„Przewróciło się niech leży cały luksus polega na tym, że nie muszę go podnosić będę się potykał czasem będę się czasem potykał ale nie muszę sprzątać” – to fragment tekstu znanej piosenki Elektrycznych Gitar, który niemal idealnie obrazuje sytuację jaka ma miejsce w Lubomierzu.
Na skrzyżowaniu ulic Majowej i Partyzantów od początku grudnia leży słup. Przewrócił się ze starości i tak sobie leży i czeka. Wokół plątanina kabli, w którą Orange najwyraźniej się zaplątał, bo spółka do dziś nie może sobie poradzić ze zrobieniem porządku i montażem nowego słupa.
Mieszkańcy są pozbawieni sieci. Od blisko miesiąca nie mają telefonu stacjonarnego, telewizji i internetu. Ale nikomu poza nimi to nie przeszkadza. Jak informuje nas jeden z lubomierzan Orange już kilkukrotnie wyznaczał terminy montażu nowego słupa, jednak żadnego z nich nie dotrzymał. Mieszkańcy nie mogą też liczyć na powiew nowoczesności i otrzymanie na czas awarii dostępu do sieci bezprzewodowej, telewizji satelitarnej.
To nie pierwsza taka sytuacja, gdzie spółka w podobny sposób podchodziła do klientów indywidualnych. W ubiegłym roku opisywaliśmy sytuacje z Żerkowic, Rząsin, Dworka, Modrzewia …
Utwór „Przewróciło się” Kuba Sienkiewicz kończył słowami: – „…zapuściłem się to zdrowo cały luksus polega na tym, łatwiej tak i całkiem słusznie, może czasem coś wybuchnie będę się czasem potykał ale kiedyś się wezmę”.
Kiedy Orange weźmie się za porządek w Lubomierzu i przywrócenie sieci? O to zapytaliśmy w bierze prasowym spółki. Czekamy na odpowiedź.
Aktualizacja (03.01.2020 r.)
Znamy już stanowisko Orange:
Słup został prawdopodobnie uszkodzony przez wysoki pojazd. Po otrzymaniu zgłoszenia nasza ekipa techniczna w uzgodnieniu z mieszkańcami obecnymi na miejscu zabezpieczyła słup, by nie stwarzał zagrożenia, umieszczając go na trawniku.
Z linii na uszkodzonym słupie korzystał jeden klient. Przygotowania do jej odtworzenia zajęły więcej czasu ze względu na konieczność zamówienia materiałów. Niestety wczoraj (2.01) w trakcie naprawy słupa jeden z mieszkańców nie wyraził zgody na podwieszenie kabla. W tej sytuacji szukamy również alternatywnych rozwiązań, by zapewnić usługi naszemu klientowi: np. skorzystanie z usług mobilnych. Inną opcją jest ustawienie słupa w pasie drogi, co wymaga jednak zgody gminy.
Bardzo nam przykro, przepraszamy za te niedogodności, robimy wszystko by jak najszybciej rozwiązać tę sytuację.
Pozdrawiamy
Biuro prasowe Orange Polska
Słup może do nowych nie należał,ale nie przewrócił się ze starości ! Nie wspominając już ze układ kabli to była jedna wielka pajęczyna. Gdzie kable można było złapać stojąc na ziemi i szedł przez środek podwórka. A samochód który jechał wypompowac ścieki porostu pociągnęł kabel wyrywajac słup który ledwo już stał.teraz sobie inaczej puszczą kable
Najgorsza firma. Tylko czekam końca umowy i nigdy w życiu!!!
W Rzasinach taka sama sytuacja.
Też nie polecam. Ja nie miałam internetu – czyt. Wszystkiego. Internetu. Tv. Stacjonarnego tel… Nie miałam 1.5 miesiąca..płacę ok 100zl miesiecznie…Napisałam reklamację i wiecie co dostalam… 25 zl rekompensaty… Obecnie szukam nowego operatora.. Co polecacie
No niestety wiochy mają tzw Pecha
Już minęło cztery lata jak przeszłam do Play. Jak byłam w Orange to ciągle były kłopoty z połączeniami, połączenia były przerywane, wstyd mi było niejednokrotnie, bo druga strona myślała, że sama się rozłączałam. Wkurzyłam się i przeszłam do Play. Polecam, bo nie mam żadnych takich niespodzianek.
Operator koparki może być.
Niestety taka sytuacja nie jest wyjątkowa a będzie jeszcze gorzej bo z końcem roku odeszło kolejnych kilku wykwalifikowanych monterow. Podwykonawca Nexotech nie ma jak i nie ma kim takich awarii usuwać. Wszędzie widać zawalone studzienki zabezpieczone tylko pacholkiem ostrzegawczym. Orange już nie panuje na infrastrukturą a inwestycje idą w kierunku światłowodu. Zgłaszać takie zagrożenia zawsze na policję i można rozwiązać umowę z winy Orange ale trzeba wszystko nagrywać dokumentowac i pisac skargi do UKE.