Rodzice wieźli dziecko do szpitala. W trakcie jazdy jego stan zdrowia mocno się pogorszył. Z prośbą o pomoc zwrócili się do patrolującego teren policjanta. Jego reakcja była natychmiastowa.
Służba w Policji jest nieprzewidywalna i policjanci nigdy nie mają pewności co się wydarzy. Przekonał się o tym sierż. Krzysztof Chojnowski z Ogniwa Ruchu Drogowego pełniący służbę na terenie Lubania. To do niego podjechało małżeństwo z prośbą o pomoc.
„Okazało się, że rodzice wraz z niespełna 6- letnim chłopcem są w drodze do placówki medycznej znajdującej się na terenie powiatu karkonoskiego. W trakcie przejazdu stan zdrowia chłopca pogarszał się, potrzebna była pilna pomoc. Funkcjonariusz wiedział, że liczy się każda minuta i bez chwili wahania postanowił im pomóc.” – wyjaśnia asp. szt. Justyna Bujakiewicz-Rodzeń z lubańskiej policji, która wskazuje, iż policjant eskortował rodzinę.
W międzyczasie oficer dyżurny lubańskiej jednostki o zaistniałej sytuacji powiadomił jednostkę policji z powiatu karkonoskiego, która po drodze przejęła asystę. Chłopiec błyskawicznie trafił pod opiekę lekarzy. Wkrótce wyszedł ze szpitala cały i zdrowy.
Rodzice malucha za okazaną pomoc skierowali podziękowania do Komendanta lubańskiej jednostki. W tych zaznaczyli, że upłynęło już trochę czasu od tego zdarzenia i ich syn jest zdrowy. Wskazali ponadto, iż teraz chłopiec gdy słyszy sygnały policyjnego radiowozu to wie, że policjanci jadą, by komuś pomóc.
Ja na miejscu tego “oficera” bym powiadomił zespół ratownictwa medycznego, którego załoga mogła przejąć malca np. w Gryfowie .
No ale i tak wielki szacunek dla funcjuszy……
na zorganizowanie pomocy potrzebny jest czas , ale nie minuty
Wielkie brawa dla Policjanta za obywatelską postawę, ale przepraszam od takiej pomocy jest pogotowie. Problem w tym że w 38 mln. państwie do dyspozycji Polaków jest 1 300 karetek natomiast władza ma do dyspozycji 4 500 limuzyn. Wniosek prosty?.
Tyle kilometrów ze zlym stanem zdrowia dziecka???? Dziecko powinno trafic do szpitala w Lubaniu lub byc przewiezione przez zespół ratownictwa medycznego do Jeleniej Gory, zeby w razie ,,w,, bylo pod kontrolą specjalistów.