Do dramatu doszło podczas Sylwestrowej nocy. Na drodze wracającego z imprezy 26- latka pojawił się starszy mężczyzna. Chwilę później 62- latek już nie żył. Sąd nie miał wątpliwości.
Zdarzenie miało miejsce w noc sylwestrową z 2021 na 2022 rok na ul. Robotniczej w Wojcieszowie. Wówczas to 26- letni Patryk W. wraz z dwójką znajomych wracał z zabawy. Będąc pod wpływem alkoholu, zakatował przypadkowo napotkanego 62- letniego mężczyznę, bijąc go pięściami i kopiąc a następnie zostawiając na ulicy. Gdy odnaleziono pobitego 62- latka ten już nie żył.
Jak wskazują dziennikarze TVP Wrocław, zakatowany mężczyzna miał w Wojcieszowie złą opinię. Posądzano go o molestowanie seksualne nieletnich. Feralnej nocy też był pijany.
Sąd Okręgowy w Legnicy przyjął, że była to zbrodnia popełniona ze szczególnym okrucieństwem i wymierzył mu karę 15 lat pozbawienia wolności. Proces czeka także dwie osoby, które feralnej nocy towarzyszyły Patrykowi W, odpowiedzą za nieudzielenie pomocy poszkodowanemu.
Obrońca 26- latka już zapowiedział apelację od wyroku, bo uważa, że oskarżony powinien odpowiadać za pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Apelacji od wyroku nie wyklucza również prokuratura, która domagała się skazania Patryka W. na 25 lat więzienia.
Tacy ludzie nadają się do utylizacji…
Dożywotni wyrok dla takiego kto wie co narobi po wyjściu …
Jak najbardziej pobicie ze skutkiem śmiertelnym bynajmniej już nikogo nie będzie molestować