Po raz kolejny na naszym terenie odkryto groby żołnierzy niemieckich, o których przez lata niemal nikt nie wiedział. Ekshumacje przeprowadzili archeolodzy z Pracowni Badań Historycznych i Archeologicznych POMOST z Poznania.
– Dnia 1 czerwca 2020 r. prowadziliśmy prace ekshumacyjne nieopodal Gościszowa, pow. bolesławiecki. Ich obszar stanowił skraj lasu w pobliżu drogi gruntowej prowadzącej do Mściszowa. – czytamy na Facebookowym profilu Stowarzyszenia, które wyjaśnia, iż prace w tej okolicy prowadzone były dwie dekady temu. – W grudniu 1999 r. w miejscu tym przeprowadzono ekshumację, w trakcie której podjęto szczątki pięciu żołnierzy niemieckich. Na podstawie rozmów z najstarszymi mieszkańcami pobliskich miejscowości udało nam się ustalić, iż w okresie powojennym stało tam osiem brzozowych krzyży (w dwóch rzędach). Prace zakończyły się odnalezieniem kolejnych trzech pojedynczych pochówków, przy których odkryliśmy dwa przełamane znaki tożsamości należące do żołnierzy elitarnej dywizji grenadierów pancernych Grossdeutschland. Ponadto zarejestrowaliśmy szereg szczątków ludzkich pozostawionych w trakcie prac w 1999 r. – informują członkowie Pomostu, którzy tłumaczą także, iż odnalezione groby związane są z niemieckim kontratakiem o kryptonimie „Kozica”. Operacja ta miała na celu odbicie zajętego przez wojska radzieckie Lubania i odblokowanie strategicznego węzła kolejowego. Jedne z najcięższych walk podczas całej operacji toczyły się na początku marca 1945 r. w okolicach Gościszowa i Niwnic.
W maju prace ekshumacyjne członkowie Stowarzyszenia “Pomost” prowadzili w Gierałtowie, pow. bolesławiecki. – Na cmentarzu komunalnym odnaleźliśmy grób niemieckiego żołnierza, który zginął w wyniku nieszczęśliwego wypadku w 1940 r. Po zakończeniu kampanii francuskiej jego jednostka została skierowana na poligon w Świętoszowie. W trakcie jazdy konnej w pobliżu Nowogrodźca doznał on silnego urazu głowy, w wyniku którego zmarł następnego dnia w szpitalu. Świadectwem tego wydarzenia było długie pęknięcie zarejestrowane w obrębie kości potylicznej jego czaszki. W odkrytym grobie nie odnaleźliśmy żołnierskiego znaku tożsamości. – wyjaśniają archeolodzy.
Członkowie Stowarzyszenia Pomost poszukują informacji o innych miejscach pochówku niemieckich żołnierzy znajdujących się w naszym regionie. Jeżeli ktoś z Państwa wie coś więcej o takich miejscach, jest w stanie wskazać lokalizację, proszony jest o kontakt pod nr tel.: 61 861 92 75.
A w Łomnicy na poniemieckim cmentarzu inwestor z premedytacją postawił osadę śnieżka… I stąd te ciągłe wypadki śmiertelne na jej terenie.
II Armia Wojska Polskiego w końcowej fazie II WŚ miała wyznaczony kierunek na Drezno.
Nieudolne dowodzenie( K. Świerczewski) spowodowało, że została zniszczona przez wojska niemieckie idące z odsieczą Berlinowi.
Zginęlo 20 000 żołnierzy WP, w tym wymordowano rannych w szpitalu wojskowym. Co ciekawe prózno szukać cmentarzy żołnierzy WP ( rejon Budziszyna – RFN). Może POMOST zajmie się naszymi zołnierzami.
Dokładnie to. Co tam jeńcy zamordowani na przymusowych pracach pod Leśną, francuscy robotnicy przymusowi w Bobrowym Domu we Lwówku, albo więźniarki z filii Gross Rosen pod Mirskiem i ludzie z kolejnej filii w Milęcicach (Geppersdorf). Skupmy się na dzielnych wojach niemieckich…
mineło jakieś 80 lat od tamtych wydarzeń. Chyba pora pozbyc sie tamtyh emocji.
A może najlepiej to być Niemcem.
A czemu nie ty ? skoro sprawa Cię boli to weź się do roboty, PISuarowy rząd tak czuły na honor i dumę POLAKÓW na pewno sypnie Ci groszem
Lepiej Pisuarowy niż Poranny, bez emocji wystarczą, suche dane statystyczne.