Najpiękniejszą ulicą w Lwówku Śląskim jest ul. Partyzantów. Budynki swoją architekturą przedstawiają majętność lokalnej społeczności.
Mieści się tam wiele urzędów użyteczności publicznej tj. straż pożarna, przedszkole, sanepid. Ale nowo posadzone drzewa nie sprawiają estetycznego wyglądu – rosną na dziko. Od posadzenia zostały zapomniane. Nikt nie starał się je wkomponować w otoczenie. Powinny być wyeksponowane w kształcie kopuły tak jak w rynku.
Na załączonej zabytkowej fotografii można przyjrzeć się jak poprzedni właściciele dbali o miejską zieleń. – pisze do redakcji czytelniczka, która przesyła także stare zdjęcie.
A tak dziś wygląda zieleń na ulicy Partyzantów? O tym, iż o zieleń nikt tu nie dba świadczyć może przykład powrzynanych taśm do palikowania w młode drzewka, które nie wiadomo jak teraz poradzą sobie, czy silniejszy wiatr nie złamie ich w tych miejscach?
Nasza czytelniczka, mieszkanka Lwówka Śląskiego chciałaby, żeby na ulicy Partyzantów drzewa były pięknie przycięte, czy jest to marzenie do spełnienia?
Ja zgłaszam problem liści co nie mają idealnego kształtu i koloru na ul Partyzantów w Lwówku.
faktycznie dramat na ul. Partyzantów a zgłaszająca to niech lepiej do roboty idzie bo widać skutki uboczne nadmiernego siedzenia w domu i zaraz będzie droga za krzywa, chodniki za długie i słońce za mocno świeci na tej ulicy
13 ta emerytutura zaszumiala w glowie i zamiast szukac czegos do zjedzenia to zaczelo sie narzekanie. Zawsze samemu mozna akcje sasiedzka zrobic i o zielen zadbac , zamiast caly czas w oknie siedziec i wymyslac ,kto co powinien. Tutaj zapomniano jeszcze zeby podeprzec drzewa w lesie , bo wiatr moze przewrocic .
Nie mam pojęcia czy to brak wiedzy redakcji czy czytelniczki. To odmiana columnare klona. Z kuli tego sie nie zrobi. Ciekawe jak auta by jeździły jak posadzono by odmiany takie jak w rynku. Chyba środkiem. Haha. Po za tym niemożna porównywać nasadzeń z tamtego okresu i na nich się wzorować. Chyba że wtedy każdy miał po 5 aut w garażu. Żenada artykuł.