To dzięki staraniom pana burmistrza, pana radnego oraz szeregu posłów a także protestom mieszkańców o Chmieleniu zrobiło się głośno, a o konieczności poprawy bezpieczeństwa na DK30 usłyszeli nie tylko na Dolnym Śląsku, ale także w Warszawie.

Kilka dni temu w sprawie planów budowy chodnika przy drodze krajowej nr 30 pojawił się przełom. To, co do tej pory wydawało się niemożliwe nagle dla drogowców stało się realnym planem. Momentem zwrotnym okazało się spotkanie Dolnośląskiego Zespołu Parlamentarnego pod przewodnictwem pani poseł Zofii Czernow. To podczas tego spotkania, w którym oprócz parlamentarzystów uczestniczył burmistrz Lubomierza, radny sołectwa Chmieleń oraz dyrekcja wrocławskiego oddziału GDDKiA padły zapewnienia o niezwłocznym podjęciu działań w tym temacie. Mówiła o tym Lidia Markowska Dyrektor Oddziału GDDKiA we Wrocławiu.

– Pani Dyrektor obiecała nam, że wpisuje do budżetu budowę chodnika w Chmieleniu – przyznaje uczestniczący w spotkaniu Pan Adam Skrzydłowski Wiceburmistrz Lubomierza, który zdradza, iż wartość inwestycji wstępnie szacuje się na bagatela – ponad cztery i pół miliona złotych. W jej zakres wejdzie z pewnością wykonanie projektu, wykup gruntów, budowa przepustów, barier ochronnych i ułożenie samego chodnika.

GDDKiA o spotkaniu i poczynionych uzgodnieniach wypowiada się jeszcze bardzo zachowawczo. „Podczas spotkania omówiono m.in. kwestię budowy chodnika w miejscowości Chmieleń w ciągu drogi krajowej nr 30”. – przyznaje pani Magdalena Szumiata z wrocławskiego oddziału GDDKiA – „W trakcie posiedzenia, Dyrekcja Oddziału poinformowała, że czynimy starania, aby pozyskać środki finansowe na realizację tego zadania. Jeśli uda się pozyskać finansowanie, to w tym roku planowane jest ogłoszenie przetargu na dokumentację”.

Pan Dariusz Penkala Sołtys Chmielenia i Radny Rady Miejskiej Gminy Lubomierz mówi nam, iż to, że drogowcy zmieniali nastawienie, co do inwestycji w Chmieleniu, to zasługa pani Poseł Zofii Czernow, która nie tylko poruszyła temat podczas posiedzenia Dolnośląskiego Zespołu Parlamentarnego, ale wcześniej także składała w tej sprawie pisma i wspierała protestujących mieszkańców.

Liczymy, iż na samych deklaracjach i obietnicach się nie skończy.