W tym przypadku zdjęcia wystarczą za tysiąc słów. Wyraźnie widać na nich, w jakim stanie jest plac zabaw, który kosztował niemal 100 tysięcy złotych!
Obiekt na stadionie miejskim w Lwówku Śląskim został wybudowany w 2018 roku przy wsparciu rządowych środków w ramach program rozwoju małej infrastruktury sportowo-rekreacyjnej o charakterze wielopokoleniowym OSA 2018. W ramach zadania wybudowano plac zabaw o charakterze sprawnościowym i siłownię plenerową ze strefą relaksu. Całość inwestycji kosztowała blisko sto tysięcy złotych, a dokładniej mówiąc 99.549,45 zł, z czego nieco ponad 41 tysięcy złotych pochodziło z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej.
Dziś patrząc na zdjęcia wykonane i nadesłane do redakcji Lwówecki.info przez mieszkańców po raz kolejny mamy nieodparte wrażenie, iż w Lwówku Śląskim nie ma dobrych gospodarzy. Jest za to plac zabaw, gdzie dzieci mogą się pobawić w błocie. To wyjątkowa atrakcja w stolicy powiatu lwóweckiego, która jednak zamiast przyciągać zniechęca rodziców z dziećmi do odwiedzin w tym miejscu.
„Najgorsze, że człowiek ciągnie dzieci na koniec miasta, bo dalej się nie da, całą drogę zapewnia, że im się niespodzianka spodoba, a tu … ?” – pisze poirytowany mieszkaniec Lwówka Śląskiego.
Raczej trudno winić tutaj deszcz za to, że pada, bo to przecież oczywiste i niezwykle potrzebne. W naszej skromnej ocenie już po tak krótkim czasie odwodnienie tego miejsca (jeżeli istniało) przestało spełniać swoją rolę.
Liczymy, iż władze gminy znajdą chwilę czasu, żeby zająć się tym problemem, a Państwo Radni dopilnują, by sprawa szybko i skutecznie została załatwiona.
Tam zawsze tak jest po deszczu,niestety….od samego początku.kto mieszka bliżej,ten wie,że jak lekko nawet popada to nie ma sensu tam isc z dzieckiem,no chyba,że chcemy poskakac po kałużach,ale pewnie ciężko wtedy dziecku wytlumaczyc,że nie może korzystać z innych atrakcji;)
To jest jedena masakra pani burmistrz do dzieła żeby dzieci się nie bawiły w błocie
jak pada deszcz to są kałuże – proste
przeciez to jest normalne !
Rozumiem że kałuże są cały rok? Czy tylko po deszczu?
Kałuże na ulicach w mieście to też wina Burmistrz?
Chcieliście basen i aquapark to macie marudy. A tak poważnie – kałuże po deszczu….no kto by się spodziewał? A co to za rodzice, którzy z dziećmi idą na plac zabaw po deszczu? Na mokre zjeżdżalnie i huśtawki? Normalne to?
Problemem jest to,ze nawet kilka dni po deszczu tam stoi woda…
Gdyby p. Burmistrz pojeździła po Europie, a nawet po okolicy, to by się zorientowała jak wyglądają prawdziwe place zabaw. Widocznie nie widzi takiej potrzeby i co poradzisz ???
Może jeszcze disneyworld ma powstać na stadionie? Będzie tak europejsko?
A DLACZEGO SA KALUZE BO PLAC JEST ZLE ZROBIONY
Bo deszcz padał. Zazwyczaj wtedy są kałuże 🙂
Tylko w Polsce budka dla ptaków (bo jak nazwać ten plac zabaw?) kosztuje 100tysiecy. Na nawierzchnię już nie starczyło?
Większość kosztów to zapewne odpowiednie homologacje – wykonawca bierze kasę za to, że wszystko co dostarcza jest zgodne z normami.