Okres wakacji dla Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej to czas podsumowań minionego sezonu, ale i spojrzenie w przyszłość, przygotowania do kolejnych rozgrywek.
Czym zajmuje się Dolnośląski Związek Piłki Nożnej?
Dolnośląski Związek Piłki Nożnej to regionalna jednostka organizacyjna Polskiego Związku Piłki Nożnej. Mający swoją siedzibę we Wrocławiu Związek, odpowiada za rozwój i nadzór nad rozgrywkami piłkarskimi na terenie województwa dolnośląskiego. Zajmuje się organizacją lig seniorskich, młodzieżowych i dziecięcych, prowadzi szkolenia dla trenerów i sędziów, a także dba o przestrzeganie przepisów gry oraz etyki sportowej.
DZPN wspiera lokalne kluby, promuje piłkę nożną jako formę aktywności fizycznej i integracji społecznej, a także współpracuje z samorządami i instytucjami sportowymi w regionie. W swojej strukturze dzieli się na podokręgi: jeleniogórski, legnicki, wałbrzyski i wrocławski.
– Dolnośląski Związek Piłki Nożnej jest największym stowarzyszeniem na Dolnym Śląsku. Zrzesza praktycznie 700 klubów. Posiada między innymi podokręg Jelenia Góra, który jest jakby następcą istniejącego niegdyś Okręgowego Związku Piłki Nożnej. – wskazuje Kamil Wieliczko Wiceprezes ds. rozgrywek DZPN-u i aktywny działacz podokręgu jeleniogórskiego.
Jak minął sezon?
Sezon piłkarski trwa od sierpnia do czerwca. Czas pomiędzy kolejnymi sezonami, to idealny moment na spojrzenie wstecz i krótkie podsumowanie minionego, piłkarskiego roku. Ten 2024/2025 był wyjątkowo trudny, aczkolwiek początek rozgrywek nie zapowiadał niczego nadzwyczajnego. Problem pojawił się dopiero po kilku tygodniach.
Powódź dotknęła kluby piłkarskie
– Mieliśmy dużo problemów jeżeli chodzi o powódź. Nikt o tej porze roku powodzi się nie spodziewał, bo zazwyczaj, tak patrząc wstecz powodzie, które były, zdarzały się we wcześniejszych miesiącach. Nikt we wrześniu się nie spodziewał takiego kataklizmu, który niestety tutaj nas spotkał. – wspomina Wiceprezes Kamil Wieliczko.
W podsumowaniach powodzi o tym prawie się nie mówiło, ale kluby sportowe na Dolnym Śląsku zostały poważnie dotknięte przez wielką wodę i poniosły olbrzymie straty.
– Bardzo mocno ucierpiała m.in. Gmina Wleń. Pamiętam to jak dziś, że zostałem zaproszony około dwóch tygodni wcześniej na otwarcie nowego obiektu klubu Pogoń Wleń. Wówczas wszyscy byli zadowoleni z nowego boiska, było dużo gości, dużo fantastycznych dzieciaków, wszyscy z entuzjazmem patrzyli w przyszłość widząc nową infrastrukturę, która została zrobiona. I nagle się okazało, że tak naprawdę po dwóch tygodniach to wszystko zostało zniszczone przez kataklizm. – wspomina wiceprezes, który przyznaje, iż nie tylko klub z Wlenia ucierpiał podczas powodzi i mówi, że ucierpiał również klub z Pilchowic, ale także jeleniogórskie i bolesławieckie kluby.
Pomoc dla klubów sportowych
Straty to zniszczone murawy, wyrwane i powyginane bramki, czy zalane szatnie wraz z całym wyposażeniem i sprzętem, jakim piłkarze dysponowali. W tych trudnych chwilach z pomocą ruszyli działacze związkowi.
– Udało nam się pozyskać dosyć pokaźne środki, jeżeli chodzi pomoc dla klubów. Były to środki z Polskiego Związku Piłki Nożnej jak i Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej. Myślę, że nasze kluby tutaj w podokręgu jeleniogórskim otrzymały tej pomocy na kilkaset tysięcy złotych. Począwszy od podstawowych rzeczy jak stroje piłkarskie i piłki, bo to były przecież takie podstawowe rzeczy żeby funkcjonować. W późniejszym okresie udało nam się dla klubów pozyskać nowe bramki, strefy techniczne, traktorki, więc tak naprawdę wszelaka pomoc została dla klubów udzielona. Taka Pogoń Wleń otrzymała np. też pralkę i suszarkę. – wspomina wiceprezes DZPN.
Sezon zdominowała powódź
Po powodzi rozgrywki ruszyły pełną parą. Początkowo nie było pewne, czy uda się nadrobić stracone mecze, jednak w efekcie końcowym wszystko wyszło pozytywnie. Kolejne miesiące, to była już tylko walka na boiskach.
– Tak naprawdę jeśli chodzi o poprzedni sezon, to właściwie jedynym problemem stricte związanym z rozgrywkami to była powódź. Przez powódź mieliśmy chwilowy problem z terminarzami, ale myślę, że dosyć szybko to nadrobiliśmy. Wspólnie wszyscy sobie nawzajem pomagaliśmy. I pozostałe rozgrywki jak i też cały sezon przebiegł bardzo spokojnie. Nie było żadnych problemów. Nie doszło do naruszenia nietykalności sędziego, ani innych incydentów boiskowych. – relacjonuje Kamil Wieliczko.
Co przyniesie sezon 2025/2026?
Dziś piłkarze są u progu nowego sezonu. Za nami pierwsze spotkania drużyn z IV ligi. W najbliższy weekend pierwsze mecze rozegrają kluby z okręgówki, a za nieco ponad tydzień (16-17.08) ruszą rozgrywki „A” i „B” klasy. Wszystkim drużynom życzymy jak najlepszych wyników i awansów na koniec sezonu i oby sezon przebiegł bez takich dramatycznych chwil, jak powódź.