Mieszkaniec Lwówka Śląskiego biegnie w ultramaratonie na dystansie 330 kilometrów. Wystartował w niedzielę o godzinie 10 rano. W poniedziałek wieczór w nogach miał już 110 kilometrów. – Chciałbym do rana dobiec do 150 kilometra – tłumaczył nam wczoraj Pan Marek Szramowiat.
„Tor des Géants to pierwszy tego typu wyścig obejmujący cały region, biegnący spektakularnymi ścieżkami u podnóża najwyższych czterotysięczników w Alpach oraz przez Park Przyrody Gran Paradiso i Park Regionalny Mont Avic. Wszystkie te szczególne cechy sprawiają, że jest to tak wyjątkowa, niepowtarzalna rasa. Ten szlak jest czymś więcej niż tylko konkurencyjnym wydarzeniem sportowym; jest to również sposób na promocję turystyki w Valle d’Aosta, poprzez gminy, przez które biegnie wyścig.” – piszą na swojej stronie organizatorzy tego ultramaratonu.
Marek Szramowiat – krótka historia
We wtorkowy poranek z 712 startujących zawodników z całego świata w stawce pozostało już tylko 559. Biegnący z numerem 125 na koszulce Pan Marek jest obecnie na 209 miejscu. Za nim bardzo trudne 44 godziny. Jednak do mety jeszcze daleko. Ta jest dopiero na dystansie 330 kilometrów. Biegacze muszą ukończyć trasę do godziny 18:00 w sobotę 18 września.
Kibicujemy Panu Markowi, który spełnia swoje marzenia!
Szkoliłem go w Wietnamie, jest bardzo twardy i wygra.