Myśliwy zastrzelił psa. Sąd wydał wyrok

17
2514
zdjęcie poglądowe (pixabay.com)

Myśliwy, który zastrzelił psa, a następnie próbował zatrzeć ślady ukrywając jego zwłoki został zatrzymany i stanął przed sądem. Pierwszy wyrok był bardzo pobłażliwy, drugi nieco bardziej wymowny.

 

 

Ta historia nigdy nie powinna się wydarzyć. Tym bardziej, iż nie dotyczyła ona młodego myśliwego, a zasłużonego działacza, wybranego przez członków koła łowieckiego do pełnienia zaszczytnej funkcji łowczego. A jednak się wydarzyła i co wydaje się oczywiste zbulwersowała opinię publiczną. Mężczyzna podejrzany o zastrzelenie psa został zatrzymany. Prokuratura postawiła mu zarzuty i stanął on przed sądem. W pierwszej instancji usłyszał nader pobłażliwy wyrok, w drugiej już takiej pobłażliwości nie było, aczkolwiek czy wyrok jest sprawiedliwy oceńcie sami.

O sprawie jako pierwsza w ubiegłym roku napisała redakcja Lwówecki.info. Z naszych ustaleń wynikało, iż zdarzenie miało miejsce jesienią 2022 roku w lesie w okolicy Piechowic. To tam leśnymi ścieżkami spacerował pies, który został zastrzelony przez myśliwego.

“Jak ustalili funkcjonariusze, mężczyzna 10 listopada ubiegłego roku będąc na indywidualnym polowaniu w kompleksie leśnym w Piechowicach celowo i bez uzasadnionego powodu zastrzelił psa rasy Wilczak Czechosłowcki o wartości 3000 zł”. – wyjaśniała w rozmowie z nami podinsp. Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej policji i tłumaczyła:

“Biegającego psa, który na chwilę oddalił się od swojego właściciela zauważył przebywający na ambonie myśliwy, a następnie go zastrzelił. Pies nie stanowił żadnego zagrożenia, ani dla zwierząt, ani dla ludzi. Kiedy 70-latek usłyszał nawoływanie psa przez właściciela, jego ciało zapakował do auta, a następnie wyrzucił w pobliżu rzeki. Tam też zostało odnalezione.”

Nasi rozmówcy już wówczas wskazywali, że myśliwy przekroczył wszelkie granice.

„W 2011 r zmieniła się ustawa o ochronie zwierząt, która kiedyś dawała możliwość oddania strzału tylko w przypadku atakowania zwierzyny przez psa. Obecnie można psa tyko odłowić a mamy na tyle rozwiniętą sieć schronisk i organizacji ochrony zwierząt, że wystarczyło wykonać telefon i sprawa byłaby rozwiązana. Sam jestem właścicielem psa i w tym wypadku dla myśliwego nie ma żadnego usprawiedliwienia.” – mówił nam pragnący zachować anonimowość myśliwy.

„Pies nie znajduje się w rozporządzeniu, jako gatunek łowny” – podkreślał w rozmowie z Lwówecki.info Wiktor Marconi Przewodniczący Zarządu Okręgowego Łowczy Okręgowy, który zaznaczał, iż myśliwemu nie wolo strzelać do psa.

Co istotne, to łowczy nie o incydencie nie pochwalił się swoim kolegom z koła łowieckiego. „Zarząd Koła Łowieckiego Głuszec Jelenia Góra otrzymał informację o zdarzeniu od Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze w dniu 03.02.2023 r. w imieniu Zarządu niezwłocznie podjąłem czynności zmierzające do wyjaśnienia sprawy.” – tłumaczył w odpowiedzi na pytania redakcji Lwówecki.info Andrzej Dobrzański Prezes Zarządu Koła Łowieckiego Głuszec Jelenia Góra. – „Łowczy Koła nie powiadomił Zarządu o tym zdarzeniu, oraz nie złożył wyjaśnień. Z otrzymanej z prokuratury korespondencji wynika, że złożył wyjaśnienia na Policji oraz w prokuraturze.” – dodawał wówczas prezes.

Sprawę pod nadzorem Prokuratury w Jelenie Górze badali jeleniogórscy policjanci. Śledczy nie mieli wątpliwości, iż doszło do przestępstwa.

Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze w lutym 2023 r. skierowała sprawę do sądu stawiając łowczemu zarzut przekroczenia przepisów ustawy o ochronie zwierząt. Art. 35 paragraf 1 ustawy o ochronie zwierząt mówi; „Kto zabija, uśmierca zwierzę albo dokonuje uboju zwierzęcia z naruszeniem przepisów art. 6 ust. 1, art. 33 lub art. 34 ust. 1-4 podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.”.

Już w publikacjach w ubiegłym roku wskazywaliśmy, iż gro wyroków w stosunku do myśliwych jest nader łagodna. Sprawdziły to w 2017 roku organizacje EKOSTRAŻ i Czarna Owca Pana Kota. Organizacje te zbadały 897 wyroków udostępnionych przez 142 sądy rejonowe z całej Polski. Wśród nich znalazło się 46 wyroków dotyczących myśliwych. Sprawy najczęściej dotyczyły zastrzelenia zwierzęcia domowego – psa lub kota, było też kilka wyroków w sprawach polowań na zwierzęta dzikie bez wymaganych zezwoleń.

Z przeprowadzonej analizy wynika, iż w przypadku myśliwych większość wyroków stanowiły umorzenia, aż 21,7%(!), pozbawienia wolności na okres próby (czyli tzw. wyrok w zawiasach – 45,7%), uniewinnienia czy zdumiewająco niskie kary grzywny.

Nasz antybohater stanął przed sądem już na początku kwietnia 2023 roku. I sąd wobec myśliwego, który nie dość, że zastrzelił psa, to by uniknąć odpowiedzialności zabrał jego zwłoki i próbował je ukryć wyrzucając do rowu w pobliżu rzeki usłyszał wyjątkowo łagodny wyrok grzywny w wysokości zaledwie 2.000 złotych!

Jak tłumaczy Prokurator Tomasz Czułowski Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze „4 kwietnia 2023 roku oskarżony został skazany na karę grzywny w wymiarze 100 stawek dziennych po 20 zł”.

Warto podkreślić w tym momencie, iż funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze już na początku postępowania wartość psa oszacowali na 3.000 złotych.

Z takim wyrokiem nie zgodziła się Prokuratura Rejonowa w Jeleniej Górze, która złożyła sprzeciw. Po przeprowadzeniu rozprawy, w październiku 2023 roku Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze wydał wyrok w sprawie myśliwego, który zastrzelił psa.

Mężczyzna został skazany na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 2 lat próby, nawiązkę w wysokości 10 tysięcy zł na Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, 5-letni zakaz wykonywania działalności związanej z łowiectwem lub myślistwem, a także Sąd nakazał podanie wyroku do publicznej wiadomości.

Jak podkreśla Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze orzeczenie to było zgodne z wnioskami prokuratora, wobec czego wyrok nie został zaskarżony.

Aktualizacja

Sprawę rozpatrzył Główny Sąd Łowiecki, który orzeczeniem z dnia 30 października 2023 roku złagodził postanowienie Okręgowego Rzecznika Dyscyplinarny Polskiego Związku Łowieckiego.

Jak czytamy w uzasadnieniu GSŁ Okręgowy Rzecznik Dyscyplinarny Polskiego Związku Łowieckiego wniósł wniosek oskarżycielski przeciwko łowczemu, któremu zarzucił, że: w dniu iż ten wykonywał polowanie indywidualne, w trakcie którego z ambony zlokalizowanej na stoku góry zastrzelił psa rasy wilczak czechosłowacki. Okręgowy Rzecznik Dyscyplinarny wymierzył wobec myśliwego maksymalny wymiar kary.

„Obwiniony wniósł o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania lub obniżenie wymierzonej mu kary dyscyplinarnej. W uzasadnieniu odwołania obwiniony wskazał, że Okręgowy Sąd Łowiecki ukarał go najwyższą z możliwych kar dyscyplinarnych. Karę tą odbiera on jako niewspółmiernie wysoką do popełnionego czynu, która ze względu na jego wiek uniemożliwia mu powrót w szeregi PZŁ.” – wskazuje w uzasadnieniu Główny Sąd Łowiecki.

Obwiniony w odwołaniu wskazał, iż karę wymierzoną przez Okręgowy Sąd Łowiecki odbiera on jako niewspółmiernie wysoką do popełnionego czynu, która ze względu na jego wiek uniemożliwia mu powrót w szeregi PZŁ. Orzeczenie niższej kary dałoby mu cień szansy, iż po odpokutowaniu za swój czyn i zatarciu skazania w sprawie karnej, która jest w toku będzie mógł nadał brać udział w życiu PZŁ.

Obwiniony wskazał, że po incydencie nie podejmował żadnych prób mataczenia, nie unikał postępowania i czekającej go kary, a jego opinia do czasu zastrzelenia psa była wręcz wzorowa. Przez 25 lat był on łowczym w swoim kole łowieckim, przez 7 lat zastępczą rzecznika dyscyplinarnego, a od 2010 r. jest lektorem PZŁ i wykładowcą na kursach dla nowo wstępujących oraz selekcjonerów. Przez dwie kadencje był też członkiem Okręgowej Rady Łowieckiej i przewodniczącym komisji hodowlanej. Ponadto od 2010 r. uzyskał uprawnienia edukatora w zakresie programu edukacji leśnej „Las zrównoważony” organizowany przez Dyrekcję Lasów Państwowych. Za swoją działalność i postawę został odznaczony wszelkimi odznaczeniami łowieckimi ze złomem włącznie. Zdaniem obwinionego orzeczenie innej kary niż wykluczenie spełni swoją rolę w zakresie prewencji ogólnej jak i indywidualnej.

Główny Sąd Łowiecki po rozparzeniu odwołania zmienił zaskarżone orzeczenie w ten sposób, że w miejsce orzeczonej wobec obwinionego kary wykluczenia z Polskiego Związku Łowieckiego orzekł karę zawieszenia w prawach członka Polskiego Związku Łowieckiego na okres 3 lat. Kosztami postępowania odwoławczego obciąża Polski Związek Łowiecki.

Z końcem roku mężczyzna na pięć lat pożegnał się z kolegami myśliwymi i swoją flintą. Czy w Waszej ocenie wyrok ten jest sprawiedliwy i stanowi zadośćuczynienie i może być przestrogą dla innych czarnych owiec?

17 KOMENTARZE

  1. Ciekawe czy miał robione badanie psychiatryczne? Ma sporo pod sufitem i to nie dlatego, że zastrzelił psa mam nadzieją myląc z jakąś inną zwierzyną, ale próbował zatuszować zbrodnię. To jest jak ucieczka z miejsca wypadku. Zapewne gdyby zastrzelił człowieka zrobił by to sam…..Zdecydowanie badania psychiatryczne i odebranie uprawnień do końca życia. Argument, że wykłada i uczy innych tego fachu jest jeszcze potwierdzeniem, że trzeba go odsunąć z tej dziedziny dożywotnio……Swoje już nastrzelał. W tym wieku powinien odpocząć od biegania z bronią bo jak widać nie bardzo wie/widzi co robi i jest mało poczytalny!

  2. Przez 25 lat był on łowczym w swoim kole łowieckim, przez 7 lat zastępczą rzecznika dyscyplinarnego, a od 2010 r. jest lektorem PZŁ i wykładowcą na kursach dla nowo wstępujących oraz selekcjonerów.

    JEŻELI TAKIE OSOBY PROWADZĄ KURSY DLA KANDYDATÓW, TO JA SIĘ NIE DZIWIĘ ŻE MAMY TYLE WYPADKÓW.

  3. Pieś może być odłowiony – to nie miasto ale kompleks leśny. Szkoda, że te same organizacje nie pokazuje co takie dzikie psy/koty robią w lesie i co się dzieje ze zwierzętami, które są pogryzione lub zjedzone.

  4. Do odstrzału dziada !!!! I jemu podobnych też. Zdegenerowane staruchy w większości alkoholicy, którzy pod pretekstem pożyteczności wyżywają się na czym popadnie.

  5. Szkoda tylko że psiarze puszczają luzem psiska w lesie i nic za to im nie grozi. Wielu gorliwych obrońców psów pewnie nigdy nie widziało rozerwanych ciał młodych jelonków albo zajęcy zabitych przez psy.

  6. Stary, głupi dziad, zamordował niewinne zwierzę. Powinien dożywotnio być usunięty z grona dorosłych chłopow biegających za zwierzyna aby ją mordowac, czyli zwani myśliwi. Chorzy moralnie ludzie.

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj