Warzywa i owoce gniją na polu

5
6433
zdjęcie wykonane przez czytelnika

Czereśnie, arbuzy, winogrona, jabłka, awokado, pomidory, ogórki, kapusta, ziemniaki, bób, … Warzywa i owoce leżą na polu obok nawozu.

 

Według szacunków ONZ ds. Wyżywienia i Rolnictwa na świecie każdego roku marnuje się około 1,3 mld ton żywności. Przeciętny Europejczyk marnuje rocznie od 95 do 115 kg jedzenia. Z kolei w Polsce rocznie marnowanych jest niemal 5 mln ton żywności, z tego ponad połowa trafia do śmieci nie z handlu i z gastronomii, jak mogłoby się wydawać, ale z naszych domów.

Niemniej dobre, nieprzeterminowane jedzenie wyrzucane przez wiele sklepów można liczyć w tonach. Każdego dnia na śmietnikach lądują świeże warzywa i owoce, które – zgodnie z prawem – powinny trafiać do organizacji pozarządowych. Tak się jednak nie dzieje. Potwierdza to przykład z powiatu lwóweckiego.

Wczoraj jeden z mieszkańców naszego powiatu spacerując natrafił na składowisko warzyw i owoców zgromadzonych na polu, w pobliżu składowanego obornika. Tuż obok znajdowały się także kartony i skrzynki najprawdopodobniej po przywiezionej, bądź podrzuconej żywności. Z relacji mieszkańca wynika, iż spora część z tych produktów nadawała się jeszcze do spożycia. Jego zdaniem taka żywność powinna trafić do osób potrzebujących, banków żywności, etc. Tak się jednak nie stało.

Problem marnotrawienia żywności miała rozwiązać wprowadzona w 2019 roku ustawa, która zobowiązuje wielkopowierzchniowe sklepy do przekazywania organizacjom pozarządowym żywności, która może trafić do kosza ze względu na kończący się termin przydatności do spożycia, zbliżającą się datę minimalnej trwałości lub też z powodu zastrzeżeń dotyczących niemieszczącego się w standardach wyglądu produktów spożywczych czy ich opakowań. W ciągu pierwszych dwóch lat przepisy obejmowały tylko sklepy lub hurtownie o powierzchni powyżej 400 m2, teraz powyżej 250 m2, w których przychód ze sprzedawanej żywności stanowi, co najmniej 50% przychodów ze sprzedaży wszystkich towarów.

Przedsiębiorcy, którzy mają obowiązek przeciwdziałać marnowaniu żywności, muszą m.in. podpisać umowę z organizacją pozarządową, prowadzić kampanie informacyjno- edukacyjne, we współpracy z tą organizacją, czy składać roczne sprawozdania o ilości marnowanej żywności.

Jeśli pomimo obowiązku przedsiębiorca nie zawrze z organizacją pozarządową umowy dotyczącej nieodpłatnego przekazywania żywności, grozi mu kara w wysokości 5 tys. zł. Tej może on uniknąć, gdy wykaże, że nie mógł podpisać umowy, bo na terenie powiatu, w którym działa nie ma odpowiedniej organizacji.

Jak podaje na swojej stronie Biedronka, jej sklepy w roku 2020 przekazały w sumie ponad 12,4 tys. ton żywności (o 29% więcej niż w 2019).

Natomiast Lidl informuje, że od 1 marca 2020 r. udało mu się uratować przed zmarnowaniem 128.251 kg żywności, o łącznej wartości 2.123.320 zł, z czego 46.643 kg o wartości 903.026 zostało przekazane w 2021 roku.

Sieć Netto informuje, iż w 2021 r. w procesie przekazywania żywności organizacjom pożytku publicznego uczestniczyło 78 proc. sklepów działających pod szyldem Netto. Łącznie oddały one w postaci darowizn żywność o wartości 16.105.863 złotych.

Jednak nie wszystkie tak zwane „sklepy sieciowe”, czy hurtownie przekazują żywność organizacjom pozarządowym. Niektóre nie robią tego z uwagi na swoją mniejszą niż zapisano w ustawie powierzchnię, ale pewnie i nie brakuje takich, które wolą nawet zapłacić karę, zamiast ponosić koszty przekazywania żywności.

Tak czy inaczej warzywa i owoce, które jak wynika z relacji mieszkańca w znacznej części były jeszcze przydatne do spożycia, chyba raczej nie powinny trafić w to miejsce?

zdjęcie wykonane przez czytelnika Lwówecki.info

5 KOMENTARZE

  1. To jest barbarzyństwo jeszcze zapragniecie tej wyrzuconej żywności to właśnie robią markety wyrzucę a nie dam psy ogrodnika sami nie zjedzą i innym nie dadzą

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj