W sobotnie popołudnie lwóweccy policjanci otrzymali zgłoszenie o pojeździe, który z licznymi usterkami wskazującymi na udział w zdarzeniu drogowym, w sposób niebezpieczny poruszał się ulicami Lwówka Śląskiego. Jak się okazało usterki powstały w wyniku próby samodzielnej nauki jazdy. Mężczyzna mając 3,5 promila w organizmie postanowił naprawić pojazd… taśmą klejącą.
14 stycznia 2022 roku w godzinach popołudniowych policjanci z Ogniwa Ruchu Drogowego lwóweckiej komendy otrzymali zgłoszenie o pojeździe z widocznymi usterkami, który porusza się osiedlowymi uliczkami Lwówka Śląskiego, a chwilę wcześniej jeździł po bieżni lekkoatletycznej wokół stadionu miejskiego.
Policjanci docierając na miejsce zauważyli wskazany pojazd i zatrzymali do kontroli drogowej. Od kierującego wyczuwalna była silna woń alkoholu, co potwierdziło badanie alkomatem. Wynik wskazał 3,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Pasażerowie, którzy mu współtowarzyszyli również znajdowali się w stanie nietrzeźwości.
czytaj: Wjechali autem na bieżnię stadionu. Byli pijani
35-latek z powiatu lwóweckiego tłumaczył policjantom, że wsiadł za kółko, ponieważ chciał samodzielnie poćwiczyć naukę jazdy z uwagi, iż nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. W trakcie kontroli policjanci zwrócili również uwagę na stan techniczny pojazdu wskazujący na udział w zdarzeniu drogowym. Volkswagen Polo posiadał uszkodzony zderzak przedni i tylni oraz urwane lusterko, które kierujący próbował przymocować za pomocą… taśmy klejącej.
Policjanci uniemożliwili dalszą naukę jazdy 35-letniemu mieszkańcowi powiatu lwóweckiego. Zamiast szlifować technikę jazdy, zgodnie z obowiązującymi przepisami, musi liczyć się teraz z odpowiedzialnością za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi mu kara nawet 2 lat pozbawienia wolności.
Po boisku jeździł a nie po drodze, więc czego się go psiarnia czepia?
Szczuru swoim szczurowozem xD