Dolnośląski Wojewódzki Konserwator Zabytków poinformował o wydaniu decyzji kończącej postępowanie w sprawie wpisania do rejestru zabytków mostu kolejowego nad Jeziorem Pilchowickim. Decyzja jest pozytywna – obiekt został wpisany do rejestru.
– Ze względu na ogromne zainteresowanie tematem i ogólnokrajową rangę sprawy, dla rozwiania wątpliwości do stanu zaawansowania procedury administracyjnej mającej na celu wpis do rejestru zabytków mostu kolejowego nad Jeziorem Pilchowickim, zdecydowaliśmy się na opublikowanie decyzji kończącej postępowanie Dolnośląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w tej sprawie. Decyzja wprowadzona została do obiegu prawnego; nie jest prawomocna. – napisał na Faccebooku Daniel Gibski Zastępca Dolnośląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który złożył także podziękowania wszystkim, którzy walczyli o ocalenie mostu
– Za wsparcie dziękuję Pani dr hab. prof. Magdalenie Gawin, Generalnej Konserwator Zabytków, oraz Pani dr hab. Katarzynie Zalasińskiej, Dyrektor Departamentu Ochrony Zabytków w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, jak też mieszkańcom Dolnego Śląska oraz wszystkim, którzy stanęli w obronie zabytku i wykazali się tym samym ogromną, bezprecedensową świadomością wartości dziedzictwa narodowego.
Uzasadnienie do decyzji o wpisie do rejestru zabytków mostu kolejowego w Pilchowicach
Most kolejowy nad Jeziorem Pilchowickim znajduje się na trasie linii nr 283, łączącej Żagań z Jelenią Górą. Linia na odcinku Jelenia Góra – Lwówek Śląski, zwana Koleją Doliny Bobru, została zbudowana w latach 1905-1909. Ze względu na przebieg traktu przez teren o zróżnicowanym ukształtowaniu, w trasie linii powstały liczne nasypy, wąwozy i tunele oraz mosty i wiadukty (linia przebiega przez teren o zróżnicowanym ukształtowaniu), w tym most kolejowy nad Jeziorem Pilchowickim – najbardziej spektakularny wśród obiektów inżynieryjnych linii. Konstrukcję wzniesiono w latach 1905-1906. Most przerzucono nad północno-wschodnią zatoką jeziora. W karcie ewidencyjnej zabytku nieruchomego dla zabytku: most kolejowy nad Jeziorem Pilchowickim z dnia 06.03.2020 roku, autorstwa Pana Macieja Mądrego, w punkcie 12. (Historia) odnotowano istotne zdarzenia po wybudowaniu mostu: Odcinek linii Jelenia Góra-Lwówek Śląski oddany został do użytku w 1909 r. i wykorzystywany był do transportu materiałów, maszyn i ludzi do budowy zapory na Jeziorze Pilchowickim. (…) Linia przez cały okres miała charakter drugorzędny. Nigdy nie została zelektryfikowana i ruch pociągów realizowany był przez lokomotywy parowe i spalinowe. W 1945 r. po zaminowaniu przez oddziały niemieckie podjęto próbę wysadzenia mostu. Uszkodzeniu uległ tylko murowany fragment przyczółki, w związku z tym most nie wymagał poważnych prac i ruch wznowiony został w 1946 r. Od momentu wstrzymania ruchu kolejowego na linii Jelenie Góra-Lwówek Śląski (koniec 2016 roku) przejazd przez most zamknięto i oznaczono znakami oraz tablicami informacyjnymi o zakazie wstępu na teren prywatny.
Most kolejowy został wzniesiony w konstrukcji kratownicowej, składającej się ze stalowej kratownicy o dolnej paraboli, ze stalowymi przęsłami przewieszonymi z obu stron; konstrukcję wsparto na kamiennych filarach oraz przyczółkach po stronie północnej i południowej. Most jest jednotorowy, przejazd poprowadzono w górnej części konstrukcji o rozpiętości ok. 150 metrów. Najbardziej charakterystyczny element konstrukcyjny – dźwigar główny, tj. więzar stalowy w formie kratownicy wsparto poprzez łożyska na dwóch filtrach, wykonanych z bloków piaskowcowych, rustykowanych, założonych na czworobocznych rzutach o profilu zwężającym się ku górze. Od północy i południa most ze stałym gruntem łączą przyczółki, na których oparto stalową konstrukcję. Przyczółek północny jest krótki, częściowo zagłębiony w ziemi, murowany z boków kamiennych (piaskowcowych, rustykowanych) o uskokowym profilu. Przyczółek południowy w formie arkady wzniesiono z piaskowcowych bloków o rustykowym licu, podniebienie wykończono ceramiczną cegłą. W części centralnej został uzupełniony betonowymi prefabrykowanymi bloczkami, które kształtem i fakturą nawiązującą do pierwotnej formy kamiennych bloków.
Przęsła pomostu wraz z przęsłami podwieszonymi, dźwigary i balustrady wykonano ze stali, elementy połączono za pomocą nitów. Przejazd poprowadzono w górnej części i odwróconej paraboli, tory umieszczono na drewnianych podkładkach, które osadzono na stalowym przęśle. W części północnej, na jednej z szyn wytłoczony jest napisz nazwą huty oraz datą 1890. Z obu stron przejazd zabezpieczono stalową balustradą mocowaną do belek podkładów torowych, wykonaną z prętów pionowych, poziomych i skośnych płaskowników krzyżujących się na kształt litery ,,X”
Obiekt zachował zarówno pierwotną formę architektoniczną, jak i funkcję. Mimo że na przebiegu linii łączącej Jelenią Górę i Lwówek Śląski występuje kilka konstrukcji inżynierskich, to żadna z nich nie została wzniesiona z takim rozmachem i w tej rozpiętości, co most pilchowicki. W konstrukcji zastosowano tradycyjne materiały i sprawdzone rozwiązania, które pozwoliły na umiejscowienie konstrukcji w trudnych warunkach terenowych nie ingerując przy tym w krajobraz. W obrębie konstrukcji nie są widoczne znaczące ubytki budulca, w przypadku elementów murowanych – pęknięcia czy odspojenia a w przypadku stalowych – korozji, które w znacznym stopniu zagrażałyby całkowitemu zniszczeniu tkanki zabytkowej. Zmiany nastąpiły w strukturze przyczółki południowego – został on wysadzony podczas działań wojennych, później odbudowany w taki sposób, aby ingerencja w tkankę zabytkową była jak najmniej widoczna. Działanie tego typu należy traktować jako historyczne nawarstwienie. Większość konstrukcji mostowych o odwróconej paraboli z jazdą górną (zwanych Fischbauchbrucke lub ,,Fish-belly” bridge) była stosowana dla obiektów kolejowych, dlatego przedmiotowy most stanowi także ważny element dziedzictwa kolejowego.
Zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 1 litera e) i litera e) wyżej cyt. ustawy, ochronie i opiece podlegają, bez względu na stan zachowania dzieła architektury i budownictwa, w tym obiekty techniki: art. 3 ww. ustawy określa, że zabytkiem jest nieruchomość lub rzecz ruchoma, ich część lub zespoły, będące dziełem człowieka lub związane z jego działalnością i stanowiące świadectwo minionej epoki bądź zdarzenia, zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na posiadaną wartość historyczną, artystyczną lub naukową.
Most kolejowy nad Jeziorem Pilchowickim bezsprzecznie jest dziełem człowieka i stanowi świadectwo minionej epoki, gdyż – jak wykazano – powstałą na początku XX wieku i do dziś zachował się w pierwotnej formie architektonicznej. Jest nośnikiem wiedzy o stanie techniki i budownictwa kolejowego z przełomu XIX i XX wieku. Konstrukcja z odwróconą parabolą jest coraz rzadziej spotykana nie tylko na terenie Polski (do dnia dzisiejszego zachowało się tylko kilka mostów tego typu), ale i na świecie, gdyż częściej spotykana jest konstrukcja odwróconej paraboli wspartej na filarach, o mniejszej rozpiętości, powielenia na danym odcinku. Wartości zabytkowe przedmiotowego obiektu przejawiają się w jednolitości konstrukcyjnej, wyjątkowo harmonijnym wkomponowaniu w krajobraz oraz zastosowaniu unikatowej w skali ponadregionalnej konstrukcji o odwróconej paraboli, co jest szczególnie istotne w kontekście różnorodności form architektonicznych i materialnych obiektów inżynieryjnych tego okresu.
Jak wskazano w opinii Narodowego Instytutu Dziedzictwa z dnia 27.03.2020 roku znak EAK.5111.28.2020 n temat wartości zabytkowej oraz zasadności wpisu do rejestru zabytków mostu kolejowego nad Jeziorem Pilchowicki, gm. Wleń, pow. lwówecki, obiekt ten posiada wartości historyczne, artystyczne i naukowe oraz atrybuty, w których te wartości się zawierają. Wartości historyczne przejawiają się tym, że jest on materialnym świadectwem dokonań człowieka w dziedzinie inżynierii mostowej, budownictwa kolejowego i komponowania krajobrazu. Most ma znaczenie gospodarcze i społeczne. Jego czas powstania, konstrukcja, forma i miejsce w krajobrazie wynikają z funkcji komunikacyjnej, ale też przynależą do szerszego kontekstu. Początek XX wieku to na Dolnym Śląsku czas rozwoju energetyki wodnej i ostatecznego ukształtowania sieci kolejowej. Most nad Jeziorem Pilchowickim współtworzył zespół elektrowni wodnych na Bobrze, po czym działał niezależnie jako element linii kolejowej. Wartości artystyczne wskazane w przytoczonej opinii Narodowego Instytutu Dziedzictwa zawarte są przede wszystkim w sferze wizualnej. Obiekt cechuje wysoki poziom rzemiosła budowlanego, jak i w relacja przestrzenna w zespole tworzonym przez sztuczne jezioro, tamę i linię kolejową oraz ich zakomponowany związek z otoczeniem. Zastosowana w konstrukcji koncepcja inżynieryjna stalowej kratownicy o dolnej paraboli, była podyktowana warunkami terenowymi. Użycie dolnej parabol dało w efekcie konstrukcję lekką w wyrazie, umożliwiło wybudowanie niższych filarów i wprowadziło do krajobrazu niezakłócony widok jadącego pociągu. Wartości naukowe zawierają się w stwierdzeniu, że most nad Jeziorem Pilchowickim jest autentyczny i zachowany w stopniu pozwalającym dalsze pełnienie swojej pierwotnej funkcji…
Czy PKP odwoła się od decyzji?
Decyzja wprowadzona została do obiegu prawnego, ale nie jest prawomocna – strony mają 14 dni na złożenie odwołania do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Za strony w postępowaniu uznano PKP SA będące właścicielem mostu, Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, będące właścicielem jeziora Pilchowickiego oraz Fundację Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego Śląska, która wnosiła o wpisanie mostu do rejestru zabytków. Stroną chciała być także spółka Alex Strem, która wnioskowała o takie jej potraktowanie do Konserwatora, jednak DWKZ nie zgodził się na uznanie spółki Roberta Golby za stronę.
Czy Amerykanie nakręcą zdjęcia w innym miejscu?
Kilka dni temu, “Gazeta Wyborcza” poinformowała, że dotarła do treści wysłanego z PKP do filmowców Paramount Pictures maila: – Nie wiem, czy nadal jesteście zainteresowani poszukiwaniami – sytuacja z mostem w Pilchowicach trochę się skomplikowała, więc być może udałoby się te zdjęcia z katastrofą pociągu zrealizować na nieczynnym moście w Stobnicy – miała napisać jedna z kolejowych spółek.
Jak to taki zabytek i tak ludzie walczyli żeby ten most był zabytkiem niech teraz tak samo szybko walczą aby zabytek był wyremontowany bo jest w opłakanym stanie i zagraża życiu.
Zawsze możesz pomóc.
Runie więc jako zabytek…
I tutaj wszystko się skończyło.Teraz pseudo obrońcy celebryci już nic nie zrobią by stanąć do walki o remont mostu,mieli swoje pięć minut,pokazali się wyborcom i po robocie.Takich zabytków mamy wiele i wszystko zniszczone. Łatwo wpisać coś do rejestru zabytków,a potem będzie stał ,aż się zawali do jeziora.
To stań i broń. I tak dzięki zwykłym ludziom, którzy nagłaśniali sprawę i zapraszali do walki inne osoby ten most został zabytkiem. Ja w każdym razie gratuluję każdemu kto włączył się w tą akcję. Jak zwykle ci co najmniej robią najwięcej narzekają. No cóż, oto Polska. Narzekanie wychodzi najlepiej!
Teraz powinni znaleźć inny most, nagrać film, rozreklamować region,wyremontować most i linie w innym regionie,a tutaj zostawić w ruinie pseudo obrońcom,niech im żal d…. ściska, niech zostaną z kupa złomu co się zawali za kilka lat i będzie kosztować kupę pieniędzy wydobycie złomu z jeziora