Wczoraj mieszkańcy Świeradowa- Zdroju na drzwiach urzędu zawiesili 7 tez. Dotyczą one planu zagospodarowania przestrzennego uzdrowiska.
Świeradów- Zdrój – serce Gór Izerskich położone malowniczo w górnej Dolinie Kwisy. Uzdrowisko z chronionymi prawem walorami: zielenią parkową, wodami mineralnymi i … ciszą. Miasto zabudowane charakterystyczną architekturą zabytkową, w całości objęte ochroną konserwatorską, z ukształtowanym przez wieki układem przestrzennym. Świeradów to także miejscowość otoczona niemal w całości cennymi przyrodniczo obszarami Natura 2000. Nagromadzenie cennych komponentów środowiskowych, przyrodniczych i cywilizacyjnych sprawia, że Świeradów- Zdrój jest miejscem na mapie Polski wyjątkowym. Doceniają to, zarówno stali bywalcy, jak i odkrywają nowi goście.
Quo vadis?
– Zrównoważony rozwój na tak cennym obszarze jest kluczową kwestią. Tym bardziej, że planowanie przestrzenne zachowujące równowagę między ochroną walorów, rozwojem społecznym a rozwojem gospodarczym – jest na cennych obszarach trudne. Niestety, kto Świeradów dobrze zna, ten zapewne dostrzega, że w tym względzie nie udaje się znaleźć wspomnianej równowagi. Narastająca dominacja funkcji biznesowej opartej na turystyce masowej, coraz bardziej nadwątla walory. Odbiera też Świeradowowi miano dobrego miejsca do życia. – zwracał uwagę już wiosną br. Pan Bartosz Kijewski, mieszkaniec Świeradowa- Zdroju a wcześniej radny, który już wówczas stawiał niezwykle istotne pytania:
– Z pewnością wielu mieszkańców i miłośników kurortu zastanawia się, jaki będzie Świeradów w przyszłości? Jak będzie wyglądał za 5, 10, 20 lat? Czy po dynamicznych zmianach przyjdzie refleksja i miasto przybierze charakter prospołeczny? A może uzdrowisko stanie się wyłącznie turystycznym kompleksem, w którym stali mieszkańcy będą mniejszością? Rozszarpane przez deweloperów i spekulantów grunty zapełnią wyłącznie budynki o funkcjach noclegowych? Jaką przyszłość miastu malują burmistrz z radnymi? – dopytywał Kijewski, który już wówczas wskazywał na konieczność opracowania dobrych planów zrównoważonego rozwoju uzdrowiska, wskazując, że te każdy mieszkaniec może wyczytać z dokumentów planistycznych, a zwłaszcza kluczowego, nad którym aktualnie trwają prace, czyli studium zagospodarowania przestrzennego.
Stowarzyszenie na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Gór Izerskich “Flins”
Były radny po tym jak przejrzał projekt studium postanowił działać. W tym nie jest sam. Podobnie jak on uważa wielu świeradowian. Ci najbardziej aktywni jesienią br. założyli stowarzyszenie, pod nazwą: „Stowarzyszenie na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Gór Izerskich “Flins””, na którego czele staną Pan Bartosz Kijewski.
„Chcemy ściągać Świeradów i Góry Izerskie w stronę rozwoju bardziej prospołecznego, z większym szacunkiem do przyrody, krajobrazu i dziedzictwa kulturowego.” – zapewniają członkowie stowarzyszenia, którzy szybko przystąpili do działania.
„Nic o nas bez nas”
Już kilka dni temu na słupach i tablicach ogłoszeń w mieście pojawiły się plakaty. – Nasze żądania wobec studium zebraliśmy w “7 tezach dla Świeradowa”. Punkty te wysnuliśmy na bazie obserwacji problemów dotykających naszego miasta oraz po przestudiowaniu zapisów wstępnej wersji nowego studium dla gminy, które w naszym odczuciu jest niedopuszczalne. – tłumaczyli członkowie stowarzyszenia, który zapewniali, iż nie chce żeby ich ukochane miasto zamieniło się w Manhattan z wielkimi blokami o przeznaczeniu biznesowym.
W środę 24 listopada 2021 roku przed świeradowskim magistratem członkowie stowarzyszenia „Flins” spotkali się z dziennikarzami licząc, że ich postulaty wybrzmią poza najbliższą okolicą i będzie to przyczynkiem do szerszej dyskusji na temat degradacji przestrzennej i społecznej miejscowości turystycznych poprzez zbyt spolegliwą politykę samorządów wobec deweloperów.
Śladami Marcina Lutra
Dnia 31 października 1517 r ks. Marcin Luter opracował i przybił na drzwiach kościoła zamkowego w Wittenberdze 95 tez. To wydarzenia spowodowało, że w Europie otworzył się nowy rozdział duchowości i nowy rozdział religijności. Powstał nowy Kościół.
Wczoraj podobne w wymowie wydarzenie miało miejsce w Świeradowie- Zdroju. Członkowie stowarzyszenia „Flins” na drzwiach urzędu przybyli “7 tezach dla Świeradowa”.
– Punkty te wysnuliśmy na bazie obserwacji problemów dotykających naszego miasto oraz po przestudiowaniu zapisów wstępnej wersji nowego studium dla gminy, które w naszym odczuciu jest niedopuszczalne. – tłumaczył Prezes Kijewski.
Inicjatorzy akcji wskazują, iż projekt studium nie próbuje nawet dotknąć problemów infrastrukturalnych miasta: niewydolności sieci kanalizacyjnej i wylewających się od wielu lat ścieków na ulice, czy niewydolności komunikacyjnej dróg i ulic oraz braku dobrego systemu parkingowego, parkowania na chodnikach i trawnikach, korków itd. Nie zabrania budowy „wieżowców”. Jego założenia mogą także stwarzać zagrożenie dla największego skarbu Świeradowa, czyli wód mineralnych.
7 tez dla studium Świeradowa – Zdroju
Wkrótce rada gminy pochyli się nad najważniejszym od dekady dokumentem gminy – studium zagospodarowania przestrzennego. Od tej uchwały zależy, czy Świeradów będzie miał szansę stać się dobrym miejscem do życia, czy zostanie zdominowany przez agresywny biznes turystyczny. Będąc zaniepokojonymi kierunkiem, w którym zmierza nasze miasto, wysuwamy siedem tez, które powinny być uwzględnione w studium.
1. Miasto i mieszkańcy to jedno.
Rozwój turystyczny Świeradowa tak długo pozostaje w interesie mieszkańców miasta, jak długo dobro mieszkańców stoi nad interesem majątkowym obcych dla miasta inwestorów. Odwrócenie tej hierarchii spowoduje degradację miasta i pogorszenie warunków życia w gminie. Wypierania Świeradowian z gminy nieuchronnie doprowadzi do załamania społeczno-ekonomicznego.
2. Priorytetowa ochrona źródeł wód mineralnych i dostępu do wody sieciowej dla mieszkańców.
Studium i miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego mają przewidywać tylko taki stopień zabudowy miasta, który nie zagrozi dostępności wody dla mieszkańców, co dziś jest realnym scenariuszem. Studium i plan powinny również chronić źródliska wód mineralnych, które obecnie są zagrożone przez nieograniczone możliwości robót ziemnym deweloperów.
3. Oddzielenie obszarów pod większą zabudowę turystyczną od miejsc z mniejszą zabudową mieszkalną.
Na obszarach, które dotychczas były wyznaczone pod małe budownictwo jednorodzinne, nie wpuszczajmy zabudowy deweloperskiej. Obrońmy obszar gminy dla mieszkańców. Nie pozwólmy zniszczyć unikalnego charakteru zabudowy Świeradowa i Czerniawy. Znajdźmy zdrowy balans pomiędzy otwartością na inwestycje, a dobrem mieszkańców miasta.
4. Świeradów miasto otwartych przestrzeni.
Poza ścisłym centrum zachowujemy znaczą ilość otwartych niezabudowanych przestrzeni, które sprzyjają komfortowi życia, rozwojowi osadnictwa i powstawaniu małych rodzinnych obiektów noclegowych. Przekształcenie działek leśnych lub rolniczych na budowlane powinno zostać ograniczone i dotyczyć winno wyłącznie przekształceń pod małe budownictwo jednorodzinne, którego w naszym mieście brakuje, podczas gdy obszary, które już dopuszczają wielkie inwestycje, znacznie przekraczają możliwości infrastrukturalne miasta.
5. Podtrzymanie zapisu o maksymalnej wysokości zabudowy na poziomie 17 m.
Zachowajmy pożyteczne zapisy o maksymalnej wysokości budynków na terenie gminy, zapewniając w ten sposób zachowania walorów krajobrazowych Świeradowa. Maksymalna wysokość budynków wielorodzinnych i turystycznych na poziomie aktualnych 17 m powinna dotyczyć całego obszaru miasta i nie powinna przewidywać żadnych wyjątków, które otwierałyby drogę do nadużyć.
6. Wskazanie na obrzeżach uzdrowiska centrum obszarów pod parkingi.
Przygotujmy nasz miasto na turystów, dzięki którym nasze miasto tak dynamicznie się rozwija. Rzeczywistość pokazała, że parkingi oddalone od centrum stoją puste; dzikie parkingi i zostawianie auta ,,byle gdzie” to niedopuszczalna, wstydliwa prowizorka. Bierzmy przykład polityki transportowej z dobrze zorganizowanych miejscowości turystycznych.
7. Nic o nas bez nas. Najpierw konsultacje społeczne!
Chcemy, żeby w kluczowych dla interesy mieszkańców i Świeradowa sprawach władze miasta zorganizowały konsultacje społeczne, na których każdy z nas będzie mógł wyrazić swoje zdanie i mieć wpływ na podejmowane przez miasto decyzje, w tym na temat np. przeznaczenia dawnej linii kolejowej z dworca do ,,składnicy”.
Pan Burmistrz Roland Marciniak w rozmowie z nami wskazuje, iż dokumentacja powstaje tak naprawdę na prośbę mieszkańców i to nie on a mieszkańcy złożyli najwięcej wniosków. Te dotyczą chęci budowy domów, czy podziału nieruchomości. Złożone przez burmistrza wnioski to m.in. parki w Świeradowie- Zdroju czy w Czerwniawie. Jak zapewnia burmistrz mieszkańcy nie mają się czego obawiać. Tłumaczy, iż wszystkie zmiany będą szeroko konsultowane i każdy będzie mógł wnosić zastrzeżenia. Roland Marciniak wystąpienie stowarzyszenia Flins nazywa wystąpieniem politycznym i mówi, że nie rozumie, dlaczego członkowie stowarzyszenia nie chcą się z nim spotkać.
– Jeżeli chodzi o studium, to różnica będzie dosłownie niewielka, jeżeli chodzi o stronę Gminy, bo trzeba pamiętać, że 99% wniosków złożonych do studium, to są wnioski mieszkańców, nie Gminy, czyli nie moje. – mówi nam Burmistrz Marciniak – W połowie grudnia będziemy wykładać do konsultacji już społecznych to studium, mam nadzieję po ostatnich już uzgodnieniach z instytucjami różnymi i wtedy będziemy dyskutować nad konkretnymi rozwiązanymi. Oczywiście tam będzie debata publiczna, będzie kolejne wyłożenie, może i trzecie będzie wyłożenie, to zależy od tego, jak będziemy do tego podchodzić. – dodaje burmistrz Świeradowa Zdroju – Myślę, że projekt Flins jest bardziej polityczny, niż pomocny dla mieszkańców. Zablokowanie nowego planu spowoduje prostą rzecz, że działa starte studniom i działa stary plan, a w starym studium musimy zmienić już parę rzeczy, które nie dociągają do prawa budowlanego i to samo jest w planie. – mówi burmistrz Marciniak – Ja jestem dobrze przygotowany do tego. Oczywiście plan nie jest idealny. To już mówię jeszcze raz, że nie jest idealny, ale takie tezy, które są nieprawdziwe, one są nieprawdziwe, nie opierają się na konkretach, warto byłoby się spotkać, porozmawiać ale stowarzyszenie ze mną nie chce się spotkać, woli robić show, zadymy. To już przyzwyczaiłem się do tego. – dodaje burmistrz.
Wśród uczestników konferencji przed świeradowskim urzędem był także radny Mateusz Szumlas oraz radna Urszula Romanowicz, którzy zapewniali, iż ich głos w radzie będzie odzwierciedleniem głosu mieszkańców.
– Świeradów jest miasteczkiem uzdrowiskowym i w swoich działaniach i swoich zmianach uważam, że przede wszystkim należy podkreślać walory naszego miasteczka jako uzdrowiska, zadbać o wody lecznicze, o lasy, o klimat i to jest dla mnie priorytetem i o to, żeby mieszkaniec taki indywidualny „Kowalski” typowy mógł sobie postawić domek jednorodzinny, nie koniecznie zaraz z miejscem na hotel. – tłumaczy radna Urszula Romanowicz.
– Jestem za ogłoszeniem szerokich konsultacji społecznych, żeby mieszkańcy mogli się wypowiedzieć i mój głos będzie ich głosem – mówił radny Mateusz Szumlas.
Teraz duża rola samych mieszkańców w tym, by zainteresować się planowanymi zmianami, tym, jak będą dotykać ich, ich dzieci, ich wnuki? Zainteresować się tym, jak propozycje będą wpływały na klimat, środowisko, w którym oni sami żyją. Zainwestować teraz swój czas w przyszłość Świeradowa- Zdroju.
Obejrzyj wideo, w którym jest cały przebieg konferencji członków Stowarzyszenia a także niezwykle ważny w sprawie głos burmistrz Rolanda Marciniaka.
Każdy chce dobrze dla swojego miasta.
A gdzie teza o niezanieczyszczaniu Kwisy fekaliami?
Bardzo dobrze, trzymamy kciuki.
Jestem turystka która kilka razy w roku odwiedziła Swieradów Zdrój, niestety przez kilka lat to piękne miasto popada w planistyczna ruinę. Dewelopera zaczęła dominować naduzdrowiskiem. To przykre.
Niedawno odwiedziłem Świeradów Z. i zostałem zauroczony uzdrowiskowym charakterem tej miejscowości i samymi Górami Izerskimi. Była to moja pierwsza wizyta , i planuję następne , ale widzę że muszę szybko planować, może ten walor zostać zniszczony przez patodwloperkę….szukają zysku wszędzie.
Jako turystka jestem zachwycona Świeradowem i jego odmiennym od wielkich kurortów charakterem. Uważam, że wszystkie tezy Flinsa są słuszne, nie dajcie zrobić z uroczego miasteczka drugiego Karpacza, pełnego apartamentowcow. To zabije prywatne pensjonaty. Mam też jednak swoje krytyczne i niepolityczne uwagi na temat stanu bieżącego. Spacerując deptakiem nie mogłam nie zauważyć jak niespójny jest wystrój sklepów: pstrokacizna reklam, banerów oraz samych wystaw. Przecież to można jakoś ładnie zaaranżować. Wywieszenie w oknie wystawowym majtek, kolczyków i czapek w towarzystwie śpiochów na wieszaku oraz doklejonych taśmą odręcznie napisanych informacji wszelakich nie jest estetycznym i gustownym pomysłem. Każe mi to wręcz odwrócić głowę. Na pewno nie przyciąga klientów. Da się to jakoś zmienić?
Słuszna uwaga. Były już próby wprowadzenia uchwały reklamowej ale spełzły na niczym. Na pewno trzeba do tematu wrócić. Pozdrawiamy!
O, dziękuję za zrozumienie. To jest tak rażące, że mimo wspaniałej architektury wyremontowanych budynków i tak czuć ducha peerelu i pstrokatej reklamozy. A nie musi tak być. Więcej klasy i stylu! Walczcie!
Brawo Panie Kijewski