Niezwykły gość nad brzegiem rzeki w centrum miasta. Co to za zwierzę?

6
923
zdjęcia i wideo nadesłane przez pana Rafała - Dziękujemy

Słoneczne popołudnie nad brzegiem rzeki w centrum miasta. Nagle wśród traw słuchać szelest. Po chwili pojawia się zwierzę, które przemyka wzdłuż wody i znika niemal tak szybko, jak się pojawiło.

 

– W dniu 22.06 w Mirsku nad rzeką Kwisa zaobserwowałem takie zwierzątka, to chyba wydry – relacjonuje nasz czytelnik.

Pan Rafał spacerując nad brzegiem rzeki Kwisa w Mirsku, wśród traw i łagodnie płynącej wody dostrzegł poruszające się z gracją zwierzę, które miało ciemne, błyszczące futro, ogon i poruszało się z wyjątkową gracją. Czy to możliwe, że był to ktoś tak rzadki jak wydra? A może była to kuna? Albo tchórz?

Wszystkie te gatunki występują w naszym regionie, choć rzadko kiedy pokazują się ludziom z tak bliska. Wydra europejska, objęta w Polsce ścisłą ochroną, prowadzi głównie nocny tryb życia i potrzebuje czystych, rybnych rzek. Kuna leśna czy domowa – równie szybka i zwinna – zwykle wybiera obrzeża lasów, ale coraz częściej pojawia się też w pobliżu domostw. Tchórz natomiast to mistrz kamuflażu i najczęściej widywany jest dopiero wtedy, gdy ucieka.

Brzeg Kwisy, z bujną roślinnością, to idealne środowisko dla wielu dzikich mieszkańców. W ostatnich latach coraz częściej spotyka się tu bobry, czaple, a nawet zimorodki. Czy teraz do tej listy dopisać można także inne, bardziej skryte drapieżniki?

Redakcja zwraca się z prośbą do wszystkich, którzy widzieli podobne zwierzę nad Kwisą lub potrafią je rozpoznać, o pomoc w ustaleniu, co to było. A może ktoś z przyrodników lub leśników rozpozna zwierzę?

Dzikie zwierzęta coraz częściej zbliżają się do naszych osiedli, łąk i dróg. Nie dlatego, że są odważniejsze – ale dlatego, że przestrzeni, w której mogą żyć z dala od człowieka, jest coraz mniej. Przykładem są dziki, które m.in. są stałymi bywalcami w centrum pobliskiego Świeradowa- Zdroju. Tym bardziej warto wiedzieć, kto odwiedza nas po cichu i bez zapowiedzi.

Kontakt z naturą potrafi zaskoczyć. A ta historia pokazuje, że wystarczy odrobina ciszy i spokoju, by odkryć coś naprawdę niezwykłego – nawet tuż obok własnego domu. Jeżeli macie zdjęcia, bądź filmy z podobnych spotkań z dzikimi zwierzętami w naszej okolicy, przesyłajcie, podzielcie się z naszymi czytelnikami.

 

6 KOMENTARZE

  1. To nie zwierzeta zblizaja sie do ludzi, to ludzie wkraczaja na teren zwierzat nie zostawiajacom przestrzeni zyciowe. Im wczesniej ta cywilizacja sie skonczy , tym lepiej.

  2. To jest wizon amerykański, zwany niegdyś norką amerykańską. Wizony bytują ją nad Kwisą już od ponad 20 lat. Wygląda może przyjemnie, ale to paskudny inwazyjny gatunek. Ten północnoamerykański kiler odpowiedzialny jest za zanik m.in. naszych ptaków wodno-błotnych czy płazów. Wizony razem z szopami pracami stanowią u nas morderczy duet. Niedługo łyska czy krzyżówka będą rzadkością.

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj