Państwo w Państwie o Lwówku Śląskim

49
10387
zdjęcie Łukasza i Patrycji z odwiedzin u synka. (fot.: Łukasz Knapczyk)

Dziennikarze Polsatu programu Państwo w Państwie jako kolejni podjęli temat niepełnosprawnych rodziców – Łukasza i Patrycji oraz odebrania im synka.

 

Nieco ponad pięć lat temu Lwówek Śląski zyskał ogólnopolską sławę za sprawą biało- czerwonych barierek na Szwajcarii Lwóweckiej. W sieci pojawiały się liczne memy, internet drwił z inwestycji, miasto znalazło nawet swoje zaszczytne miejsce w Czarnej Księdze marnotrawienia pieniędzy podatników. Jednak historia z 2025 roku, kiedy to mieszkańcom Lwówka Śląskiego, Patrycji i Łukaszowi tuż po porodzie odebrano dziecko wstrząsnęła opinią publiczną, jak chyba żadna inna w ostatnich dekadach.

Mnogość reportaży, zainteresowanie posłów, ogrom wsparcia ludzi dobrej woli sprawiły, że miasto ma swoje kolejne „pięć minut”. Czy jednak o taką promocję chodziło? Czy zanim zdecydowano o odebraniu Antosia nie można było drobiazgowo zbadać sprawy? Po raz kolejny dramatyczną historię w niedzielny wieczór przedstawili tym razem dziennikarze Polsatu.

W programie Państwo w Państwie opowiedziano ze szczegółami, jak doszło do odebrania dziecka. Próbowano również wskazać odpowiedzialnych za całą sytuację.

– Dziecko rodzi się 20 lutego. 21 lutego, czyli dzień później, jest sporządzany mail ze strony szpitala do MOPS-u, dokładnie o godzinie 12:26. – przypomina mecenas Ernest Ziemianowicz.

– Szpital piszę tak do MOPS-u: proszę o zorientowanie się w sytuacji rodzinnej, ponieważ rodzice bez całodobowej pomocy nie są w stanie odpowiednio zająć się dzieckiem. – cytuje treść maila prowadzący program Przemysław Talkowski.

– Tego samego dnia, czyli 21 lutego – specjalnie sprawdzałem, do której godziny działa biuro podawcze sądu – biuro podawcze działało do godziny 15:00, czyli przez dwie godziny i 34 minuty MOPS zdążył się zorientować na tyle w sytuacji tych ludzi żeby wystosować wniosek, nie wniosek o kuratora, nie wniosek o asystenta rodziny, tylko wniosek o umieszczenia dziecka w pieczy zastępczej, bo taka jest treść. – podkreślał pełnomocnik rodziny.

A dziennikarze w studio dopowiadali, iż w tym wniosku MOPS stwierdza; „że zdrowie i życie dziecka jest zagrożone”, pytając na jakiej podstawie tak stwierdza?

Ta bulwersująca historia niepełnosprawnych rodziców, którzy od pół roku nie mogą być na co dzień ze swoim synkiem porusza serca. Łukasz i Patrycja stali się w pewnym sensie zakładnikami asekuranctwa lwóweckich urzędników, którzy zamiast ich wspierać, przydzielić asystenta, zbadać sprawę dogłębnie, w dwie i pół godziny zdecydowali o życiu noworodka i jego rodziców.

W programie zwrócono też uwagę, iż historia z Lwówka Śląskiego jest prawdopodobnie pierwszą taką sprawą w Polsce, gdzie tak zwana „Ustawa Kamilka”, zadziałała w przesadną stronę a Łukasz i Patrycja stali się jej ofiarami. „Historia Antosia rodzi pytania o to, czy instytucje publiczne rzeczywiście wspierają rodziny w trudnej sytuacji, czy raczej z góry je skreślają. Czy prawo, które miało chronić dzieci, nie staje się narzędziem krzywdzenia?” – pytają dziennikarze.

Cały materiał do obejrzenia na stronach Polsatu.

49 KOMENTARZE

  1. Wkońcu ktoś pomógł tym ludxiom, a osoby które z MGOPS przyczyniły się do odebrania dziecka zamiast pomódz bo od tego są powinny zostać zwolnione dyscyplinarnie by w przyszłości żadnej rodziny nie skrzywdziły, no niestety prawda jest taka że w Mopsie w Lwówku Śląskim pracują osoby które nie powinny zajmować się takim zawodem mają słabe kompetencje isą vardzo żle nastawione do pomocy komukolwiek , wystarczy wypełnić papiery i tyle w temacie pomocy , liczą sie tylko statystyki a nie dobro ludzi.

  2. Kilka słów do burmistrza Kobiałki .
    Jest pan odważny i stanął przed kamerami jako burmistrz i pracodawca lecz to co pokazali dziennikarze to świadczy że wielu pracowników panu podległych po prostu nie powinno zajmować nie których stanowisk.
    Ponadto przepływ informacji na szczeblu samorządowym w tym MOPS- Policja -Straż Miejska- Urząd po prostu zawiodła .
    Powinna to być lekcja dla wszystkich urzędników i z niej wyciągnąć lekcje .
    Panie mecenasie Ziemianowicz brawa dla Pana za zaangażowanie i merytoryczne punktowanie złych decyzji urzędniczych (bezdusznej machiny).
    Oby wygrał Pan sprawę i zażądał zadośćuczynienia tak wysokiego dla rodziców tego synka jak przedstawiono w materiale tv.
    Niech to będzie lekcja dla urzędników!
    Pomagać wspierać i wychodzić do ludzi którzy są chorzy, niedołężni nie przez siebie ale przez los!

  3. Jak zwykle zapewne prawda tkwi po środku i rozwiązanie także. Fakt- urząd za szybko podjął decyzję. Z drugiej jednak strony w krótkim czasie przed porodem Pan Łukasz był w szpitalu z nawrotem choroby- nie brał leków. Było wezwanie, było zabranie go do szpitala, były sytuacje które niewątpliwie były niebezpieczne. Czy zatem na pewno nie było podstaw by poczuć,że maluszek może być w niebezpieczeństwie? Dziś rodzice są na innym etapie- pan Łukasz przyjmuje leki, ma pozytywne opinie od biegłych lekarzy. Wcześniej choroba była na innym etapie, a to ewidentnie stwarza zagrożenie dla otoczenia. MOPS zadziałał bardzo asekuracyjnie- jest obwiniany za odebranie dziecka, a gdyby nie było relacji i wydarzyła się tragedia- czy to nie byłoby gorsze. Nic nie dzieje się bez powodu. Ogromne współczucie dla mamy Antosia, bo ból matki jaki odczuwa na pewno jest ogromny. Może tak miało być? Może teraz są naprawdę gotowi by stworzyć bezpieczny dom dla syna? Może dopiero teraz jest ten moment.

  4. A wystarczyło, środki przeznaczone dla “rodziny zastępczej” przekierować na wsparcie niepełnosprawnych rodziców. Przecież to i tak jest dla dziecka, nie zależnie gdzie jest, a zdecydowanie lepiej przyczyni się do zdrowego rozwoju, niż rozbijanie szczęśliwej rodziny.
    W szpitalu są procedury i uczulenia zwracania uwagi na takie fakty, ale lekarz , czy pielęgniarki nie są decydentami by podejmować takie decyzje. Przez pierwsze tyg jest siostra środowiskowa, która może zaobserwować jak sobie radzą i czy jest ok..
    Tu już nie chodzi o empatię , tylko kur..a logikę Wokół tych nieszczęśników mieszkają też ludzie, którzy na pewno chętnie by wspierali ich byt.

  5. Skoro (jak w programie powiedzieli)ciąża była planowana to dlaczego nie pomyśleli o zorganizowani kogoś do pomocy. Przecież cała trójka wymaga opieki. O czym oni myśleli? Dopiero teraz, jak dziecko ma prawie pół roku uświadomili sobie na czym polega macierzyństwo. Matce bardzo współczuje takiej tragedii, również przykro mi, że otoczona jest ludźmi którzy nie potrafili jej pomóc.

    • Nikt nie obraża ludzi pracujących w handlu to bardzo ciężka praca. Ale fakt faktem ktoś zwrócił uwagę na to, iż tacy ludzie zajmują miejsca pracy osobom z wyższym wykształceniem, dla których w naszym małym mieście ofert pracy brak.

    • Dobry jest prawda. Takiego czegoś jeszcze nie widziałem. Wstyd dla Lwówka. Panie burmistrzu kogoś jeszcze ze swoich podwładnych ma pan do odstrzelenia z pracy. Widać gość pojęcia nie ma jak się powinien zachować.

  6. Brawo dla Pana Ernesta. Oby wszystko potoczyło sie w dobrym kierunku. Pan mecenas podobno prowadzi takze inna sprawę związana z urzędnikami w Lubomierzu. Miejmy nadzieje,ze sprawiedliwości stanie się zadość.

  7. Nie można była na okres próby dać dziecko do rodziców i obserwować. Pani asystent rodziny odwiedziny nie od 7.oo do 15.oo . tylko o różnych porach i więcej empatii. A tak na marginesie co by było gdyby Pani odebrano dziecko?

    • Żeby podjąć decyzję o zabezpieczeniu dziecka muszą być przesłanki. I takie były. Zabezpieczenie jest odwracalne kiedy sytuacja stanie się bezpieczna dla dziecka. Asystent rodziny ma ZADANIOWY czas pracy co skutkuje możliwością pracy w różnych godzinach w ciągu dnia nie przekraczających wymiaru 8 godzin dziennie. Amen.
      Na marginesie nie odebrali tamtej Pani dzieci/ dziecka, bo nie ma powodu, jeśli będzie pewnie też wykwalifikowane osoby podejmą trudną decyzję o zabezpieczeniu.

  8. W Jelenjej Górze mówią,że DLw to stan umysłu…..Przecież każdy wie jak pracują poszczególne gminy ,mopsy,szkoły itd .Urzędnicy,nauczyciele z nadania a nie wiedzy czy zdobytych doświadczeń…Każdy wie,że to są małe społeczności więc łatwiej o zmowę milczenia lub nie działania w pewnych sprawach,bo nie pozwalają układziki…..Brawo dla Pana adwokata gdyż prowadzi już wiele spraw na terenie lwóweckim gdzie człowiek walczy z instytucjami a dobro ludzi jest najmniej istotne ….Jak niszczono mienie i zastraszano winnych nie znaleziono,jak ludzie chcą odzyskać swoje dziecko to nie mogą,jak chłopaka usunięto z jego własnej własności,bo żona uruchomiła wszystkie układy gdy pracowała w gminie ,bo znudziła jej się rola żony …..Ludzie to się wszystko nadaje do prasy …..Mam nadzieję,że tylko Panu mecenasowi nie zabraknie w tych sprawach sił,bo to jest walka z całym systemem i układami

  9. Dokładnie.Tam gdzie powinni być to ich nie ma.
    Co ci ludzie im zrobili, że tak zostali potraktowani.
    Oddać dziecko rodzicom.
    Niech każdy spojrzy na siebie, a później ocenia innych.

  10. Ciekawa jestem jak byście postąpili wy. Ojciec schizofrenia paranoidalna.Matka nie jest w stanie nawet wstać do dziecka a co dopiero wziąć go na ręce. Sama bym napisała wniosek do sądu żeby zabezpieczył dziecko. Jak by nic nie zrobili i małemu stała by się krzywda to byście psy wieszali na urzędach że nic nie zrobili i stała się tragedia. Sprawni rodzice czasami nie dają rady z niemowlakami a co dopiero typ ze schizofrenią paranoidalną i matka która nic nie zrobi przy dziecku. Dobrze że się tak stało. Brawo GOPS w końcu prawidłowa reakcja. Teraz niech rodzice udowodnią że są w stanie zająć się tym dzieckiem i nie stwarzają dla niego zagrożenia. Niech psychiatra na siebie bierze odpowiedzialność za tego ojca. Jak się coś stanie dziecku będzie wiadomo do kogo się udać z pretensjami. Ojciec mówi że się leczy. Od kiedy? Biegły psychiatra dopiero teraz wydał jakąś opinie w sprawie tego Pana jak mówili w reportażu, niby nadaje się do sprawowania opieki. Skąd urzędnicy mieli to wiedzieć wtedy zabezpieczając to dziecko. Mieli wziąć odpowiedzialność na siebie pozostawiając niemowlę tym rodzicą.A kto z was by wziął taka odpowiedzialność na siebie ? A kto z was będzie siedział u nich 24 /h żeby zająć się tym dzieckiem bo oni tego na pewno nie ogarną. A pomoc z urzędów też nie pracuje całodobowo. Dziwię się że burmistrz jest taki obruszony. Wszyscy od szpitala aż po sąd postąpili naprawdę odpowiedzialnie a on zachowuje się jak małolat który nie rozumie powagi sytuacji.

  11. Wnioskujcie ludzie o zamknięcie mopsów. Te biedne urzędniczki i tak marnie skończą, a niedługo i tak nikt tam pracować nie będzie. Czemu? Bo biurowy, bo kawę tylko piją bo nic nie robią przecież….to TERAZ sobie wyobraźcie że ich ni ma….a wiecie że socjalnego tak jak lekarza obowiązuje tajemnica zawodowa? W ustawie jak wół jest. Nawet jak już nie pracuje w zawodzie czego wszystkim socjalnym życzę- innej drogi zawodowej w której nie ma tylu aktów prawnych do przestrzegania, pracy gdzie jest satysfakcja gdzie nie plują na ciebie bo robisz jak artykuł każe. Podziwiam tych którzy opowiadają historie ludzkie w mediach. Przecież to powoduje brak wiarygodności dla kolejnych przychodzących z tragediami ludzi dla których trzeba znaleźć drogę. Pluć łatwo, wymadrzać się co należy robić jak dysponować finansami. Tylko trzeba mieć pojęcie choć zielone na temat przepisów które taki pracownik ma na co dzień przestrzegać. Dla nich alkoholik to chory człowiek dla was pijak i pasożyt. To ta różnica. Gdyby dziecku coś się stało rzucali byście kamieniami jak zabezpieczono też rzucacie. Rodzina zastępcza nie musi być na zawsze. Praca z rodziną i rokowania rodziny dobre skutkują powrotem dziecka. Szkoda dla was słów.

  12. Czemu lekarz prowadzący nie wydał swojej opinii. Czemu nie umieścili w pieczy u Babci -gdzie chyba rodzina ma pierwszenstwo-tylko wywieźli tak daleko. Oglądam często reportaże i widziałam że dużo noworodków z jeleniogórskiego szpitala szukało pieczy zastępczej i nie mogli znaleźć bo co były powikłania poalkoholowe? A tego zdrowego noworodka szybko Chapli.

  13. Większość komentarzy to pracownicy i rodziny pracowników MOPS-u Według mnie zbyt pochopna decyzja o odebraniu dziecka. Urzędnicy nadgorliwi tam gdzie są potrzebni , to ich zwyczajnie brak.

  14. Proszę zainteresować się Mops Lubomierz,zwłaszcza jedną Panią strasznie arogancką,niedokształcona i agresywna dla interesantów…(lubi płotki,I wynosi wszystko po za pracę)

  15. Zamknąć mopsy. Są zbyteczne. Nie rozdają piniędzy, każą iść do pracy i dbać o dzieci. Zakały społeczności. I jeszcze na odwyk wysyłają i dzieci bić nie pozwalają i sprawdzają czy do szkoły chodzą i włażą do domu jak stary bije kobitę, a przecież to ich rodzinna sprawa jest…Zlikwidować.

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj