Po ulewnym deszczu, jaki w środę w nocy przeszedł nad całym regionem ucierpiał także Świeradów- Zdrój. Woda płynęła ulicami, a studzienki – do czego mieszkańcy już się chyba przyzwyczaili tryskały wodą niczym gejzery.
Niektórych taka sytuacja może śmieszyć, bo i faktycznie patrząc z boku wygląda to nieco zabawnie, jednak dla mieszkańców uzdrowiska i turystów, którzy płacą grube pieniądze za możliwość odwiedzenia kurortu taki widok wcale nie jest śmieszny, a wręcz tragiczny. Niestety władze Świeradowa- Zdrój – mimo, iż problem występuje w mieście od lat – nadal nie potrafią sobie z nim skutecznie poradzić.
Jak już pisaliśmy sprawą od samego początku żywo interesuje się świeradowski radny Mateusz Szumlas, który już niejednokrotnie interweniował w magistracie. Po ostatniej interwencji Pana radnego okazało się, iż burmistrz pan Roland Marciniak znalazł rozwiązanie tego problemu.
„W celu zminimalizowania wyciekom wód opadowych z kanalizacji sanitarnej gmina zamierza wykonać przelew w brzegu rzeki Kwisa, który w trybie awaryjnym będzie uruchamiany. Na dzień dzisiejszy gmina uzyskała pozwolenie wodno-prawne na wykonanie ww. prac.” – tłumaczył burmistrz uzdrowiska.
Tak, więc woda z kanalizacji zostanie przekierowana wprost do rzeki Kwisa.
To są te pijalki wody mineralnej
jesli siegnac pamiecia wstecz , to od zawsze STAW na 11 listopada sluzyl do przerzucenia polowy deszczowki do rzeki … Coz po trzech kadencjach to ,,burmistrzowska” pamiec moze byc PRZECIAZONA -w tym czasie- gabaryty bzdurnych decyzji w sprawie wyrzucania/przekierowywania wody czyt. pieniedzy ,, DO RZEKI” tez przybraly kolosalny wymiar @;*)