Lwóweccy policjanci wyjaśniają okoliczności dramatycznego wypadku, do którego doszło dziś w nocy. Żeby dostać się do kierowcy strażacy musieli rozciąć auto. Mężczyzna w stanie ciężkim trafił do szpitala.
Nadejście jesiennej aury sprawiło, że warunki na drodze zrobiły się trudniejsze, bardziej zdradliwe i niebezpieczne. Opady deszczu, ale też spadające liście powodują, że jezdnia jest mokra i śliska, a droga hamowania zdecydowanie się wydłuża. Pamiętać należy, że leżące na drogach liście w połączeniu z padającym deszczem, czy przymarzniętą nawierzchnią, są tak samo niebezpieczne jak śnieg i lód. O tym, że do tragedii nie trzeba wiele przekonał się dziś w nocy kierujący samochodem Suzuki Grand Vitara na zgorzeleckich numerach rejestracyjnych.
Tuż po północy do Dyżurnego Powiatowego Stanowiska Kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Lwówku Śląskim przyszła informacja o wypadku na drodze krajowej nr 30, na tak zwanym „feralnym zakręcie” w Radoniowie. Na miejsce natychmiast dysponowano dwa zastępy strażaków z JRG PSP w Lwówku Śląskim oraz zastępy OSP KSRG Lubomierz i OSP KSRG Gryfów Śląski.
Po dojeździe okazało się, iż kierujący samochodem jadąc od strony Gryfowa Śląskiego wchodząc w zakręt stracił panowanie nad pojazdem, auto wypadło z drogi, i dachowało. Pojazd zatrzymał się w przydrożnych krzakach.
Przybyli na miejsce strażacy w pierwszej kolejności zabezpieczyli miejsce zdarzenia i przystąpili do wyciągania z pojazdu poszkodowanego kierowcy. Mężczyzna oddychał, ale był nieprzytomny. Z uwagi, iż drzwi po dachowaniu zostały zakleszczone strażacy musieli użyć specjalistycznego sprzętu.
Po dotarciu do poszkodowanego został on przekazany pod opiekę zespołowi ratownictwa medycznego. Mężczyzna w stanie ciężkim trafił do szpitala.
– Wstępne ustalenia policjantów pracujących na miejscu zdarzenia wskazują na to, iż w wyniku niedostosowania prędkości do warunków panujących na drodze kierujący stracił panowanie nad pojazdem w następstwie czego zjechał na pobocze uderzając w drzewo. 21-letni mieszkaniec Gryfowa Śląskiego trafił do szpitala. – wyjaśnia starszy sierżant Olga Łukaszewicz z lwóweckiej policji i dodaje:
– Na miejscu zdarzenia policjanci przez kilka godzin pracowali wspólnie ze strażakami i technikiem kryminalistyki. Śledczy zabezpieczyli ślady i dowody, sporządzili dokumentację fotograficzną, szkic sytuacyjny oraz oględziny samochodu i miejsca zdarzenia, a pojazd został zabezpieczony do celów procesowych. Zgromadzone materiały dowodowe pozwolą na szczegółowe wyjaśnienie przyczyn i okoliczności tego poważnego zdarzenia.
Pamiętajmy, iż zazwyczaj wystarczy ułamek sekundy, żeby życie nasze i naszych bliskich diametralnie się zmieniło, żeby radość i uśmiech zastąpił ból i cierpienie. Dlatego apelujemy do wszystkich kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności i rozwagi.
Pewnie za wolno jechał .
Dla takich powinno się tam zamontować progi zwalniające , ze cztery najlepiej, jeden po drugim.
Ten zakręt daje do myślenia, dla tych co tak myślą od wielu lat i dalej będą myśleć. A co do prędkości to najlepiej przed zakrętem auto zatrzymać i przejść na piechotę.
Mężczyzna zmarł..
Dobrze, że nikogo ze sobą nie zabrał.
️️️
Nie zmarl
I tak bywa
Ile jeszcze wypadków musi się wydarzyć na tym feralnym zakręcie na DK30 w Radoniowie, aby GDDKiA
zamontowała tam fotoradar? Znak ograniczenia prędkości w tym miejscu nie przez wszystkich kierowców jest respektowany. Wraz z nadchodzącą zimą może być jeszcze gorzej, gdy pojawi się śnieg, deszcz, a może być też czarny lód.
Poprawcie wreszcie profil tego zakrętu! A tam na zewnetrznej macie w najgorszym miejscu nierówność.
Z tym zakrętem od samego początku, czyli przeszło 20 lat jest coś nie tak. Nawet przy idealnie suchej szosie i temperaturze koło 20 stopni, nie da się tam przejechać powyżej 180 km/h, bo się auto odkleja. I to na cztery buty pędzone.
Co wy piszecie jaki ferelny zakręt?!?!??!!! To wy jesteście ferelni ile on miał na liczniku coo??? Jest ograniczenie i chyba tak powinien jechać. Jeżdżę tamtędy i nic się nie dzieje. Niech jeżdżą dalej nie przepisowo!!! Noga z gazu i bez problemy pokonacie ten zakręt!
Ty chyba człowieku z Tobą jest coś nie tak ograniczenie do 50 a ty piszesz o 180 km/h że auto odrywa od jezdni. No nie dziwota że wylecisz poza jezdnię. Zastanówcie się co Wy wogole piszecie!!!!
Kiedyś nie było tam ograniczenia prędkości a ja byłem młody… W środku nocy dobrze było widać czy coś z naprzeciwka jedzie. A zresztą były inne czasy i nie tylko ja jeździłem po drogach jak Colin McRae…
Młody kiedyś to nie tylko ty byłeś i wypadki były tam też, zakrętów jest bardzo dużo akurat na tym zakręcie jest najwięcej wypadków , czy wy myślicie czy macie sieczkę w głowie .
Ten PasoŻyt, na innych wypowiedziach też bzdury pisze, gościu musi dużo pić alkoholu, albo coś pod dekielkiem nie tak.
A czy wy znacie coś takiego jak sarkazm ?
O jakieś nowe słowo wleciało tak ?
Ciemnogród z was jak cholera.
Poziom inteligencji do pozazdroszczenia….
Naucz się czytać i od Pasożytów nie wyzywaj, bo urzędnikiem państwowym nie jestem, tylko kilku że swoich podatków utrzymuję. A tylko przedstawiam swoje subiektywne odczucie, że od 180km/h robi się tam niebezpiecznie. Oczywiście przy idealnych warunkach drogowych i sprawnym, dobrym autem.
Dzisiaj jadac do Boleslawca ze Lwowka dwich DEBILI jechalo na ztzw czolowke, a dwoch nastepnych wyprzedzili mniee na podwojnej. Ciaglej, wiec nikogo nie Szkoda, kazdy ma wybor
Jak nie było ograniczenia kiedyś. Od kiedy pamiętam zawsze jest ograniczenie. Piszesz głupoty aż czytać się tego nie chce!
Zdawanie na prawo Jazdy powinni od 25 lat. 18-21 lat, to jeszcze mózg nie dojrzał do prowadzenia aut. Małolaty powinni się najpier nauczyć pługiem na polu ziemię dobrze orać.
PJ mam od siedemnastego roku życia. Wypadku z mojej winy żadnego od grubo ponad 30-stu lat prowadzenia auta. Chcesz coś jeszcze bardziej głupiego dodać do swojej wypowiedzi?
zyje?
Wie ktoś co to za chłopak?
[*]