Dzięki czujności jednego z mieszkańców Lubania oraz działaniom policji, udaremniono próbę oszustwa na kwotę przekraczającą 800 tysięcy złotych. Ofiarą przestępstwa miała paść 79-letnia mieszkanka miasta, która niemal przekazała oszustom 120 sztabek złota.
Wszystko zaczęło się od telefonu, który seniorka otrzymała w poniedziałkowe popołudnie.
– Do 79-letniej mieszkanki Lubania zadzwonił oszust na telefon stacjonarny, a chwilę później także na komórkowy. Podając się za policjanta z Wielkiej Brytanii, nieznana osoba poinformowała o zdarzeniu drogowym, w którym wziąć udział mieli najbliżsi seniorki. Męski głos potwierdził, że są oni sprawcami zdarzenia i ucierpiała w nim inna kobieta. Zapewnił także, że aby uniknąć odpowiedzialności karnej z ich strony, potrzebna jest spora ilość gotówki. – wyjaśnia asp. szt. Justyna Bujakiewicz-Rodzeń z lubańskiej Policji. Ponieważ seniorka nie dysponowała gotówką, oszuści zażądali sztabek złota i innych kosztowności.
79-latka przygotowała 120 sztabek złota o łącznej wartości nie mniejszej niż 806 tysięcy złotych, które zapakowała do dwóch toreb foliowych. Następnie poprosiła sąsiada o podwiezienie w umówione miejsce. Plan oszustów zakładał, że po łup zjawi się 20-letnia mieszkanka powiatu kamiennogórskiego, podszywająca się pod studentkę prawa i policjantkę.
– Sytuacja ta wzbudziła podejrzenia u mężczyzny, który wiózł seniorkę na miejsce spotkania. Natychmiast powiadomił jednego z policjantów pionu kryminalnego. Funkcjonariusz ten będąc w czasie wolnym od służby, natychmiast przystąpił do działania i współpraca mężczyzn, przyczyniła się do zatrzymania tzw. „odbieraka” – dodaje asp. szt. Bujakiewicz-Rodzeń.
Tym samym udało się zatrzymać członkinię grupy na gorącym uczynku. Podejrzana, 20-letnia Vanesa W., usłyszała zarzut usiłowania oszustwa dotyczącego mienia znacznej wartości.
– Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Lubaniu sąd zastosował wobec podejrzanej środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy – wskazuje rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze, Ewa Węglarowicz-Makowska, która zaznacza, iż kobieta nie przyznała się do winy, ale złożyła wyjaśnienia.
Sprawa ma charakter rozwojowy. Policja bada, czy zatrzymana brała udział w innych tego typu przestępstwach. Funkcjonariusze po raz kolejny apelują o ostrożność.
– Przestępcy wykorzystują silne emocje, aby zmanipulować swoje ofiary. Podszywają się pod bliskich, policjantów, lekarzy czy pracowników instytucji. Pamiętajmy, że prawdziwi funkcjonariusze nigdy nie proszą o przekazywanie pieniędzy lub kosztowności – przypomina policjantka.
120 sztabek złota czy ta pani pozyskała uczciwie bo to chyba nie posiada większość Polaków pracujących uczciwie czy złodziej chciał okraść złodzieja
Czyzby jedynymi uczciwymi byli pracujacy za miske ryzu. trzeba bylo sie uczyc.
Zamożna emerytka…