Niebywała sytuacja miała miejsce wczoraj w Lwówku Śląskim. Kierowca autobusu zatrzymał się w połowie trasy i kazał wysiąść z autobusu grupce młodzieży. Powód? Obawa przed kontrolą policjantów z jadącego z tyłu radiowozu.
Ograniczenia w transporcie publicznym
W komunikacji publicznej nadal obowiązują obostrzenia związane z COVID-19. Według nich danym środkiem transportu można przewozić, w tym samym czasie, nie więcej osób niż wynosi:
- 50% liczby miejsc siedzących albo 30% liczby wszystkich miejsc siedzących i stojących, przy czym co najmniej połowa miejsc siedzących musi pozostać wolna.
- 100% liczby miejsc siedzących albo 50% liczby wszystkich miejsc siedzących i stojących, przy czym co najmniej połowa miejsc siedzących musi pozostać wolna.
Ten zapis zmusza niejako przewoźników do ograniczania liczby pasażerów w autobusie, a tym samym przychodów. Teraz chcąc przewieźć taką samą liczbę pasażerów jak niegdyś muszą oni zaangażować do tego zdecydowanie więcej środków. Za złamanie obostrzeń grożą oczywiście kary.
Kierowca wysadził młodzież z autobusu
W dniu 2 września br., pierwszego dnia nauki szkolnej na dworcu w Lwówku Śląskim w oczekiwaniu na autobus jadący do Rakowic Wielkich młodzież ustawiła się w długiej kolejce. Dla wielu z nich to pierwszy samodzielny kurs na tej trasie. Kierowca zabrał wszystkich, jednak po przejechaniu kilku kilometrów, przy stacji paliw „Circle K” zatrzymał się i kazał 10 osobom wysiąść z pojazdu. Z relacji pasażerów wynika, iż mężczyzna tłumaczył, że za autobusem jedzie patrol policji a w autobusie jest więcej osób, niż być powinno.
Młodzież wysiadła i do ZSE-T w Rakowicach Wielkich poszła już na piechotę.
PKS w Bolesławcu bije się w pierś
O zaistniałą sytuację zapytaliśmy w bolesławieckim PKS-ie. Tam po przeprowadzeniu wewnętrznego „śledztwa” potwierdzono nam, iż faktycznie taka sytuacja miała miejsce. Z tłumaczeń wynika, iż w tym czasie z dworca w Lwówku Śląskim odjeżdżają w tym samym kierunku dwa autobusy w niewielkich odstępach czasowych, ale tego dnia wszyscy pasażerowie wsiedli do pierwszego autobusu nie czekając, aż podjedzie drugi, który pojechał już niemal pusty.
Władze spółki pouczyły kierowcę a wszystkim innym przekazano, iż takie sytuacje nie mogą mieć więcej miejsca.
PKS w Bolesławcu ma blisko 60- letnią tradycję i takie incydenty bardzo negatywnie wpływają na wieloletni dorobek spółki – usłyszeliśmy od przedstawiciela PKS w Bolesławcu, który przeprasza i zapewnia nas, iż już nigdy taka sytuacja się nie powtórzy.
Policja zapowiada wzmożone kontrole
Rzecznik lwóweckiej policji, sierż. Olga Łukaszewicz tłumaczy, iż Policja w Lwówku Śląskim od początku roku szkolnego przeprowadza kontrole pod hasłem „Bezpieczna droga do szkoły”, podczas których mundurowi sprawdzają stan oznakowani dróg i stan techniczny pojazdów. Teraz będą także sprawdzać stosowanie się przez przewoźników do wymogów związanych z bezpieczeństwem COVID w komunikacji publicznej.
Paranoja normalnie brak slow co oni wyprawiaja z tymi dziecmi kolejki przed wejsciem do szkoly wysadzanie dzieci na pastwe losu w polowiw drogi do domu chory kraj
Prosze sprawdzic autobusy dowozace dzieci do szkoly w Lubomierzu zaniepokojony rodzic jezdza jakies wyeksplatowane
jak ci przeszkadzają wyexploatowane to woź prywatnym autem albo taksówką. będziecie tak szczekać to wcale nie bedzie autobusów…
Ciekawe co zrobisz jak dojdzie kiedys do jakiejs tragedi bedziesz wtedy szukal winnych
nie bedzie bo sie same rozleca ze starosci i bedziesz zmuszony swoje dzieci wozic taksowka pozdrawiam
Mój syn ma problem z chodzeniem. W czoraj musiał wysiąść z tego autobusu i na piechotę iść do Rakowic do szkoł. Ledwo doszedł. W domu nie mógł się ruszyć. Dziś podobna sytuacja. Nie dość że autobus opuźniony to jak dojechał do Lwówka syn musiał wysiąść koło szkoły podstawowej nr. 2 i iść na dwożec na autobus ( ponownie ledwo doszedł). Mam nadzieję że zdążył na autobus do Rakowic bo tam już by nie mógł dojść piechotą bo ma bardzo silne bóle nóg ( jesteśmy na etapie badań co mu dolega bo nawet lekarze nie wiedzą co mu jest)
Hahha hit xd
To już końcówka PkS-u,robią wyprzedaż mienia i znikną.
do matka
mało ruchu ma Pani syn skoro ledwo szedł 500m ,proponuję zabrać konsolę do gier albo komputer a kondycja na pewno wróci.Niektórzy rodzice jakby mogli to samochodami do klasy by wjechali żeby nie musieli po schodach iść.Paranoja pozdrawiam młodzież
Ok boomer. Przeprosisz jak wyjdzie że to jakaś choroba, baranie? Na pewno nie. Wy tylko szczekacie jacy to młodzi są źli bo nie robią tego co wy kiedyś.
Kiedy kierowcy ze Lwówka zaczną dawać bilety,po pieniądze łapy wyciągają ale biletu żaden nie raczy dać.Zgłaszałam i nic to nie pomogło.Za bilety mają 2 wypłate.
haha a kiedyś to się zapierda**ło nie 500 m a 5 km i samemu pociągiem jeździło i lulki pod kiblem paliło i dziś się ma co wspominać, a ta biedna upośledzona przez własnych rodziców i system edukacji młodzież to jedynie będzie pamiętać że ich zabierali spod drzwi i pod drzwi wysadzali.
Beka z rodziców co płakuniają że ich dzieci takie biedne że nie mogą przejść 500m, a jak ktoś naprawdę ma jakąś chorobę to albo go woźcie do szkoły albo mógł dać znać dla kierowcy myślę że pozwolił by mu zostać.
Patrol policji nie jechał za autobusem tylko stał niedaleko szkoły.
Od szkoły numer 2 wystarczy podejść pod dom kultury A nie na pks
Jeszcze rok temu jeździłam tym autobusem do szkoły i śmiem twierdzić że dwa autobusy to nie wystarczająca ilość. W zeszłym roku obydwa autobusy dowożące licealistów były zapełnione po brzegi. A też trzeba ująć fakt iż ten drugi autobus jest bardzo często równo z dzwonkiem na przystanku lub nawet po przez co uczniowie mogą się spuźnic na lekcje dletego wybierają ten wcześniejszy. Zdecydowanie za późno przyjeżdża jeżeli był by tak z 4 minuty wcześniej było by idealnie,a nawet jeśli autobus by się spóźnił te 2 minuty to był by mały zapas. A PKS powinien przewidzieć że uczniów w tym roku będzie mniej więcej tyle samo i będzie potrzebnych więcej autobusów ze względu na restrykcje związane z wirusem.
Dobrze że szkoły po otwierali, ale obostrzenia dla kierowców dalej nie znieśli i kto za to zapłaci! Ten kraj razem z covid robi się chory!
1. Di szkoły dojeżdżam autobusem do którego wsiąść nie mogę
Szkoły otworzyli ale szpitale , banki urzędy i inne instytucje pozamykane. Czyżby Lwówecki sanepid liczy na cud? Jak moje dziecko zachoruje na to badziewie i rozniesie po rodzinie to chcę poznać nazwisko osoby decydującej w sanepidzie. SANEPID MA DBAĆ O ZDROWIE SPOŁECZEŃSTWA A NIE BAWIĆ SIĘ W POLITYKĘ.
Po przykładowym zarażeniu pierwsze kroki będą w kierunku sanepidu. Jak ja zachoruję to wy też.