O co wolno pytać i jak zadawać pytania władzom Lwówka Śląskiego, żeby te raczyły na nie odpowiedzieć? To bardzo złożone i skomplikowane zagadnienie. Ale mamy kolejny przykład jak tych pytań nie zadawać.
Etyka urzędnika
Niektórzy z urzędników traktują mieszkańców jak swoich przełożonych, jak chlebodawców i w każdej sytuacji starają się służyć im pomocą, inni patrzą na nich z góry i nie potrafią zrozumieć, dlaczego ci przeszkadzają im w kontemplacjach. Jak kraj długi i szeroki doświadczenia w tej materii są tak różne, tak jak różni są ludzie zatrudniani na urzędniczych stanowiskach.
Kopalnie węgla kamiennego w Lwówku Śląskim
Wczoraj jeden z naszych czytelników zwrócił nam uwagę na post, w którym władze Gminy Lwówek Śląski przypomniały o istnieniu Szwajcarii Lwóweckiej i wyjaśniły w nim, skąd u podnóża skał wziął się wagonik górniczy „(…) Oprócz średniowiecznych kopaczy złota, ziemia lwówecka miała górników, którzy w XVIII i XIX wieku pracowali kopalniach węgla kamiennego. (…)” możemy przeczytać w poście opublikowanym na stronach magistratu i na profilu społecznościowym. Pod postem oprócz lajków pojawił się komentarz pana Krzysztofa, który zapytał o wydobycie wspomnianego węgla kamiennego.
Jak zadawać pytania urzędnikom?
„Krzysztof [Z…] Zastanawia mnie ten węgiel kamienny? Czy można uzyskać więcej informacji na ten temat? Prawdę mówiąc ten wagonik pasuje tam ja pięść do oka.”
Komuś mogłoby się wydawać, że internauta zadaje kulturalne pytanie. Jednak władze Lwówka Śląskiego dostrzegają w nim jego niewłaściwy ton na co niezwłocznie zwracają uwagę internaucie.
„Gmina i Miasto Lwówek Śląski Krzysztof [Z…] można uzyskać więcej informacji, ale ton Pańskich komentarzy raczej nie zachęca do ich udzielenia. Dodam, że podobny wagonik od dekad jest na skwerze w Złotoryi i też tam jest symbolem lokalnego górnictwa, jak i nas”.
Gdzie można spotkać podobne wagoniki?
Wprawdzie moglibyśmy dodać, iż podobne wagoniki można spotkać także na Górnym Śląsku, w Rosji, Chinach czy Stanach Zjednoczonych. I nie ważne, że nie o to pytał internauta. Wszak Gmina Lwówek Śląski stwierdziła, iż ton jego pytania i tak nie zachęcał do udzielania odpowiedzi.
Jak widać kultura osobista jednym jest bliższa innym jest dalsza. Komu w tym przypadku była bliższa, a kto powinien się uczyć jej od podstaw? Oceńcie sami.
To już przegięcie! Wstyd. Już nawet pytania nie można zadać….
Tam powinnien stac lew z piaskowca-taki jak koło baszty ale oczywiście kompletny.
o lwie przy baszcie i tym niby skwerku to Urząd zapomniał ? Obok dalej na chodniku postawiono kubły na śmieci, jest miejsce z drugiej strony budynku . Może przed wyborami Burmistrza coś cię zmieni .
A co w odpowiedzi gminy jest pozbawione kultury? Widać znów szukanie afery tam gdzie jej nie ma.
Gmina nie ma obowiązku udzielić odpowiedzi na jakieś pytanie historyczne a zwłasza zadane podczas weekendu na Facebooku. Niech facet da oficjalne pismo to będzie oficjalna odpowiedź. Proste
Kilka miesięcy temu sposób prowadzenia fanpage’u Gminy na FB zdecydowanie się zmienił. Administrator/redaktor (nie wiem, jakie autor wpisów ma uprawnienia) czasami zachowuje się tak, jakby zapomniał, że reprezentuje Gminę a nie siebie prywatnie. Bardzo aktywnie lajkuje komentarze pozytywne, podobno, podkreślam: podobno, zdarza mu się usuwać nieprzychylne, wdaje się w dyskusje, potem usuwa własne wpisy… Szkoda, że nie robi tego pod własnym nazwiskiem tylko “w imieniu” Gminy.
Komuś tu brakuje dystansu koniecznego w oficjalnym działaniu.
Kopalnie węgla kamiennego działały w Rakowicach, Andrzejówce i między Włodzicami a Żeliszowem. Jeśli urzędnik tego nie wiedział, to powinien zasięgnąć informacji, a nie strzelać focha.
Ale bzdury piszą na tym fanpejdżu, węgiel, może od razu pluton wydobywali?! Jeszcze facet się normalnie pyta a prowadzący obraża się bo ktoś śmie śmieć pytać i mieć wątpliwości wobec prawdy objawionej pana W. bez żadnego źródła historycznego podanego, to po takiej odpowiedzi uzyskanej od “gminy” i takim tonie odechciało by się pytać o cokolwiek…
Mysle ,ze tu dorabiano teorie do praktyki. “Ktos” z wladz miasta wpadl na pomysl postwienia wagonika raczej nie zaglebiejac sie w merytoryke i inne malo wazne jego zdaniem rzeczy , a gdy ktos inny zwrocil uwage ,ze ten krajobrazowy eklektyzm niekoniecznie jest na miejscu , to zaczelo sie szukania zrodel , ktore mowia o wydobyciu wegla. Teraz czekamy na prace doktorska pod tytulem ” Lwowek jako stolica zaglebia weglowego” Honorowe obywatelstwo Lwowka murowane – przynajmniej w czasie tej kadencji wladz miasta.
Szwajcaria Lwowecka jest wartoscia sama w sobie i tego tego typu atrakcje niezwiazane z tym miejscem sa w moim zdaniem nie na miejscu.
A na fanpagu zawsze mozna zaspiewac piosenke : Lubu dubu , lubu dubu …. znana wszystkim z Misia
Lwowecy urzędasy jescze tkwią w oparach PRL_u ich stan wynika z TONU zachowania który nie jest a powinien być kompetentny i przyjazny do obywateli .
Lwowecy urzędasy jescze tkwią w oparach PRL_u ich stan wynika z TONU zachowania który nie jest a powinien być kompetentny i przyjazny do obywateli .
Ach strach pomyśleć co będzie jak ktoś zapyta o uzasadnienie postawienia tzw. “pręgierza” na rynku. To będą jaja!
To jest fragment rozmowy, ja zadałem sobie trud wejścia na stronę, gdzie pytający sam przyznaje że znalazł odpowiedź. Potem urzędnik życzy powodzenia w wyprawach i pozdrawia ciepło.
Skoro nie uzyskal odpowiedzi , tylko w zrodle opisane sa sladowe ilosci wegla ( cale wydobycie bodajze 15 ton)
A największe niemoty w wydziale GPNS. Bardzo nie sympatyczni urzędnicy na czele z ich naczelnikiem.
Niwiem czy to wystko wyslac do psychiatry jaka kopalna
Etyka lwóweckich urzędników??? Na taki komentarz Pani Burmistrz natknąłem się na FB do mieszkanki, która skrytykowała przebudowę rynku, wycinanie drzew i ograniczanie zieleni w Lwówku: ,,Czy Panią Bóg opuścił?Co za brednie Pani Zięba snuje?. Cóż za malkontentka. I Pani uczy nasze dzieci! Wstyd.” Kto tak naprawdę powinien sie wstydzić???
że Pani Burmistrz tak się potrafi odezwać, to żadne zaskoczenie. Wystarczy przypomnieć sobie jej spotkania w ratuszu z mieszkańcami, lub inne z przedsiębiorcami w sprawie przebudowy rynku (tzw przez Panią Burmistrz konsultacje). Ale od urzędników należałoby oczekiwać wyższej kultury wypowiedzi ( no chyba, że odpowiadała Pani Burmistrz, wtedy to zrozumiałe). Wystarczyło kulturalnie odesłać do informacji turystycznej po dalsze informacje i nie byłoby problemu.
Co do tego czy wagonik znajduje się w odpowiednim miejscu, czy też nie, przyznam że nie wiem, nie posiadam wiedzy na ten temat. Jednak posiadam już wyrobiona opinie na temat kompetencji społecznych, kultury osobistej, poziomu empatii urzędników gminnych. Zastanawiałam się kiedyś, dlaczego traktują petentów w taki sposób? Jedyne co udało mi się wydedukować to tylko fakt, że są niezadowoleni że swojej pracy, że są smutni, przygnębieni, że robią w swoim życiu zawodowym coś czego zwyczajnie nie lubią, że my petenci jesteśmy ich wrogami. Zrobiło mi się ich żal – przychodzi do urzędu, dobrze ubrany, pachnący (dziwne, ale zmierzenie człowieka z góry na dół swiadczy o tym, że po ubiorze urzędnik rozpoznaje z kim rozmawia) zadowolony z życia człowiek, z uśmiechem na twarzy i coś tam od nich chce, tyle że im się nie chce, a zwłaszcza dla kogoś kto wg nich ma i tak za wiele, więc niech sobie radzi sam. A broń boże dobrze ubrany człowieku, wykaz się jakaś wiedzą, zapytaj o szczegóły -Pani z za biurka odburknie i powie ze jak nie słyszysz to doczytaj w ustawie. Gdyby w urzędzie pracowali ludzie radzący sobie z własnymi emocjami, z własnym życiem, mieliby wiekszy dystans do petentów i wszystkim nam załatwiałoby się sprawy łatwiej. Pamietam jak w mojej dotychczasowej gminie poprosiłam urzednika o pomoc, ponieważ pilnie potrzebowałam dokumentu, na który zwykle czeka się 2 tyg. Oczywiście Pani pomogła, a ja w ramach wdzięczności przyniosłam coś słodkiego do kawy, wiem nie musiałam, ale to zwykła ludzka życzliwość. Życzliwość o której urzędnicy w gminie Lwówek nie mają pojęcia.