Po tym, jak czarny, gęsty dym spowił klatkę schodową włączyły się automatyczne systemy alarmowe. Na miejsce zadysponowano zastępy strażaków.
Dom Zdrojowy w Świeradowie-Zdroju jest jednym z najpiękniejszych przykładów architektury uzdrowiskowej na Dolnym Śląsku. Jego historia sięga końca XVIII wieku. W miejscu, gdzie dziś wznosi się monumentalny gmach, niegdyś stał „Dom Źródlany”. Jednak drewniana budowla z 1781 roku, spłonęła w tragicznym pożarze 14 grudnia 1895 roku. Kilka lat później, dzięki zaangażowaniu rodu Schaffgotschów, obiekt został odbudowany według projektu wrocławskiego architekta Grossera. Prace trwały do 1899 roku, a w przedsięwzięcie zaangażowano ponad 600 robotników.
Charakterystycznym elementem budynku stała się wieża zegarowa o wysokości 46 metrów, a jego największym skarbem po dziś dzień pozostaje modrzewiowa Hala Spacerowa o długości 80 metrów. Przy wejściu do Hali bije źródło radonowo-żelazistej wody pitnej.
Pożar z końca XIX wieku, nie był jedynym, jaki dotknął Dom Zdrojowy. W lutym 1970 roku w wyniku pożaru spłonęła część czwartego piętra. Po remoncie zakończonym pięć lat później obiekt odzyskał dawny blask.
Po raz kolejny ogień w Domu Zdrojowym pojawił się wczoraj w nocy. Kilkanaście minut po godzinie 22, w niedzielę 9 listopada 2025 roku, dyżurny Powiatowego Stanowiska Kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Lubaniu otrzymał zgłoszenie o pożarze na czwartym piętrze Domu Zdrojowego. W budynku włączyły się automatyczne systemy alarmowe, które wykryły obecność dymu na klatce schodowej.
Na miejsce zadysponowano zastępy strażaków z OSP KSRG Świeradów- Zdrój i JRG PSP w Lubaniu. W międzyczasie do strażaków dotarła informacja z miejsca zdarzenia. Okazało się, iż gęste zadymienie na klatce schodowej spowodowane jest pożarem plastikowego kosza na śmieci.
Najwyraźniej ktoś wrzucił niedopałek papierosa to jednego ze znajdujących się na piętrze pojemników na odpady. Ogień wstępnie ugasił pracownik obiektu. Druhowie ze Świeradowa dogasili pojemnik i przewietrzyli pomieszczenia. Strażacy z Lubania zostali zawróceni. Tym razem skończyło się na strachu.























