„Precz Tusku”, „Chaos”, „Tusk zdrada”. To tylko niektóre z treści, jakie pojawiły się w ostatnich dniach wymalowane na drodze w powiecie lwóweckim.

Co to jest i do czego służy WITACZ

Witacz to rodzaj tablicy, rzeźby lub instalacji, która znajduje się przy wjeździe do miejscowości, jej głównym celem jest powitanie osób wjeżdżających na dany teren oraz poinformowanie gdzie się znajdują. Witacze często zawierają nazwę miejscowości, herby, symbole charakterystyczne dla danego miejsca, a czasem także hasła promujące region czy lokalne atrakcje. Są one elementem promocji i mają na celu budowanie pozytywnego wizerunku danego miejsca.

Moda na graffiti na jezdni

W ostatnim czasie w powiecie lwóweckim mamy istną modę na wyrażanie swoich poglądów poprzez wypisywanie ich sprayem w przestrzeni publicznej. Mieliśmy już „Precz z Kaczyńskim”, było także „Precz z Tuskiem”, nie brakowało również swoistego rodzaju „pozdrowień” dla sąsiadów.

„Moje poglądy są lepsze od Twoich”

W ostatnich dniach seria napisów pojawiła się na drodze w sołectwie Dworek w gminie Lwówek Śląski. Mamy tam kultowy już napis: „Precz Tusku”, ale jest także „Chaos”, „Tusk zdrada”, … Do stworzenia napisów posłużyła biała farba, ale w niektórych miejscach można znaleźć resztki pomarańczowego spreju używanego niedawno temu na drodze z Lwówka Śląskiego do Soboty.

„Precz z Tuskiem”

Co by nie mówić, takie opinie można uznać za wyraz silnego niezadowolenia i sprzeciwu wobec działań Donalda Tuska. Slogany te wskazują na odrzucenie polityki realizowanej przez koalicję „15 października” oraz są oskarżeniami o destabilizację i zdradę. Tego typu protesty często są próbą zwrócenia uwagi na konkretne problemy lub poczucie zawodu wobec działań politycznych, które mieszkańcy uważają za szkodliwe lub niewłaściwe, jednak coraz częściej odnosimy wrażenie, iż w tym wypadku są chęcią zaistnienia autora i nadal bycia w centrum uwagi, aczkolwiek w cieniu.

Droga to nie forum publiczne

Wprawdzie każdy ma prawo do wyrażania własnych opinii i prezentowania poglądów, oczywiście z zaznaczeniem, by to nie obrażały innych, ale czy wyrażanie ich poprzez malowanie napisów na jezdni to dobre rozwiązanie? Jak wyglądałyby drogi, gdyby każdy niezadowolony czy to z działań rządu, samorządu, służb, pracodawcy, czy współmałżonka szedł z farbą i malował swoje opinie na drodze?

Jak Wam podoba się tego typu sposób na wyrażanie opinii?