Dramatyczne sceny rozegrały się na drodze w miejscowości Lubiechowa. Motocyklista potrącił psa, który wybiegł z posesji. Niestety zwierzę nie przeżyło a motocyklista trafił do szpitala.
Do wypadku doszło wczoraj w godzinach popołudniowych. Przez miejscowość jechał motocyklista. W pewnym momencie, wykorzystując fakt nie zamkniętej bramy, z posesji na drogę wybiegł pies. Wpadł tuż pod koła jednośladu. Motocyklista w wyniku tego zdarzenia stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem i przewrócił się doznając obrażeń ciała. Zwierzę niestety nie przeżyło potrącenia.
Po otrzymanym zgłoszeniu na miejscu pojawiły się służby. Pogotowie ratunkowe zabrało motocyklistę do szpitala. Policjanci prowadzili czynności na miejscu zdarzenia ustalając między innymi, że 37-latek nie posiadał uprawnień do kierowania motocyklami, a jednoślad nie był dopuszczony do ruchu i nie posiadał obowiązkowego ubezpieczenia OC. W sprawie będzie prowadzone dalsze postępowanie.
Szkoda pieska
To się nazywa bezmyślność właścicieli zwierząt. Trzeba się nauczyć że psy i koty nie powinny chodzić samopas bo stwarza to zagrożenie i dla zwierząt i na drogach.
To się nazywa bezmyślność właścicieli zwierząt. Trzeba się nauczyć że psy i koty nie powinny chodzić samopas bo stwarza to zagrożenie i dla zwierząt i na drogach. Kierowca również nieodpowiedzialny
No tak. Gdyby nie ten biedny piesek to bezmózgowy rajdowiec bez uprawnień do kierowania pojazdów i ubezpieczenia oc – to co oczywiste,że w nieodległym przedziale czasowym powodował by inne bardzo grożne w skutkach dla życia i mienia wypadki komunikacyjne. Powinień ponieść surowe kosekwencje karne i finasowe a do końca jego marnego żywota miał możliwość poruszania się po drogach publicznych jedynie odpłatnie z tj. z autobusów PKS i innych przewożników.Szkoda tego pieska.
Rety, kobieto, opanuj emocje. Całe szceście człowiek żyje. To nie wina kierowcy ze zwierze wybiegło pod koła, raczej odwrotnie!
Za to, że motocyklista jeździł bez uprawnień, należy się kara bez dwóch zdań. Jeśli przekroczył prędkość, tym bardziej. Ukarany powinien zostać również właściciel psa, regulują to zresztą przepisy i słusznie. Jeśli uważasz, że jesteś w stanie zareagować na czas, gdy nagle wyskoczy np. pies pod koła, to albo sama nigdy nie prowadziłaś żadnego pojazdu, albo prowadzisz je tak, że sama stwarzasz zagrożenie zbyt wolną jazdą. Bardzo mi szkoda tego psa, ale zrzucanie całej winy na motocyklistę, to trochę nie bardzo słuszna droga.
A jakie konsekwencje powinni ponieść właściele psa? Bo coś mi się wydaje, że to oni są głównymi winowajcami całego zajścia. Przejść czasami nie można, bo taki niepilowany psiak rzuca się z ząbkami.
Bezmyślny to ten gość od motocykla , bez uprawnień,przeglądu ,ubezpieczenia i chyba bez m…gu ,ale za to z mega pechem
bez mozgu to nietety zostales splodzony i niewypowiadaj sie na temat jazdy motocyklem majac doswiadczenie tylko jazdy na kutasie
A gość bez uprawnień i na jednośladzie niedopuszczonym do ruchu to as intelektu?
Kraśko kilka lat jezdził bez uprawnień i nikt nie kwestionuje jego intelektu. Podwójne standardy, czy głupie społeczeństwo?
Dobrze że to nie był człowiek
Jakie by były komentarze gdyby to nie był facet na motorze tylko dziecko na rowerze. Szkoda zwierzaka . Właściciela burka ukarać . Kierującego oczywiście tez.
Brawo Olek! Tak, masz rację, wtedy było by wielkie obrazanie właściciela psa…a swoją drogą, to jest zwierzę i niestety nawet właściciel nie jest w stanie do końca przewidzieć zachowania psa.
Rodzic też nie jest w stanie przewidzieć do końca zachowania dziecka, ale to nie oznacza, że za nie nie odpowiada.
W mojej miejscowości kilka lat temu miał miejsce taki przypadek, pies w typie owczarka niemieckiego biegał po całej wiosce w samopas, sugestie sąsiadów do właściciela psa aby zadbał o swojego pupila miał za nic, niestety … bezmyślność swojego właściciela przypłacił trwałym kalectwem bo wybiegł z posesji wprost na jezdnię i wpadł pod motocykl, w wyniku tego zdarzenia pies miał połamany kręgosłup i powkekal tylną częścią ciała, mało tego, przybyła na miejsce policja nałożyła na niego mandat i jeszcze musiał zapłacić motocykliście nie małe odszkodowanie, który również doznał uszczerbku na zdrowiu, suma summarum – żal zwierząt za bezmyślność właścicieli
Zapierdalacie 130 w zabudowanym przy szkołach i macie wszystko w dupie szkoda psa jeden już się najezdzil parę tygodni temu
gdzie jest napisane czy jechał 30km/h czy 130?
gdzie jest napisane o prędkości kierowcy?