Opel wypadł z drogi i stoczył się ze skarpy

0
1230

Kierowca Opla na łuku drogi stracił kontrole nad pojazdem, zniszczył przydrożne barierki i stoczył się z kilometrowej skarpy. Wśród osób spotkanych na miejscu zdarzenia mówiło się, że wcześniej doszło do szarpaniny między kierowcą Astry a mieszkańcem Zaręby.

 

Do zdarzenia doszło w poniedziałek około 14:20 na łuku drogi w pobliżu zjazdu w kierunku Zakładu Karnego w Zarębie. Biała Astra jadąc od strony Lubania w kierunku Siekierczyna na łuku drogi zjechała na chodnik po przeciwległej stronie jezdni, ścięła kilka metrów barierek i zjechała z wysokiej skarpy.

Kierowca Opla zbiegł z miejsca zdarzenia zabierając po drodze zgubioną tablicę rejestracyjną. Zabrał go jadący za nim kierowca Mitsubishi Carisma, który widząc, że ten wypadł z drogi zatrzymał się kilkadziesiąt metrów dalej i poczekał na kolegę. W zdarzeniu nie ucierpiał nikt z osób postronnych.

Z rozmów z mieszkańcami Zaręby wyłania się obraz ciekawej, choć niepotwierdzonej historii.

Najprawdopodobniej chwilę wcześniej na terenie Zaręby miała miejsce szarpanina i próba złapania złodziei, którym w nocy skończyło się w aucie paliwo.

W tej chwil sprawą zajmuje się lubańska policja i wyjaśnia czy do zdarzenia doszło w wyniku brawury czy też były inne okoliczności zdarzenia.

-/eLuban.pl/-

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj