Ratownik dyżurny odebrał zgłoszenie o utknięciu 6 obywateli Niemiec, wraz z trzema psami oraz dzieckiem i… wózkiem spacerowym na zboczach Śnieżki.
W ostatnich dniach warunki, które panują w Sudetach Zachodnich zachęcają do różnego rodzaju aktywności sportowych. Ruch turystyczny w rejonie Śnieżki wciąż jest spory, tak samo jak w rejonie Szrenicy. Jednak panujące w górach warunki zimowe i nieodpowiedzialność nadal licznej grupy turystów powodują, że ratownicy górscy mają pełne ręce pracy. Tylko w ostatnim tygodniu udzielili oni pomocy 17 poszkodowanym oraz 4 psom.
„Pamiętajmy, że mimo wysokich temperatur, w szczytowych partiach gór pokrywa śniegowa dalej jest bardzo duża – a ograniczenia związane z zamknięciem szlaków ze względu na zagrożenie lawinowe – dalej obowiązują” – wskazują ratownicy z Karkonoskiej Grupy GOPR, którzy apelują o dobre zaplanowanie trasy i przypominają, że w trakcie dnia może dochodzić do nagłych zmian pogodowych w postaci mocnego wiatru, zachmurzenia i spadającej temperatury.
Goprowcy wspominają, iż efektem jednego z takich źle zaplanowanych wypadów, złamania pogodowego oraz złego przygotowania się na zimowe warunki było zdarzenia z 27 marca.
„W godzinach popołudniowych, ratownik dyżurny odebrał zgłoszenie o utknięciu 6 obywateli Niemiec, wraz z trzema psami oraz dzieckiem i… wózkiem spacerowym na drodze Jubileuszowej na zboczach Śnieżki. Do działań zostały zadysponowane 4 zespoły – w tym jeden ze wsparciem Horská služba ČR /Czech mountain rescue/ – za co im bardzo dziękujemy.” – wspominają ratownicy GOPR, którzy nieustannie apelują o rozsądek.
A my się dziwimy że nie wygrali wojny?…
Ale to nie byli prawdziwi Niemcy tylko DDR-owski sort. Inaczej być nie mogło.
ja się nie dziwię, tylko żałuję, że im się nie udało bo albo urodziłbym się niemcem albo nie musiałbym zyć w polsce.
Militarnej nie wygrali ale gospodarczą… Rozejrzyj się. Wykupili nas i jesteśmy dla nich tylko tanią siłą roboczą.