Ruszył drugi odcinkowy pomiar prędkości na autostradzie A4

0
165

Głosy wśród Polaków są podzielone. Dla jednych to system poprawiający bezpieczeństwo, dla innych skarbonka. Tak, czy inaczej, właśnie rusza kolejny pomiar na autostradzie do Wrocławia.

 

Choć od lat apeluje się o rozwagę na drogach, wciąż to nadmierna prędkość jest jedną z głównych przyczyn tragicznych wypadków. Kierowcy zbyt często traktują przepisy jako sugestię, a ograniczenia prędkości jako przeszkodę w szybkim dotarciu do celu. Konsekwencje bywają dramatyczne – od mandatów i punktów karnych, przez zatrzymanie prawa jazdy, aż po tragedie, w których stawką jest ludzkie życie. Dlatego systematycznie rozwijany jest w Polsce automatyczny nadzór nad ruchem drogowym.

– Wciąż jedną z głównych przyczyn wypadków drogowych jest nadmierna prędkość. Nadzór nad odcinkami dróg, których infrastruktura umożliwia rozwijanie dużych prędkości, ma doprowadzić do ograniczenia występowania tragicznych w skutkach zdarzeń drogowych. Zwiększenie liczby urządzeń rejestrujących doprowadzi do wzrostu liczby kontroli prędkości pojazdów poruszających się po polskich drogach, co w konsekwencji ma wpłynąć na zmniejszenie liczby wypadków spowodowanych niedostosowaniem prędkości do przepisów ruchu drogowego. – podkreśla Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, instytucja, która odpowiada za system automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym, czyli rosnące jak grzyby po deszczu fotoradary i odcinkowe pomiary prędkości w naszym kraju.

Nie jest tajemnicą, iż dolnośląski odcinek A4 od dawna uznawany jest za szczególnie niebezpieczny. Montaż kamer i wprowadzenie limitu 110 km/h to próba wyeliminowania tragicznych wypadków i wymuszenie na kierowcach bardziej odpowiedzialnej jazdy.

W lipcu 2023 r na autostradzie A4 został uruchomiony pierwszy na Dolnym Śląsku odcinkowy pomiar prędkości. Wybór padł na najbardziej niebezpieczny odcinek autostrady pomiędzy węzłami Kostomłoty a Kąty Wrocławskie. W pierwszym półroczu swojego działania, w okresie od lipca 2023 r. do stycznia 2024 roku kamery zarejestrowały na odcinku A4 między Kostomłotami a Kątami Wrocławskimi 152 tys. wykroczeń, co dawało blisko 900 mandatów dziennie. A w pierwszej połowie bieżącego roku zarejestrowano tam aż 24,6 tys. przypadków przekroczenia prędkości. Co warto podkreślić, średnie przekroczenie wynosiło około 21 km/h, a jedynie niespełna 2% kierowców pozwoliło sobie na szaleńczą jazdę powyżej 50 km/h ponad limit.

Teraz rusza kolejna lokalizacja. System został włączony pomiędzy węzłami Kąty Wrocławskie a Pietrzykowicami. Na siedmiokilometrowym fragmencie tej kluczowej dla Dolnego Śląska trasy obowiązuje ograniczenie do 110 km/h dla samochodów osobowych i 80 km/h dla ciężarowych.

CANARD podkreśla, że ustawiony próg wyzwolenia kamer uwzględnia margines 10 km/h, co ma zapobiegać karaniu za drobne błędy i ułatwia kierowcom utrzymanie prędkości zgodnej z przepisami.

Po uruchomieniu systemu na odcinku Kąty Wrocławskie – Pietrzykowice CANARD dysponuje już 72 urządzeniami tego typu. W kolejnych miesiącach liczba ta wzrośnie do 114, co pozwoli prowadzić kontrolę na około 670 kilometrach dróg. Koszt montażu nowych urządzeń oszacowano na blisko 83,5 mln zł, a cały projekt, realizowany do połowy 2026 roku, obejmuje instalację nie tylko odcinkowych pomiarów, lecz także nowych fotoradarów oraz systemów kontrolujących przejazd na czerwonym świetle.

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj