Dzieckiem opiekował się starszy brat. Chłopiec prowadzał wózek po drodze. W pewnej chwili wypuścił wózek z rąk i ten sam potoczył się z góry wprost do strumyka.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 16 sierpnia 2020 w Łupkach koło Wlenia.
Na terenie schroniska dzieckiem opiekował się jego starszy brat (ok. 5 lat). Mama na chwilę weszła do budynku. Niestety, chłopczyk, który prowadził wózek “po drodze” na skarpie wypuścił wózek z rąk i ten z niewielkiej, ale stromej górki sam potoczył się wprost do pobliskiego strumyka.
Niemiłosierny krzyk słychać było niemal w całej wsi relacjonują mieszkańcy. Niemowlak przez chwilę był pod wodą. Stąd też decyzja przybyłego na miejsce pogotowia, żeby malucha zabrać do szpitala i wykonać mu badania. Przytomne dziecko przewieziono do jeleniogórskiego szpitala.
Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja.
A gdzie w tym czasie byli rodzice ?
Brak wyobraźni
Masz napisane że na chwilę weszła do budynku
Dzieci pilnują dzieci i takie efekty
żenujące brak słów na twój komentarz. Idealna mama. Czasami sekundy ważą o ludzkim życiu. Weszła do budynku po coś a tak musiała by wciągać wózek i 5 letnie dziecko . Nie osądzaj
Tam niema drogi ale jest tama
Ja swojej 5 latki nawet na chwile na podworku samej nie zostawiam a juz zostawić jej pod opiekę niemowlaka nie wchodzi wgre nawet na sekundę.