że ten zachowa ich dane do swojej wiadomości, że właściciele podejrzewanych firm nie dowiedzą się, kto na nich doniósł, kto je podejrzewa. Łatwo się domyślić, co by to było, gdyby zgłaszającym okazał się jeden z pracowników podejrzewanej firmy, albo ktoś z jego rodziny?

Jak się okazuje GIOŚ w ostatnim czasie ma problemy nie tylko z wyciekiem zanieczyszczeń i ustaleniem kto zatruł rzekę Odrę, ale i z wyciekiem danych osobowych obywateli, którzy chcieli pomóc w sprawie. Na razie nie wiemy czy i do ilu osób jeszcze takie dane dotarły oraz jak często takie zgłoszenia wyciekają. Redakcja Lwówecki.info od czytelnika chcącego zachować anonimowość otrzymała jednego maila z listą 10 wniosków.

Liczymy, iż osoby kompetentne i odpowiedzialne za taki stan rzeczy wyjaśnią i te wycieki, bo niefrasobliwość, czy raczej niekompetencja urzędników osłabia zaufanie do Państwa, a tym samym i stawia pod znakiem zapytania nasze bezpieczeństwo.

Redakcja Lwówecki.info w dniu wczorajszym zwróciła się mailowo do GIOŚ z prośbą o wyjaśnienia. Dziś próbowaliśmy się dodzwonić do rzecznika, jednak jego telefon milczy. Przed południem otrzymaliśmy lakoniczną informację:

Dziękujemy za zgłoszenie informacji. Sprawa została przekazana do właściwej komórki organizacyjnej GIOŚ, celem dalszego wyjaśnienia. – pisze Piotr Kosiec z Biura Dyrektora Generalnego Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

Czy GIOŚ udzieli odpowiedzi na zadane przez nas fundamentalne pytania i kiedy, tego się nie dowiedzieliśmy.

14 KOMENTARZE

  1. Powinno to być natychmiast zgłoszone do Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Podejrzewam, że pracownik GIOŚ pamiętający zamierzchłe czasy przedinternetowe ma problem z prawidłowym wysłaniem maila, ale nie zmienia to faktu że jest to przestępstwo.

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj