Obiektem naszych poszukiwań był tzw. „grób nieznanego żołnierza”. Miejsce to przez wiele lat było pod opieką miejscowej ludności. – tłumaczą archeolodzy ze Stowarzyszenia Pomost, którzy w ubiegłym tygodniu przeprowadzili prace ekshumacyjne na pograniczu miejscowości Bożejowice i Otok w powiecie bolesławieckim.
Z relacji mieszkańców, jakie otrzymali archeolodzy wynikało, iż na usypanej mogile stał niegdyś brzozowy krzyż, na którym przez kilka powojennych lat wisiał niemiecki hełm. Całość otoczona była drewnianym płotkiem. Dopiero niedawno, w trakcie usuwania dzikiej zieleni pod pobliską linią energetyczną, pozostałości grobu przestały być widoczne.
Podjęte działania we wskazywanym przez świadków miejscu działania pozwoliły odkryć pochówek niemieckiego żołnierza. Przy jego szczątkach znajdował się nieprzełamany znak tożsamości. Bardzo zły stan jego zachowania nie pozwoli jednak na jego identyfikacje.
Archeolodzy z poznańskiego stowarzyszenia Pomost po raz kolejny zwracają się z apelem do wszystkich osób posiadających informacje o niemieckich grobach wojennych z okresu II wojny światowej o informowani ich o tym. “Naszym pracom przyświecają idee pojednania i pamięci historycznej. Po 75 latach od zakończenia II wojny światowej wciąż wiele rodzin czeka na wieści o miejscu spoczynku swoich bliskich”. – tłumaczą.
POMOST straszy nas szkieletami Wermachtu i SS.
W Saksonii poległo 20 000 polskich żołnierzy i nikt ich nie szuka.
To co? To znaczy, że mamy być takimi samymi ignorantami jak saksończycy?
może dlatego, ze nas nie stać fundować takie stowarzyszenia jak niemcy maja w polsce. tam nawet o nieboszczykow sie dba
Przedstawione – znalezione monety (liche sreberka po przejściach) są sprzed I wojny światowej
i nie należały na pewno do pochowanego w 1945 r. żołnierza.