Sześć lat temu zarejestrowane na terenie powiatu lwóweckiego były zaledwie cztery KGW, dziś jest ich o trzydzieści więcej. Skupiają blisko siedmiuset mieszkańców. Ich celem jest aktywizacja, integracja, kultywowanie kultury i tradycji i … dobra zabawa.
Historia zrzeszania się kobiet wiejskich w Polsce sięga XIX wieku. Protoplastą działających dziś Kół Gospodyń Wiejskich była organizacja założona w 1866 roku w Piasecznie. Nazywała się ona „Towarzystwo Gospodyń”. Jedenaście lat później we wsi Janisławice w obecnym województwie łódzkim, Filipina Płaskowicka założyła organizację o nazwie „Koło Gospodyń Wiejskich”. I od tamtego czasu mimo różnych zawirowań historii polskie kobiety ze środowisk wiejskich tworzyły organizacje budujące wspólnotę ich małych ojczyzn.
Kluczowym krokiem prawnym było wejście w życie Ustawa o kołach gospodyń wiejskich z dnia 9 listopada 2018 r. Zgodnie z jej zapisami koło gospodyń wiejskich to dobrowolna, niezależna od administracji rządowej i jednostek samorządu terytorialnego, samorządna społeczna organizacja mieszkańców wsi.
Sama potrzeba istnienia KGW wynika z kilku kluczowych funkcji, jakie pełnią one w środowisku wiejskim. Po pierwsze, organizacje te aktywizują kobiety, umożliwiając im udział w działalności społecznej, kulturalnej i gospodarczej. Po drugie, KGW wspierają przedsiębiorczość na wsi. Po trzecie, koła te odgrywają istotną rolę w zachowaniu i promowaniu lokalnego dziedzictwa kulturowego i kulinarnego. To dzięki nim tradycja spotyka się z nowoczesnością, a obyczaje i wiedza przekazywane są kolejnym pokoleniom. Wreszcie, w kontekście rozwoju obszarów wiejskich, ich działalność przyczynia się do integracji społeczności lokalnej i budowania więzi.
Dziś nadzór nad działalnością kół gospodyń wiejskich sprawuje Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, która m.in. prowadzi Krajowy Rejestr Kół Gospodyń Wiejskich. Z chwilą rejestracji i wpisu do niego, koło nabywa osobowość prawną. Zgodnie z najnowszymi danymi, tylko na Dolnym Śląsku zarejestrowanych jest 943 KGW. W samym powiecie lwóweckim istnieją 34 takie organizacje. Najwięcej jest ich zarejestrowanych w stolicy powiatu – 16, w gminie Mirsk jest ich 7, w gminie Lubomierz – 6, w gminie Gryfów Śląski – 3, a w gminie Wleń zaledwie 2. Zgodnie z danymi ARiMR, KGW w powiecie zrzeszają łącznie 696 osób.
– Oprócz prowadzenia rejestru wspieramy corocznie koła gospodyń wiejskich finansowo. Co roku ta kwota wsparcia wzrasta. W tym roku ona wyniosła 153 mln zł złotych na wszystkie koła gospodyń wiejskich w Polsce. Wcześniej było to 20 mln zł mniej. Głównie z tego względu, że ostatnie dwa lata to taki troszeczkę bum, coraz więcej kół się zawiązuje, z czego się cieszymy, bo faktycznie dzięki temu wsparciu widzimy, że te małe miejscowości zaczynają coraz bardziej żyć. – przyznaje Paweł Hawrylewicz Zastępca Dyrektora Dolnośląskiego Oddziały Regionalnego ARiMR we Wrocławiu, który wskazuje, iż generalnie niezwykle łatwo uzyskać wsparcie.
– Po pierwsze trzeba się zarejestrować, następnie złożyć wniosek w odpowiednim terminie. Ten termin zazwyczaj upływa z końcem września. I jeżeli to jest koło do trzydziestu członków, to jest 8000 zł realnego wsparcia finansowego. Myślę, że najłatwiejsze pieniądze, które można z jakiejkolwiek instytucji osiągnąć. – zapewnia Paweł Hawrylewicz.
Większość z istniejących na terenie powiatu Kół Gospodyń Wiejskich mogliśmy poznać podczas zorganizowanego przez Kierownika Biura Powiatowego ARiMR w Lwówku Śląskim spotkania poświęconego działalności KGW w regionie. Wydarzenie odbyło się w sobotę, 25 października w świetlicy sołeckiej w Pławnej Dolnej.
Jak podkreśla wspierający organizację wydarzenia Dariusz Szorc, członek Zarządu Powiatu Lwóweckiego i mieszkaniec tego sołectwa, wybór miejsca nie był przypadkowy. Budynek, w którym mieści się świetlica to obiekt, który ostatnio przeszedł gruntowny remont stając się centrum życia mieszkańców wsi i angażując społeczność w liczne działania.

– W naszej wsi działa Koło Gospodyń Wiejskich Pławnianki, które jest bardzo prężnie działającym kołem, znanym w regionie i nie tylko. W tym roku m. in. nasze panie zajęły II miejsce w konkursie kulinarnym „Bitwa Regionów”, prezentując swoje popisowe danie „Czarne gołąbki Krużewnickie”. We wrześniu 2025 roku, na zaproszenie Dolnośląskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego we Wrocławiu, uczestniczyły w Dożynkach Polskich w Spale.
Inicjatywa zorganizowania spotkania dla KGW w Pławnej spotkała się z pozytywną odpowiedzią także ze strony KGW Pławnianki i sołtysa Pławnej – Pana Marcjana Majera, którzy aktywnie włączyli się w organizację dzisiejszego wydarzenia. – wspomina Dariusz Szorc.
Sobotnie wydarzenie swoją obecnością zaszczycili przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego odpowiadający za obszar związany ze wsią oraz liczni samorządowcy z Radosławem Zynarskim pełnomocnikiem Marszałka Województwa ds. aktywizacji środowisk lokalnych oraz Wojciechem Smolińskim Dyrektorem Departamentu Obszarów Wiejskich UMWD na czele. W wydarzeniu udział wzięli także Patryk Waloszczyk i Tomasz Maciczak z Zarządu Związku Pszczelarzy w Jeleniej Górze. Z ramienia organizatorów gości witali Paweł Hawrylewicz Zastępca Dyrektora Dolnośląskiego Oddziały Regionalnego ARiMR we Wrocławiu, Ewelina Kutyła Kierownik Biura Dolnośląskiego Oddziału Regionalnego ARiMR i Mariusz Zamasz Kierownik Biura Powiatowego ARiMR w Lwówku Śląskim z/s w Uboczu.
Najważniejsze w tym dniu były jednak panie – ale także i panowie z Kół Gospodyń Wiejskich z terenu powiatu lwóweckiego. Wydarzenie swoją obecnością zaszczycili przedstawiciele: KGW Pławnianki, KGW Grudza, KGW w Rębiszowie, KGW w Wojciechowie, KGW Fit Maliny z Bełczyny, KGW Mirszczanki, KGW Atomówki z Ubocza, KGW Sobocianki z Soboty, KGW Rząsiny, KGW Pasiecznik, KGW Ale Ciacho, KGW Cuda-Wianki w Skorzynicach, KGW “Kotliszczanki” w Kotliskach, KGW “Kwiatki” w Kwieciszowicach, KGW w Dębowym Gaju, KGW „Niebieskie Korale” w Skorzynicach, KGW “Napoleonki” w Mojeszu, KGW Dłużec, KGW “Zbylutów” w Zbylutowie, KGW w Maciejowcu, KGW w Ustroniu, KGW Niwniczanki, KGW w Chmieleniu, KGW w Wieży, KGW “Tilia” w Tarczynie, KGW „Miodowe Wzgórza” w Radoniowie, KGW Orłowice-Krobica i KGW „Ekosłowianki” z Rakowic Wielkich.

Spotkanie miało wymiar nie tylko integracyjny, ale przede wszystkim edukacyjny. Podczas wydarzenia przedstawiciele Kół Gospodyń Wiejskich wysłuchali informacji zaprezentowanych przez Panią Sylwię Okulowską oraz Pan Andrzej Semen z Urzędu Skarbowego w Lwówku Śląskim, a także przez Panią Annę Cybulską oraz Panią Magdalenę Wójcik z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lwówku Śląskim, jak również przez Panią Katarzynę Jarczewską, Dyrektor Dolnośląskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego.
Dyrektor DODR omówiła aktualne formy wsparcia i możliwości współpracy dla kół gospodyń wiejskich.
Przedstawiciele Urzędu Skarbowego omówili zasady rozliczeń KGW. Przybliżyli formy prawne działalności KGW na tle obowiązujących przepisów i zadań statutowych pod kątem możliwości skorzystania z uproszczonych form prowadzenia dokumentacji podatkowej. W drugiej części przedstawione zostały zasady prowadzenia uproszczonej ewidencji przychodów i kosztów ( w tym ewidencji środków trwałych), przykłady operacji gospodarczych ewidencjonowanych w ewidencji wraz z omówieniem błędnych księgowań, jak również zasady sporządzania zeznania podatkowego CIT-8 w oparciu o ewidencję i przesyłanie zeznania do urzędu skarbowego.
Podczas spotkania pracownicy US w Lwówku Śląskim, zachęcali uczestników do korzystania z e-urzędu skarbowego oraz udziału w spotkaniach dotyczących Krajowego Systemu Ewidencji Faktur KSeF. Jak podkreślali, wszelkie wątpliwości wiążące się z przedmiotowym tematem można rozwiązywać dzwoniąc na infolinię KAS: 801 055 055 lub 22 330 03 30.
Przedstawicielki lwóweckiego Sanepidu mówiły o najważniejszych aspektach dot. wymagań sanitarno- higienicznych przy produkcji i sprzedaży żywności. Wskazywały, iż prawo żywnościowe określa wymagania zdrowotne i higieniczne dotyczące produkcji i sprzedaży żywności w całym łańcuchu żywnościowym. Dotyczy ono podmiotów prowadzących działalność stałą, cykliczną lub okazjonalną, w tym Kół Gospodyń Wiejskich, które wystawiają swoje produkty podczas festynów czy jarmarków. Choć działalność okazjonalna nie podlega stałemu nadzorowi, obowiązuje przestrzeganie zasad higieny i bezpieczeństwa, by zapobiegać zanieczyszczeniom żywności i zagrożeniom zdrowotnym.
– Należy podkreślić, iż w przypadku nawet niewielkich rozmiarów produkcji żywności przeznaczonej do wprowadzenia do obrotu podczas określonych ww. wydarzeń decydująca jest ocena ryzyka i skala zagrożenia ze względu na bezpieczeństwo żywności, a co za tym idzie bezpieczeństwo konsumentów. Produkty przygotowane w celu sprzedaży w trakcie tego typu wydarzeń muszą być bezpieczne dla zdrowia i życia konsumentów, dlatego osoby sprzedające żywność powinny stosować zasady dobrej praktyki higienicznej, które są podstawą spełniania wymagań higienicznych. – mówiła pani Anna Cybulska.
Przedstawicielki PSSE w Lwówku Śląskim podkreślały, iż żywność niskiego ryzyka to produkty o małym prawdopodobieństwie rozwoju drobnoustrojów, np. dżemy, kompoty, marynaty, pieczywo bez dodatku jaj i mleka. Wysokiego ryzyka są natomiast wyroby z jaj, mleka, mięsa czy ryb, jak ciasta z kremem, tatar lub gotowe posiłki mięsne. Wskazywały, iż w każdym przypadku, za bezpieczeństwo żywności odpowiada producent, a kluczowe znaczenie mają identyfikowalność, etykietowanie i informowanie konsumentów o składzie produktów.
Podziękowania wszystkim uczestniczkom spotkania złożył Mariusz Zamasz, Kierownik Biura Powiatowego ARiMR w Lwówku Śląskim z/s w Uboczu, który wręczał przedstawicielom KGW upominki za aktywne włączanie się w życie lokalnej społeczności i integrację mieszkańców wsi w naszym powiecie.
Dziś KGW to nie tylko organizacje skupiające kobiety – i mężczyzn – z obszarów wiejskich, to ważny element struktury społecznej wsi, który sprzyja aktywności, przedsiębiorczości, zachowaniu tradycji i integracji lokalnej społeczności. W świetle wyzwań, jakie stoją przed współczesną wsią – depopulacją, ograniczonym dostępem do zasobów, czy koniecznością zmian w modelu gospodarczym, istnienie i rozwój KGW jest nie tylko uzasadnione, ale wręcz konieczne.























I co się dziwić. Młodzi uciekają do dużych miast, a zostają tylko sami emeryci, którzy nie wiedzą co robić z wolnym czasem, więc wstępują do kół gospodyń. Brak pracy, duże bezrobocie, brak perspektyw na przyszłość, brak rozrywki typu kino, teatr itp. Nawet nie ma gdzie zrobić zakupów, brak sklepów typu obuwnicze, odzieżowe, budowlane itd. Tylko same spożywczaki dookoła.