Jak uważacie, czy to dobry pomysł, by skazani byli kierowani do akcji społecznych, np. jak w tym przypadku porządkowania brzegów rzeki?
Co roku, w okolicach „Dnia Ziemi”, osadzeni z Aresztu Śledczego w Jeleniej Górze opuszczają mury jednostki, by pod nadzorem funkcjonariuszy sprzątać tereny zielone w regionie. Tak było i tym razem.
W piątek, 10 maja, kilku skazanych wzięło udział w porządkowaniu Borowego Jaru – popularnej trasy spacerowej prowadzącej od Wzgórza Krzywoustego w Jeleniej Górze aż do Jeziora Modrego w Siedlęcinie.
Akcja została zorganizowana w ramach wieloletniej współpracy jeleniogórskiego aresztu z Urzędem Miasta Jelenia Góra oraz lokalnymi instytucjami.
Tym razem działania objęły m.in. ścieżki spacerowe wzdłuż rzeki Bóbr, w tym rejony szczególnie uczęszczane przez mieszkańców. Zbierano śmieci, porządkowano pobocza, usuwano drobne odpady zalegające na obrzeżach trasy. Praca trwała kilka godzin i zakończyła się w rejonie Siedlęcina.
Jak podkreślają organizatorzy, akcje takie jak ta mają podwójny cel. Z jednej strony przyczyniają się do poprawy estetyki i czystości miejsc publicznych, z drugiej – wspierają proces resocjalizacji.
– Głównym celem wiosennej akcji jest uporządkowanie wyjątkowo urokliwej trasy spacerowej brzegiem rzeki Bóbr oraz zaangażowanie osadzonych w oddziaływania proekologiczne – czytamy w informacji przekazanej Areszt Śledczy w Jeleniej Górze.
– Udział w takiej formie aktywności społecznej podnosi bowiem poziom wiedzy skazanych z zakresu ekologii, kształtuje ich postawy prospołeczne, włącza ich do aktywności na rzecz społeczności lokalnej, a także pokazuje, że więzienie to nie tylko miejsce zamknięcia i odizolowania, ale także instytucja animująca i aktywizująca osoby odbywające karę pozbawienia wolności. – dodaje Służba Więzienna.
Nie była to pierwsza tego typu inicjatywa. Sprzątanie Borowego Jaru z udziałem skazanych z jeleniogórskiej jednostki odbywa się cyklicznie od lat. Wychowawcy i funkcjonariusze wyznaczają do udziału osoby, które wykazują zaangażowanie i chęć współpracy.
Dla samych uczestników to rzadko spotykana okazja, by w sposób realny i pozytywny zaistnieć poza zakładem karnym. W opinii służby więziennej, aktywności tego typu przynoszą wymierne efekty w procesie wychowawczym. Choć nie rozwiążą wszystkich problemów związanych z powrotem do życia na wolności, mogą być jednym z elementów przygotowania do tego momentu.
Dla miasta to również wymierna korzyść – porządkowanie Borowego Jaru czy innych terenów zielonych w regionie to zadanie wymagające czasu, ludzi i środków. Pomoc z zewnątrz, nawet symboliczna, jest więc bezcenna.
To był bardzo dobry pomysł
Dla tego co to wymyślił i zorganizował to nagroda się należy wszyscy zadowolenie środowisko no i więźniowie świeże powietrze pozdrawiam
Od powodzi minęło już 8 miesięcy.Kupe śmieci wrosło w trawę i są już nie do uprzątnięcia.W okolicach Złotoryi to masakra przy rzece-tam to nikt o posprzątaniu brzegów nie pomyślał.Ciekawe gdzie byli ekolodzy co przyklejali się do asfaltu na “S” ??