Polsat Interwencja: 93- latka straciła 36 tys. zł.

9
2989
zdjęcie poglądowe

93-letnia Genowefa z Wlenia zaufała opiekującemu się nią znajomemu i straciła oszczędności życia. Ten nie chce ich zwrócić, nawet mimo prawomocnego wyroku. Sprawę poruszył Polsat w programie „Interwencja”.

 

To kolejna bulwersująca sprawa z terenu powiatu lwóweckiego, którą w ostatnim czasie zajęli się reporterzy „Interwencji”. W czwartkowe popołudnie na antenie Polsatu ukazał się reportaż pokazujący historię skrzywdzonej seniorki.

Pani Genowefa od trzydziestu lat mieszka we Wleniu. Kobieta niestety, nie umie ani pisać, ani czytać. Schorowana 93- latka nie ma żadnej rodziny a potrzebuje stałej opieki. Wybawieniem jest dla niej pan Ryszard, sąsiad z naprzeciwka, który służy jej wszelką pomocą. Jednak kilka lat temu czujność sąsiada została uśpiona. Jak tłumaczą reporterzy w 2017 roku staruszce nieoczekiwanie zaczął pomagać Janusz K. Mężczyzna zdobył jej zaufanie, a później pozbawił ją oszczędności życia.

– Sprawca wykorzystując fakt podeszłego wieku namówił seniorkę do sporządzenia upoważnienia dla swojej osoby do dysponowania środkami finansowymi. Było to zrobione pod pozorem, że jako jej opiekun będzie mógł wybierać te środki na zaspokojenie jej potrzeb życiowych – wyjaśnia w reportażu adwokat Ernest Ziemianowicz, pełnomocnik pani Genowefy.

Mężczyzna pieniądze wybierał, ale najwyraźniej na własne potrzeby. Swoim działaniem pozbawił 93- latkę oszczędności życia. „Janusz K. wypłacił w banku całą kwotę. Sprawa została skierowana do sądu, który skazał opiekuna, nakazując mu również zwrot przywłaszczonych pieniędzy. Niestety do dziś pani Genowefa nie odzyskała ani złotówki.” – czytamy na stronach internetowych Interwencji.

Pani Genowefa przyznaje, iż Janusz K. wziął od niej wszystkie pieniądze i teraz nie chce jej znać. Z relacji sąsiada wynika, iż odbyły się trzy rozprawy sądowe. Mężczyzna do 25 grudnia roku 2021 miał oddać kwotę 36.600 złotych. Jednak do dziś pieniędzy nie oddał.

– On kupił sobie samochód, meble, jeździł na wczasy i koniec. Przehulał moje pieniądze – twierdzi w materiale seniorka.

W krótkiej rozmowie z dziennikarzami Janusz K. mimo prawomocnego wyroku zaprzeczał, że okradł staruszkę. Po czym drzwi jego mieszkania zostały zatrzaśnięte.

Rzecznik Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze wprost mówi, że jeżeli mężczyzna nie wykonał wyroku, to jest to podstawa do wszczęcia postępowania o wykonanie kary pozbawienia wolności.

Seniorka traci nadzieję na odzyskanie swoich oszczędności. Dziś liczy, że może komornik zmobilizuje mężczyznę do zwrotu jej pieniędzy.

Zachęcamy do obejrzenia całego materiału na stronach Polsatu. To jedna z tych historii, która chwyta za serce.

9 KOMENTARZE

  1. Do młoda.Nie wiem co ma zdolność czytania i pisania do zaufania danej osobie.Ale jak widzę dla ciebie ma.Dobrze chociaż że urodziłaś się w takich czasach że miałas możliwość nauki czytania i pisania,bo niektóre osoby w tamtych czasach nie miały takiej możliwości i walczyły o przetrwanie

  2. Zlicytować majątek dziada, pieniądze oddać dla starszej Pani, a reszta kasiury wyliczyć w koszta. A dziada do szpadla iniech kopie na granicy białoruskiej pod lufą ogrodzenie. A nie do pudła na darmową wyżerkę

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj