Kolejny wypadek na feralnym zakręcie

7
2910
zdjęcia: OSP KSRG Gryfów Śląski

Feralny zakręt nie wybacza błędów. Przekonał się o tym kierujący Seatem mężczyzna, który na mokrej nawierzchni stracił panowanie nad pojazdem i wypadł z drogi.

 

Zmienne warunki atmosferyczne sprawiają, że na drogach robi się niebezpiecznie. Na mokrej nawierzchni zmniejsza się przyczepność opon, a razem z nią nasze bezpieczeństwo. Tym bardziej powinniśmy jeździć z prędkością dostosowaną do panujących warunków, natężenia ruchu, pogody i stanu nawierzchni. Ważne jest też zachowanie bezpiecznego odstępu od poprzedzającego pojazdu.

Niestety, nadmierna prędkość na mokrej nawierzchni i wypadek murowany. Przekonał się o tym już nie jeden kierowca. A jak połączymy mokrą nawierzchnię na feralnym zakrętce w Radoniowie z dużą prędkością, to konsekwencje bywają bardzo poważne. Owiany złą sławą zakręt na drodze krajowej nr 30 nie jedną osobę zaprowadził wprost do szpitala.

Do kolejnego zdarzenia na czterdziestym czwartym kilometrze krajówki Jelenia Góra- Zgorzelec doszło w środowe popołudnie 2 października. Kierujący Seatem mężczyzna jadąc w stronę Jeleniej Góry na łuku drogi w Radoniowie stracił panowanie nad pojazdem i auto wyleciało z drogi.

Zabezpieczeniem miejsca zdarzenia, usunięciem z jezdni powstałych wycieków i udzieleniem poszkodowanemu pierwszej pomocy przedmedycznej zajęli się strażacy. Na miejscu pracowały jednostki JRG PSP w Lwówku Śląskim, OSP KSRG Lubomierz oraz OSP KSRG Gryfów Śląski.

Na szczęście mężczyźnie nic poważnego się nie stało. Opuścił pojazd o własnych siłach przed przybyciem służb i nie wymagał pomocy medycznej.

Okoliczności zdarzenia wyjaśniają obecni na miejscu lwóweccy policjanci.

Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Jeleniej Górze ustalili, iż 60- letni mieszkaniec powiatu karkonoskiego, który kierował pojazdem marki Seat Ibiza najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, wpadł w poślizg, zjechał na pobocze i wpadł do rowu. Kierowca został ukarany mandatem karnym – wskazuje młodszy aspirant Olga Łukaszewicz z lwóweckiej policji.

7 KOMENTARZE

  1. Akurat w tym miejscu jest dziwnie śliski asfalt po deszczu , tyle już było ofiar i nikomu nie przyszło do głowy by wymienić ten felerny asfalt, ile jeszcze musi zginąć osób by ktoś się tym zajął.

  2. Jeżdżę tam co dzień. Wystarczy dostosować prędkość. Jest tam ograniczenie do 60 km/h. Giną głownie idioci którzy jadą tam ponad 100 km/h. Selekcja naturalna akurat tam następuję. Naprawdę fatalna nawierzchnia to jest np. na dojeździe do Jeleniej Góry, ale tam dziury studzą zapał by docisnąć pedał gazu do podłogi, bo można by urwać koło…

  3. Prędkość powiadacie, a kto ją zmierzył np temu panu w Seacie. Na drodze Piechowice Szklarska Poręba po modernizacji drogi dochodziło do tragedii na feralnym zakręcie przed hotelem Las. Musiało zginąć parę osób aby zakręt doczekał się położenia warstwy uszorstniającej. Po tym zabiegu GDDKiA nastąpiła radykalna poprawa.

  4. Nie ma co dyskutować jaka jest nawierzchnia w tym miejscu w mojej ocenie kierowcy jeżdżą tam za szybko. Dlaczego wypadek zdarza się raz na jakiś czas? Większość podróżujących tą trasą nie ma problemu z przejechaniem tego odcinka trasy. Kierowcy niedostosowują prędkości ani do warunków atmosferycznych ani do ukształtowania terenu Jaki znajduje się w tym miejscu.

  5. Bzdury, jest żle wyprofilowany zakręt,a że znak ograniczenia jest to dobrze, jest wiele zakrętów i niema tylu wypadków w jednym miejscu tak jak tam, ten zakręt nadaje się do przebudowy i to bez dyskusji.

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj