Nadal zdarzają się samorządowcy, którym z niezwykłą łatwością przychodzi składanie obietnic. Gorzej jednak idzie z realizacją postulatów.
Choć obecna kadencja samorządu trwa od zaledwie półtora roku, to mieszkańcy gminy Lwówek Śląski już mogli się zawieść na słowach lokalnych włodarzach.
Pamiętna pozostanie obietnica jaka padła z ust Dawida Kobiałki, który w kampanii wyborczej zapowiadał, że jeśli uda mu się wygrać wybory na burmistrza, to w ciągu miesiąca podpisze umowę dotyczącą ściągnięcia 5000 eksponatów związanych z historią powiatu lwóweckiego, z muzeum pod Hanowerem, bo jak zapewniał, umowa była już gotowa. Kobiałka wybory wygrał, ale umowy nie podpisał ani w ciągu miesiąca, ani dwóch, ani nawet w pół roku. Tak na marginesie to ponoć te skarby trafiły już do Lwówka Śląskiego, ale po dziś dzień nie zostały one szeroko zaprezentowane.
Ale nie tylko Kobiałce z taką łatwością przychodzi składanie obietnic. Również radni reprezentujący „Stowarzyszenie po stronie mieszkańców” dobrze się w tym odnajdują.
Gmina Lwówek Śląskim boryka się z wieloma problemami. Tymi najbardziej dotkliwymi z pewnością są stagnacja, brak perspektyw i ucieczka młodych ludzi. By odwrócić trend potrzebne są nietuzinkowe rozwiązania i strategiczne inwestycje. To działania na lata, które muszą jednak mieć spójną wizję i kiedyś swój początek.
Ale nie brakuje także małych problemów dnia codziennego, których rozwiązanie jest zdecydowanie prostsze. Mieszkańcy wskazują na brak porządku, chwasty na klombach, dziury w drogach, czy problemy z parkowaniem. Brak wolnych miejsc w centrum i kiepska skuteczność straży miejskiej sprawiają, że z jednej strony wielu kierowców musi jeździć po kilka razy wokół centrum, by utrafić wolne miejsce, ale nie brakuje i takich, którzy swoje samochody zostawiają zaparkowane byle gdzie i byle jak. To stwarza realne zagrożenie bezpieczeństwa oraz wizerunkowy problem nieporadności władz.
Redakcja Lwówecki.info wielokrotnie poruszała temat problemów z parkowaniem. Dzięki Waszym zdjęciom zrobionym na ulicach miasta, pokazywaliśmy mistrzów, którzy zostawiali samochody na przejściach dla pieszych, na trawnikach, chodnikach, czy blokujących bramy. O pomysły na rozwiązanie tego problemu pytaliśmy także samorządowców.

Początkiem grudnia 2024 roku, zwróciliśmy się do grupy radnych Rady Miejskiej w Lwówku Śląskim z pytaniami, czy a jeżeli tak to, jakie działania podjęli w sprawie rozwiązania problemu z brakiem parkingów, czy składali w tej sprawie jakieś interpelacje, wnioski, … i kiedy możemy spodziewać się efektów tych działań? Zapytania skierowaliśmy do radnych: Magdaleny Lewandowskiej, Marty Butrymowicz, Rafała Zielińskiego, Zbigniewa Ecka, Grzegorza Ślusarczyka i Jacka Skruchy.
Radni nie odpowiedzieli samodzielnie, w ich imieniu odpowiedzi udzielił Michał Biegacz Przewodniczący Klubu Po Stronie Mieszkańców. W tej mogliśmy przeczytać, iż radni prowadzą dyskusje z burmistrzem w sprawie zwiększenia liczby miejsc parkingowych na terenie miasta i chcą wprowadzić zmiany z myślą o mieszkańcach miasta jak i myślą o turystach. O sprawie pisaliśmy w artykule pt.: „Tak się parkuje w Lwówku Śląskim”. Wśród obietnic padła m.in. ta dotycząca budowy dużego parkingu na lwóweckich plantach.
– „Do 1 listopada 2025 planowane jest zakończenie budowy zatoki postojowej przy Alei Wojska Polskiego, powstanie kilkadziesiąt nowych miejsc postojowych, inwestycja częściowo odciąży ruch w obrębie centrum miasta”. – obiecywał Przewodniczący Klubu Po Stronie Mieszkańców Michał Biegacz wraz z jego członkami.
1 listopada 2025 roku już dawno minął, dziś każdy z wyborców może wyjść na spacer i samemu zobaczyć, że nie tylko nie udało się zakończyć budowy, ale nawet jej jeszcze rozpocząć.






















