Od 1 stycznia 2022 roku w życie weszła znowelizowana ustawa Prawo o ruchu drogowym oraz zmiany w Kodeksie Wykroczeń. Dotkliwsze restrykcje grożą m.in. nietrzeźwym kierowcom. Przekonali się o tym kolejni mieszkańcy powiatu lwóweckiego, którzy starali się utrzymać na jednośladzie z wynikami ponad 2 promile alkoholu. Za takie wykroczenie grozi grzywna nie niższa niż 2500 złotych.
Pijani rowerzyści stwarzają realne zagrożenie dla siebie i innych użytkowników dróg. Ich zdolność do utrzymania stabilności na rowerze jest znacznie obniżona, co może prowadzić do nagłych i nieprzewidywalnych manewrów. Jazda po pijanemu może sprawić, że rowerzysta zjeżdża z drogi, wpada na chodnik lub w najgorszym przypadku zderza się z innymi uczestnikami ruchu.
Sposobem na walkę z problemem są zmiany w taryfikatorze, które weszły w życie 1 stycznia 2022 roku i wprowadziły surowsze kary m.in. za wykroczenia polegające na kierowaniu rowerem po użyciu alkoholu (między 0,2 promila a 0,5 promila) oraz pod wpływem alkoholu powyżej 0,5 promila. W pierwszym przypadku cyklista zapłaci 1000 złotych, w drugim – 2500.
Przekonać się o tym mogli rowerzyści zatrzymani przedwczoraj przez lwóweckich policjantów.
“Przed godziną 18:00 funkcjonariusze zatrzymali we Wleniu do kontroli 39-latkę jadącą na rowerze. Okazało się, że kobieta była nietrzeźwa. Badanie wykazało 2,5 promila alkoholu w organizmie” – relacjonuje sierżant sztabowy Olga Łukaszewicz z Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim. – “Niespełna pół godziny później policjanci ruchu drogowego w Lwówku Śląskim na ul. Złotoryjskiej zwrócili uwagę na 50-letniego cyklistę. W jego przypadku alkomat wskazał wynik 2,1 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.” – dodaje policjantka.
W związku ze zmianą taryfikatora, który obowiązuje od 1 stycznia 2022 roku obojgu grozi grzywna nie niższa niż 2,5 tysiąca złotych.
Problem pijanych rowerzystów stanowi realne zagrożenie dla bezpieczeństwa na drogach. Każdy rowerzysta powinien zdawać sobie sprawę z konsekwencji jazdy po spożyciu alkoholu. Nawet niewielka ilość alkoholu może wpłynąć na zdolność reakcji i zdolności motoryczne, co może skutkować groźnymi w skutkach sytuacjami.
Pijanego kierującego samochodem policjanci nie dogonią,rowerzysta jest łatwym kąskiem, śmiercionośny rower))). Myślę że odsetek prowadzących auto po alkoholu jest dużo większy od tego rowerowego. Zagrożenie nieporównywalnie większe. Pijani rowerzyści to zło jaknajbardziej ( to tak w ramach: że inaczej powiedzieć nie można) ale problem to auta. Jezu! ilu ich musi jeździć nietrzeźwych! Pewnie TYLKO nieco więcej niż na zabójczych rowerach
Mi akurat tam nie wadzi o ile się trzyma pobocza, miałem nie miłą sytuacje we Lwówku śląskim gdzie pan mi chciał rower na maskę położyć, wiec jak sobie na zadupiu jedzie to raczej bym go do domu odwiózł