Właściciele firmy najpierw zatrudniali na czarno swoich pracowników, a kiedy doszło do tragicznego wypadku na budowie uciekając przed odpowiedzialnością karną natychmiast zamknęli biznes i poinformowali sąd, że nie mają żadnych źródeł dochodów. Dziennikarska prowokacja udowadnia, że jest inaczej.
24 sierpnia 2017 roku Hubert Targoński mieszkaniec wsi Kotliska koło Lwówka Śląskiego ma wówczas 21 lat. Chłopak pracuje w jednej z miejscowych firm, która buduje dom jednorodzinny w Bolesławcu. Podczas cięcia pustaka fleks wypada z jego rąk i po odbiciu się od ściany tarcza przecina jego szyję. Rozpoczyna się dramatyczna walka z czasem, walka o życie Huberta.
Szczegółowo całe zajście opisywaliśmy już na stronach Lwówecki.info niejednokrotnie zwracając się do Was z prośbą o pomoc, o finansowe wsparcie na rehabilitację Huberta. W jednym z publikowanych materiałów mama 21- latka niezwykle obrazowo i z wielkim bólem opisywała cały wypadek i walkę o życie syna:
Była godzina 14, powoli kończył się dzień pracy, kiedy kolega Huberta usłyszał odgłos upadającej szlifierki… Nastała cisza, z której wyłonił się Hubert, trzymający się za szyję. Szedł powoli w kierunku schodów. Kiedy doszedł do krawędzi, zachwiał się i pewnie by upadł, gdyby nie pomoc kolegi. Spod jego rąk trysnęła krew… Ułamana tarcza szlifierki uderzyła w szyję, rozcinając tętnice i żyły po prawej stronie – Hubert zemdlał…
Krew zaczęła tryskać w rytm serca, wszyscy panikowali. Dopiero 3 karetka, która przyjechała, mogła mu pomóc. Przewieźli Huberta do szpitala, ale tam lekarze nie mogli połączyć wszystkich naczyń krwionośnych. Potrzebny był helikopter i szybka zmiana szpitali. Wszystko trwało bardzo długo. Serce mojego synka zatrzymało się na całe 20 minut. To za długo, by można było wywalczyć życie i jeszcze zdrowie. Nastąpiło niedokrwienne uszkodzenie mózgu – udar niedokrwienny prawej półkuli, który doprowadził do spustoszenia. Ostra niewydolność krążeniowo – oddechowa, śpiączka, brak świadomości.
Żaden lekarz nie dał mi gwarancji na to, że będzie dobrze. Kazali mi czekać, a tego czekania właśnie bałam się najbardziej. Na OIOM-ie zobaczyłam mojego synka w tych wszystkich kablach, zaintubowanego, bez życia. Wszystko za niego robiły maszyny, a ja tylko płakałam z bezradności. Mój synek stracił połowę mózgu, stracił normalne życie i wszystko, co się z tym związało. Nigdy już do mnie nie przemówi, nigdy nie porozmawia. Ale serce matki oczekuje od dziecka tylko jednego – żeby było, istniało, żyło…
W cieniu tej dramatycznej historii pozostaje „pracodawca” i jego odpowiedzialność za całe zajście. Dopiero dziennikarska prowokacja Pawła Kaźmierczaka z programu „Magazyn Ekspresu Reporterów” ujawnia szokujące kulisy sprawy.
W sprawie komentarza udzieli reprezentujący Kancelarię adw. Ernest Ziemianowicz, który również zaprasza do obejrzenia materiału.
Program ma zostać wyemitowany w dniu dzisiejszym, tj. we wtorek 15 października 2019 roku na antenie TVP 1. Jego początek o godzinie 21:55.
Zachęcamy do oglądania i komentowania
Przecież pracodawca wciąż prowadzi działalność. Teraz przestuj z robotą maja.
W końcu się dobiora do dupy temu cwaniaczkowi piepszonemu i tej calej reszcie choloty
Cwaniak !!!!!!może ten reportaż pomoże w jakimś stopniu chłopakowi a ten wypadek był na budowie gdzie jest kierownik budowy ,inwestor te osoby nie są odpowiedzialni za to co się na budowie wydarzyło?
Odpowiedzialność jest. Owszem. Ale idąc do pracy na czarno wiesz jak się sprawy mają. Tym bardziej że znam Huberta. Znam jego problem ” z którym nie jeden by go do pracy nie wziął. Ten wziąl i dupa.. Ale teraz przesrane mają dwie strony… przykre.. jestem bezstronny, bo wiem jak wyglądało to od środka..
Idac na czarno wiesz jak sprawy sie maja? ?? A pracodawca nie wie jakie sa skutki przyjmowania pracownika na czarno? I to jeszcze do takiej pracy??? Czy jest to pracownik na bialo czy na czarno moze byc i na zielono biorac takiego pracownika jestes za niego odpowiedzialny tak???Ja też jestem bezstronny ale nie oszukujmy się tutaj nawzajem…. największy błąd popełnił pracodawca….oszczedzal na skladkach ZUS to niech teraz buli….
Ziomal, to najwidoczniej nie znasz Huberta, idąc do pracy na czarno to wszyscy mają problem?
Ziomal czyżby też pracowałeś pracujesz w tej firmie .że wiesz jak to wygląda od środka?
Przykre bo jest w rodzinie cierpienie. Ale też nikt nie zatrudnia się na czarno. Lepiej opadać składki niż leczenie
Lepiej dac pare groszy na składki niż duże sume na leczenie i rehabilitację.
Wstyd, prowadząc dalej działalność nie mieli 30 tys zadośćuczynienia!
Kiedy wreszcie dobiorą się do tych bezwstydnych dup tych pieprzonych prywaciarsko- cwaniackich dorobkiewiczów. Skur…. y byle tylko dorobić się cudzymi rękoma jak najniższym kosztem. Jak to trzeba mieć nasrane we łbie żeby tak wykorzystać ludzi dla własnego wygodnego życia. Kiedyś ktoś was rozliczy bezwstydne chamy!!!
Bezduszny pracodawca ,prowadzi dalej działalność, a Nie pomoże dla chłopaka, gdy na nim zarabiał to było dobrze ,teraz wypadek i radz se Sam,takie są realia, większość pracodawców gdy ma z Ciebie zysk jest pięknie, w razie tragedii ma Cię w D….e!!!
Żal to jest kuwa śmiechu warte…. bo mnie nie bylo stać…hahaha A co robisz żeby było cię stać? Teraz chociaż zobaczą jaki z ciebie “biznesmen” ….
Umowy były obiecywane i odkładane. Wypłaty raz były raz nie A do tego było grozenie jak się człowiek o coś upomina. Dlatego nikt tam miejsca długo nie zagrzal.
Oddajcie 600zl dla pietaszka do jasnej ciasnej 🙂
Ten reportaż mówi wszystko o tym zalosnym cwe…u. Wielki biznesmen, czego on to nie robi i gdzie…. tylko szkoda że czyimiś rękami. Do pierdla z nimi i nie na 10 m-cy tylko po 5 lat minimum za te krętactwa i machlojki.
Przecież odrazu widać że material skrecony żeby nadać jeden kierunek sprawie, żal chłopaka. Dobrze wiadomo że zatrudnial na czarno, ale po co robili skoro tak źle było? Oby doszło im do głowy i znalazła się kasa.