Mieszkaniec powiatu lwóweckiego otrzymał wiadomość. Był przekonany, że ta pochodzi od córki. Przelał na wskazane konto blisko 4500 złotych. To było oszustwo, 65- latek stracił pieniądze.
Który ojciec odmówi pomocy swojemu dziecku? To przecież takie oczywiste, wręcz odruchowe by pomóc. Jednak żeby nie wpaść w tarapaty warto przy tym zachować odrobinę rozsądku.
Do kolejnego oszustwa doszło w ostatnich dniach na terenie powiatu lwóweckiego. Do dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim zgłosił się 65-letni mieszkaniec naszego powiatu, który poinformował, że padł ofiarą oszustwa.
Z jego relacji wynikało, że na popularny komunikator otrzymał wiadomość o treści “Cześć tato. Zepsuł mi się telefon. Wyślij mi wiadomość na komunikator…”. Mężczyzna myślał, że nadawcą wiadomości jest jego córka.
– W związku z awarią telefonu, niczego nie podejrzewający mężczyzna wykonał natychmiastowy przelew na wskazane konto. – wspomina sierżant sztabowy Olga Łukaszewicz oficer prasowa lwóweckiej policji.
Dopiero chwilę później 65- latek zorientował się, że padł ofiarą oszustwa.
Okoliczności tego zdarzenia wyjaśniają policjanci, którzy apelują do wszystkich o zachowanie ostrożności.
– Pamiętajmy! Zanim przekażemy komukolwiek pieniądze lub wykonamy przelew, zadzwońmy do osoby, która rzekomo prosi o pomoc, aby zweryfikować, czy ktoś się pod nią nie podszywa. – wskazuje policjantka.
następny bez muzgu wlacz myślenie i tyle żeby nie odzwonić do curoki i się rozpytac
Do zasmuconego a ty jesteś następny analfabetą pisz że słownikiem ortograficznym .
Nawet w inernecie nie wchodzę na tzw linki ! Każdy mógł pomóc i zbłądzić.A wyzwiska niepotrzebne ! A tak rozumnie -ustalić z rodziną lub znajomymi hasło w sms i będzie super ! Jeżeli nie możesz zadzwonić …