Pamiętające zapewne jeszcze jesień ubiegłego roku uschnięte liście, wybujałe niemal po dach wiaty chwasty, pety, butelki po trunkach … Widać, iż gospodarze bardzo dawno tu nie zaglądali.
Dworek koło Lwówka Śląskiego
Dworek koło Lwówka Śląskiego to jedna z najstarszych wsi w tej gminie. Jej początki datuje się jeszcze na koniec XII wieku. Pierwsza pisemna wzmianka o Dworku pochodzi z roku 1326 roku. W średniowieczu była to typowo górnicza osada, w której wydobywano złoto. Niestety, w czasie wojny trzydziestoletniej wieś została splądrowana i niemal całkowicie upadła.
Pszczelarstwo w Dworku koło Lwówka Śląskiego
Z czasem do tej malowniczo położonej wsi, z przepięknym widokiem na Karkonosze zaczęli powracać nowi mieszkańcy, którzy żyli głównie z rolnictwa, sadownictwa i pszczelarstwa. To właśnie pszczelarstwo stało się motorem napędowym osady i zapewniło jej sławę po dziś dzień.
Ule figuralne w Dworku koło Lwówka Śląskiego
Do drugiej wojny światowej w ogrodzie miejscowego dziedzica Hermanna Vogta znajdowało się 20 rzeźbionych w drewnie Uli figuralnych zwanych dwunastoma apostołami. Była to prawdopodobnie największa pasieka w Europie składająca się właśnie z uli figuralnych, z których pierwsze mogły powstać nawet z XV wieku.
Ule figuralne przedstawiają postacie biblijne, świętych oraz prawdopodobnie okolicznych mieszkańców w strojach ludowych. Niegdyś kolekcję Vogta można było podzielić na trzy grupy, o czym informuje LTR:
- Grupa biblijna: Mojżesz, Aaron, Piotr, Paweł, Szymon z dzieciątkiem Jezus.
- Grupa kościelna to ule przedstawiające: biskupa, opata , mnicha i przeoryszę.
- Trzecia grupa przedstawiała ośmiu chłopów w strojach ludowych.
Po 1945 r. ule uległy częściowo rozproszeniu. Część trafiła do muzeów, część została w Dworku.
W 2012 r. w odtworzono cztery ule figuralne przedstawiające apostołów. Zadanie zostało dofinansowane ze środków Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, a jego wartość wyniosła blisko 90 tysięcy złotych. Postawiono również wiatę krytą gontem drewnianym.
Ule figuralne w Dworku – zaniedbana atrakcja turystyczna
W ostatnich latach władze gminy Lwówek Śląski mocno inwestowały w sołectwo Dworek. Dziś, patrząc jednak na tę atrakcję trudno nie odnieść wrażenia, iż nie było warto, bo nie ma tu (w Gminie Lwówek Śląski i Sołectwie Dworek) dobrego gospodarza, który potrafiłby zadbać o majątek i o otoczenie ulic figuralnych.
Wycieczki rowerowe
Takim pozytywnym efektem epidemii koronawirusa jest z pewnością ożywienie turystyki rowerowej. W tym roku w sklepach rowerowych jednoślady schodzą jak ciepłe bułeczki. Na ulicach widać więcej osób na dwóch kółkach. Turyści chętnie odwiedzają gminę Lwówek Śląski i wieś Dworek, jednak to, co tu zastają nie zachęca ich do powrotu, a zamiast pięknych wspomnień wywożą zdjęcia z widokiem, którego lokalne władze powinny się wstydzić.
Ule figuralne w Dworku – chwasty, pety, butelki, …
Taki oto obraz powitał odwiedzających Dworek w niedzielę. Pamiętające zapewne jeszcze jesień ubiegłego roku uschnięte liście, wybujałe niemal po dach wiaty chwasty, pety, butelki po trunkach … Widać, iż gospodarze bardzo dawno tu nie zaglądali, a szkoda, bo to jedna z wizytówek Sołectwa Dworek i Gminy Lwówek Śląski. Czas wiec może na wiosenne porządki?
Oprócz wykoszenia i posprzątania miejsce wymaga także drobnych renowacji, oczyszczenia i pomalowania elementów drewnianych. Pytanie tylko, czy są jeszcze ludzie, którym zależy na tym pięknym miejscu?
No cóż jak widać ta i inne inwestycje to był tylko “skok na kasę” , kiedy to można było coś wyciągnąć . Z reguły otwiera się to z wielką pompą i ogłasza jako sukces lokalnych władz , a później wszystkie kończą tak samo. Tak kończą sztuczne atrakcje kreowane na siłę. Te dawne stanowiły prawdziwe ule , więc miały jeszcze wartość użytkową. Ale teraz ludzie pszczół się boją , więc tym bardziej by nie przyjechali. A gdzie się podział miejscowy działacz , bo było tam jakieś stowarzyszenie ” Nasz Dworek” , czy jakoś tak?
Piękna wizytówka, wstyd!
Wkrótce będzie lepiej . Jako reakcję i odwrócenie uwagi już powstał artykuł w urzędzie na temat Przystani Izerskiej na Pogórzu Kaczawskim – nastepną taką atrakcję , nie bardzo wiadomo komu potrzebną poza działem marketingu władz. Niestety, ale władze nie rozumieją zagadnień związanych ze sportem i turystyką i stąd takie inwestycje w takich miejscach z całym szacunkiem dla wsi Dworek.
Wstydzić się powinni przyjezdni co ten syf pozostawiają. A działka ta to jest niewypał byłych władz, które niczego nie uzgadniały z mieszkańcami. Dla mieszkańcow ta działka nie powinna mieć żadnego znaczenia, i nie powinni czuć się utorzsamiani z nią oraz zobowiązani jej pilnować przed syfiarzami ani niczym innym. Ludzie za to chwalą sobie i podziwiają “boisko” w Dworku, które za pieniądze Stowarzyszenia i mieszkańców oraz ich wkład pracy powstało. Jest to odpowiednia lokalizacja, wszystko na widoku i tak być powinno. Nic dziwnego, że działka pod lasem w stronę Pieszkowa jest akceptowanym miejscem przez mieszkańców wsi oraz turystów. Ale i tak się trafią jednostki co ogólnie na coś spojrzą, a potem wierzą w takie opisy nie zagłębiając się w szczegóły. A ostatnio głośno jest o śmieciarzach w okolicy co wszędzie zostawiają śmieci nie sprzątając za sobą. Lasy i wsie, parki, ogólnie miejsca publiczne itp to nie śmietniska! Pozdrawiam ciepło.
Tyle kasy wydali na taką piękną atrakcję i to 8 lat temu?!Kto to ogląda? Pewnie można na palcach policzyć! Ale pewnie było huczne otwarcie,oczywiście z przecięciem wstęgi. Mieszkańcy maja gdzie wypic piwko i na syfić,zdewastować ale oczywiście pojdzie na turystów.Jak nawet przyjadą turyści to mają ogładę,kulturę i nie zostawią takiego syfu.Odpowiedzialne osoby zabiorą sie do roboty,akcji bliżej wyborów samorządowych no chyba że przeczytaja komentarze i coś tam zaświta.
Oj głupiś Ty głupiś, płytkie myślenie, a bladego pojęcia nie masz jak naprawdę jest.
To wykaż się głębokim myśleniem i powiedz jak jest. A może zabolało?
Syf to zostawiają łepki z Lwówka, pozdrawiam.