Czy więźniowie powinni spacerować po górskich szlakach, piec kiełbaski przy ognisku i rozwijać wrażliwość na piękno przyrody? Dla jednych to przykład nowoczesnej resocjalizacji, dla innych kpina z idei kary pozbawienia wolności.
Piesza wycieczka siedmiu skazanych z Zakładu Karnego w Zarębie na Górę Czubatkę w gminie Platerówka, zrealizowana 13 maja 2025 roku, może wzbudzać emocje.
Z informacji przekazanych przez Służbę Więzienną wynika, że wydarzenie miało charakter wychowawczo-resocjalizacyjny i odbyło się „w ramach zajęć kulturalno-oświatowych, stanowiących jednocześnie element programu readaptacyjnego pod nazwą Zajęcia krajoznawczo-wędkarskie”.
– Wycieczka rozpoczęła się pieszym marszem na Górę Czubatkę – malownicze wzniesienie o wysokości 357 metrów nad poziomem morza, będące wygasłym wulkanem – relacjonuje zespół prasowy Zakładu Karnego, podkreślają przy tym, że dla uczestników była to nie tylko okazja do aktywnego wypoczynku, ale i do poznania unikatowego fragmentu geologicznego dziedzictwa regionu.
– Kulminacyjnym momentem wyprawy było wspólne ognisko, podczas którego osadzeni mogli upiec kiełbaski, prowadzić swobodne rozmowy z wychowawcą i psychologiem, a także – co istotne – wymieniać się refleksjami na temat wartości wolności, wspólnoty i odpowiedzialności. Ten symboliczny, lecz bardzo znaczący akt wspólnego posiłku na łonie natury, stanowił nie tylko element integracyjny, ale przede wszystkim był momentem zatrzymania się w biegu myśli i spojrzenia w głąb siebie. – czytamy w komunikacie Służby Więziennej, która wskazuje na nowoczesne podejście do resocjalizacji.
– Wydarzenie to jest przykładem na to, że skuteczna resocjalizacja nie odbywa się wyłącznie w murach zakładu karnego. Poprzez odpowiednio przygotowane działania poza jego obrębem, skazani mają możliwość doświadczenia pozytywnych wzorców spędzania wolnego czasu, rozwijania wrażliwości na piękno przyrody, ale także odbudowywania relacji społecznych w zdrowym, akceptującym otoczeniu. Kontakt z naturą, historia miejsca oraz świadoma refleksja nad swoim życiem – to trzy filary, na których opierała się ta wyjątkowa wycieczka. Dla wielu uczestników był to pierwszy od długiego czasu moment prawdziwego oddechu i spojrzenia na swoje życie z innej perspektywy. – tłumaczą funkcjonariusze.
O ile działania mające na celu powrót skazanych do społeczeństwa są zgodne z polskim systemem penitencjarnym, to coraz częściej pojawiają się pytania o granice tej „otwartości”.
Czy więzień, który odbywa karę pozbawienia wolności, powinien mieć dostęp do takich form wypoczynku? Czy nie prowadzi to do zatarcia różnicy między wolnością a izolacją?


Normalny człowiek pracuje od rana do wieczora na dwa etaty by godnie żyć, spłacać kredyty i nie ma czasu zwykle by spacerować sobie po górach. A ci okradli kogoś, pobili zwiedzają, niech jeszcze im wycieczki do Turcji kupią, żal w jakim kraju mieszkamy.
A TYRAJ NAWET NA DZIESIĘĆ ETATÓW KTO CI BRONI BY GODNIE ŻYĆ A OD NICH WARA
Czy to jakiś żart? A do pracy ich zagonić ,to nie są wczasy za darmo.
Naprawdę!! To jest żenujące za nasze podatki chodzą na wycieczki i robią sobie ogniska. Widać to nie więzienie tylko nagroda za zbrodnie, przewinienia które dokonali !!!!! Powinni iść do Ciężkiej pracy fizycznej a nie na wycieczki!!! Czas żeby zarabiali na swoje utrzymanie. A nie inni ich utrzymują!!!
Do ZOO ich jeszcze zaproście
Proszę się przyglądnąć za mężczyzną w czarnej koszulce