Kobieta za pomocą aplikacji Messenger otrzymała wiadomość od przyjaciółki, iż ta pilnie potrzebuje pożyczyć kilkaset złotych. Bez zawahania postanowiła pomoc. Straciła pieniądze. Sprawę zgłosiła na policję.
Przebieg oszustwa na Facebooku jest bardzo podobny do innych form oszustw internetowych. Kluczem dla przestępcy jest wzbudzenie zaufania u swojej ofiary, a następnie potrzeby pilnego udzielenia pomocy. Przestępczy proceder zaczyna się od włamania na konto użytkownika portalu społecznościowego. Po złamaniu hasła oszust wysyła wiadomości do znajomych właściciela konta, prosząc o mniejszą lub większą kwotę pieniędzy, w różny sposób argumentując pilną potrzebę pożyczki czy też opłacenie zamówionej paczki.
Osoby, które otrzymały fałszywą wiadomość są przekonane, że rozmawiają ze swoim znajomym, więc deklarują pomoc i przelewają pieniądze lub dokonują płatności. W konsekwencji pieniądze trafiają na konto oszusta.
Jedno z takich zdarzeń miało miejsce w dniu wczorajszym. Mieszkanka powiatu lwóweckiego otrzymała, jak jej się wydawało wiadomość od przyjaciółki. Ta poprzez aplikację Messenger poprosiła ją o pożyczkę pieniędzy, na opłacenie paczki. Chodziło o kilkaset złotych. Kobieta bez chwili wahania pomogła przyjaciółce i podała kod do blika. Jak się chwilę później okazało owej przyjaciółce ktoś przejął konto i to on wybrał pieniądze z banku.
Sprawa została zgłoszona na policji w Lwówku Śląskim.
Pamiętaj! Weryfikuj wiadomości otrzymane od znajomych, w których proszą o pożyczkę pieniędzy. Najpierw skontaktuj się osobiście lub telefonicznie ze znajomym w celu upewnienia się, czy faktycznie to on potrzebuje tego rodzaju pomocy. W przypadku tego rodzaju prośby nie kieruj się pośpiechem, a zdrowym rozsądkiem, co pozwoli na uniknięcie kłopotów.
Jeśli zorientujesz się, że ktoś przejął Twój komunikator ostrzeż znajomych i przekaż im informację, że wiadomość z prośbą o pożyczkę to oszustwo!
Mnie tez tak wydymano . Mimo tego ,ze przekazano policji IP komputera oszusta , sprawa zostala umozona przez prokurature . Badzcie bardzo ostrozni – organy scigania nic sobie nioe robia z takich spraw.
Trzeba było podać IP kompa i informację, że komputer prawdopodobnie należy do Tuska.
Prokuratura sprawdziłaby jego właściciela i rodzinę do piątego pokolenia wstecz…
Odpowiedni program i IP będziesz mieć z Chin, kilka przekierowań i jedziesz z tematem.
Najpierw się dzwoni do Przyjaciółki czyn faktycznie potrzebuje pieniądze a później się pożycza . Banda złodziei liczy na ludzi naiwnych.