Od dziś, kierowcy wjeżdżający w okolice Placu Wolności w Mirsku muszą liczyć się z nowymi zasadami postoju. Po kilku miesiącach przygotowań, a także po czerwcowej decyzji radnych, w mieście oficjalnie zaczęła działać Strefa Płatnego Parkowania.

– Od 17 listopada br. Straż Miejska będzie sprawdzać bilety parkingowe, które po wykupieniu, powinniśmy zostawić za szybą, na desce rozdzielczej pojazdu, od strony kierowcy. – wskazują władze Mirska.

Wjazd do nowej strefy wyznaczają znaki D-44, ustawione przy przejściach dla pieszych m.in. na wysokości budynków przy Placu Wolności 8, ul. B. Głowackiego 1 i ul. Kpt. Betleja 1. Wyjazd sygnalizują znaki D-45 – rozmieszczone tak, by nie było wątpliwości, kiedy kończy się obszar objęty obowiązkiem wnoszenia opłat. Wszystkie miejsca w pasach dróg gminnych w tej części miasta, od poniedziałku do piątku w godzinach od 8:00 do 16:00, wymagają uiszczenia opłaty, z wyjątkiem dni ustawowo wolnych od pracy. Od dziś brak biletu nie jest już drobną niedogodnością – wiąże się z wystawieniem wezwania do zapłaty opłaty dodatkowej w wysokości 100 zł, choć w przypadku zapłaty w ciągu siedmiu dni kwota ta spada do 50 zł.

Cennik ustalono tak, by zachęcał do krótszego postoju i zwiększał rotację pojazdów. Pierwsze pół godziny kosztuje 1 zł, godzina 3 zł, a kolejne – odpowiednio 3,60 zł za drugą godzinę i 4,20 zł za trzecią. Od czwartej godziny stawka wraca do 3 zł. Osoby, które parkują w centrum regularnie, mogą wykupić miesięczny abonament za 250 zł, który dostępny jest zarówno w kasie urzędu, jak i przelewem bankowym. Płatności dokonuje się niezwłocznie po zajęciu miejsca, w parkomatach przyjmujących monety oraz karty, a dowód opłaty musi znaleźć się za przednią szybą.

Nowe przepisy przewidują również katalog zwolnień. Bez opłat mogą parkować osoby z niepełnosprawnością posiadające kartę parkingową, kierowcy przewożący takie osoby, pojazdy Straży Miejskiej, a także służby techniczne i jednostki wykonujące zadania publiczne. Mirsk podkreśla, że strefa ma charakter niestrzeżony, więc system nie ingeruje w sposób korzystania z przestrzeni, a jedynie reguluje jej dostępność.

Samorząd liczy, że nowe rozwiązania przyniosą większą dostępność miejsc dla mieszkańców, klientów lokalnych sklepów i urzędów oraz gości odwiedzających miasto.