Na ogródkach działkowych w Lwówku Śląskim zadomowiły się szopy pracze. W ostatnich dniach działacze Inicjatywy Dla Zwierząt część z nich odłowili. Zostały tylko dwa młode osobniki, o których istnieniu pisaliśmy kilka dni temu.
Szop pracz występowanie
Szop pracz występuje naturalnie w Ameryce Północnej. Gatunek ten został sprowadzony do Europy jako zwierzę futerkowe. W Polsce szop występuje od początku lat 90. XX wieku.
Czym się żywi szop pracz?
Jest aktywny głównie nocą. Zimą przy temperaturze poniżej -10°C może nie opuszczać kryjówki nawet przez miesiąc. W dużej części żywi się bezkręgowcami i pokarmem roślinnym, ale w wyniku drapieżnictwa potencjalnie może powodować spadki liczebności gryzoni, ptaków, a nawet żółwia błotnego.
Szopy pracze roznoszą choroby
Przenoszenie przez szopy patogenów i pasożytów może mieć wpływ na hodowle zwierząt i zdrowie człowieka. W niewielkim stopniu gatunek ten może też negatywnie wpływać na infrastrukturę. Jak tłumaczy w specjalnym raporcie Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska szop pracz jest nosicielem m.in. wścieklizny, nosówki, świerzbu, toksoplazmozy oraz pasożytów, między innymi glisty Bayli-sascaris procyonis. Jest to największe zagrożenie parazytologiczne ze strony szopa. Nicień ten może się bardzo łatwo rozprzestrzeniać, ponieważ jeden osobnik szopa może wydalać dziennie z kałem ponad milion jego jaj. Szczególnie narażone na zarażenie są gryzonie i ptaki wróblowe, ponieważ korzystają one z latryn(skupisk odchodów) szopów jako źródła pożywienia. Ważnym zagrożeniem jest przenoszenie wścieklizny. Szop, jako dodatkowy wektor tej choroby, może powodować występowanie wścieklizny częściej niż dotychczas.
Nagrali szopy
Po ostatniej publikacji otrzymaliśmy od czytelników krótki filmik, na którym widać jak szopy zwiedzają Rodzinne Ogródki Działkowe w Lwówku Śląskim.
Rośnie populacja szopów
Otrzymaliśmy od Państwa również kilka wskazówek o miejscach napotkania szopów. Zwrócili się również do nas członkowie Stowarzyszenia Inicjatywa Dla Zwierząt, którzy zajmuję się szeroko pojętą pomocą dzikim zwierzętom i którzy chcą zaopiekować się szopami.
Szopy pracze w potrzebie
„Kiedy zwrócono się do mnie o pomoc dla Lwóweckich szopików, które znajdowały się na terenie zakładu meblowego chętnie jej udzieliłam. Niestety udało się nam tylko zabezpieczyć jednego malucha z pięciu. Stan maluszka był bardzo zły, rana cięta łapki, rana martwicza kufy, odwodnienie i wychudzenie, było sygnałem alarmowym, że stan pozostałej czwórki też nie jest najlepszy. Rozpoczęło się intensywne poszukiwanie pozostałego rodzeństwa. W wyniku czego pozyskano kolejne dwa młode, jedno również z raną łapki, nosa i odciętym fragmentem ogonka. Trzeci zdecydowanie jest w lepszej kondycji.” – tłumaczy Pani Sylwia Dobek z Inicjatywy Dla Zwierząt, która opiekuje się już gromadką pięknych szopów.
Szop pracz to nie pluszowy niedźwiadek!
„Od początku sezonu pod naszą opiekę trafiło już 25 szopów z czego 13 znalazło nowe domy. Szopy jako gatunek inwazyjny nie może być przez nas wypuszczony z powrotem do środowiska. Dla każdego szukamy azylu lub oddajemy do adopcji. W Polsce wymagana jest zgoda RDOŚ na utrzymanie takiego zwierzęcia. Nie zapominajmy, że jest zwierzę z rodziny niedźwiedziowatych i nieumiejętne, samodzielne odłowienie maluchów może się skończyć pogryzieniem i podrapaniem a również możemy narazić się na atak matki.” – dodaje przedstawicielka Inicjatywy Dla Zwierząt, tłumaczy także, iż w przypadku zauważenia szopa pracza należy powiadomić o tym przedstawicieli stowarzyszenia, którzy pomogą w odłowieniu i zaopiekowaniu się niedźwiadkami – kontakt do wolontariuszy: Kamila tel.: 790550356 lub Agnieszka tel.: 729635194
Odłowią szopy pracze
Dziś władze Rodzinnych Ogrodów Działkowych w Lwówku Śląskim wraz z miłośnikami zwierząt mają zapolować na szopy. Zwierzaki zostaną odłowione, przejdą sterylizację i trafią do nowego domu, gdzie już czeka na nie reszta szopowego towarzystwa.
Jeżeli wiesz, gdzie przebywają szopy skontaktuj się z wolontariuszami, bądź z naszą redakcją.
Za budynkiem poczty w tym budynku gospodarczym mieszkają i tam wchodzą ponrynnie do środka kilka ich tam jest;)
W nocy 11.06 ok. godz.drugiej widziałem szopa “buszującego” na trawniku przy ul A.Mickiewicza , a w dniu 13.06 ok. godz16,30 “spacerował” sobie na brzegu rzeki Płuczki w okolicy mostu na ul.Rzecznej .
Odłowić koty, odłowić szopy pracze i wywieźć , a szczury niech się panoszą jak również nornice i myszy na działkach. Stuknijcie się w glace.
Jeśli nie zostaną wyłapane, zostaną pozabijane bo takie mamy prawo. I to niby będzie ok? Są to zwierzęta traktowane jako gatunek inwazyjny, którego trzeba się pozbywać. Niestety każdemu łatwo pisać, niestety mało kto wie co pisze.