Do zdarzenia doszło w Karkonoskim Parku Narodowym po czeskiej stronie. Według relacji świadków, pies rasy husky gonił, a następnie zaatakował sporych rozmiarów jelenia. Zestresowane zwierzę spadło z 4 metrowego muru. Niestety jeleń nie przeżył upadku.
O zdarzeniu informują strażnicy z KRNAP. Okazały jeleń zginął po czeskiej stronie Karkonoskiego Parku Narodowego w okolicy miejscowości Szpindlerowy Młyn. Jak relacjonowali świadkowie zdarzenia, pies rasy husky poruszał się zupełnie bez opieki, w pobliżu też nie było jego właścicieli. Pies najpierw gonił, a następnie zaatakował jelenia. Zwierzę działając pod wpływem stresu w pewnym momencie osunęło się i spadło z 4 metrowego muru wprost na jezdnię. Niestety jeleń zginął na miejscu.
Czescy strażnicy parku apelują do wszystkich właścicieli psów o trzymanie swoich podopiecznych na smyczy. Już wcześniej dochodziło do różnych konfliktów w tej sprawie. O ile w Polsce, na terenie KPN, trzymanie psa na smyczy jest obostrzone przepisami o tyle w Czechach, nie jest to prawnie regulowane. Nie zmienia to jednak faktu, że wybierając się w góry z psem, powinien on pozostawać pod nadzorem właściciela i nie oddalać się samowolnie. Niestety tak się stało w tym przypadku i zakończyło się to śmiercią dorodnego jelenia.
-/autor: eLuban.pl /-
Widać RODO działa jeleń ma zasłonięty pysk hihi
Psy do budy, przywiązać łańcuchem i kaganiec na pysk
Ale z Ciebie obrońca zwierząt. Poza tym, co pies winny, że ma nieodpowiedzialnego właściciela?
Wiosną miałam nieprzyjemne spotkanie z dwoma bezpańskimi duzymi psami przez które zostałam napadnieta będąc na spacerze na Ostrzyce. Wokół pełno ludzi i nikt się do psów nie przyznał. Ratowalismy z mężem siebie i swojego yorka uciekając do auta i odganiajac psy które skakał nam na plecy.
Zapaszam do Karłowca,tu stado bezpańskich psów non stop gania i zagryza sarny po łąkach.