Trwa zrzut wody z zapory wodnej w Pilchowicach. Średni odpływ jest trzykrotnie większy niż średni dopływ. W ciągu doby w jeziorze ubyło ponad 1,5 miliona metrów sześciennych wody.
Przez południowo- zachodnią Polskę przechodzi niż, któremu towarzyszą intensywne opady deszczu. Od dwóch dni w regionie obowiązuje trzeci najwyższy stopień ostrzeżeń. Lokalne samorządy ale także firmy i mieszkańcy szykują się na najgorsze. Tym bardziej, iż szacunki meteorologów mówią o sumie opadów czterech dni (piątek – poniedziałek) na poziomie nawet 400 mm. To blisko tyle, ile średnio spada przez pół roku!
Z danych IMGW wynika, iż opad za ostatnie sześć godzin to około 20 mm. Dla przykładu rekordowa dobowa suma opadów w Pilchowicach to 85,4 mm. Tę odnotowano tu w 1981 roku.
Kolejny komunikat IMGW mówi o spodziewanym w najbliższych godzinach bardzo silnym wietrze. „Prognozuje się wystąpienie silnego wiatru o średniej prędkości do 40 km/h, w porywach do 85 km/h, z północnego zachodu.” Ostrzeżenie ważne jest od soboty 14 września 2024 roku do niedzieli 15 września, do godziny 15:00.
W powiecie lwóweckim w gotowości są sztaby kryzysowe. W Starostwie Powiatowym w Lwówku Śląskim przez weekend będą pełnione dyżury. Podobnie jest w gminach. Na chwilę obecną nie ma strat. Rzeki są w korytach. Problemy zaczynają się pojawiać lokalnie na małych strumykach oraz w miejscach, z których nadmiar wody nie ma gdzie spływać.
Tak rzeka Kwisa od Świeradowa- Zdroju do Gryfowa Śląskiego oraz rzeka Bóbr na odcinku od Pilchowic do Lwówka Śląskiego znajduje się w strefie stanów średnich. Stan ostrzegawczy przekroczyła Kwisa pomiędzy Gryfowem a Lubaniem.
W Lwówku Śląskim w kanale Ulgi nie ma jeszcze wody. Aczkolwiek stany rzek z każdą godziną się podnoszą. Natomiast w Pilchowicach na zaporze dokonywany jest zrzut wody. Z danych IMGW z piątkowego poranka wynika, iż średni dopływ dobowy wynosi 10.60 m3/s, a średni odpływ 29 m3/s. W zbiorniku jest rezerwa około 30 milionów metrów sześciennych, która w ciagu doby powiększyła się o półtora miliona metrów.
Poniżej na zdjęciach widać jak wygląda sytuacja na rzece Bóbr w Lwówku Śląskim i we Wleniu oraz na potoku w Płóczkach Dolnych.
Brawo za zrzut wody . Trochę ta decyzja jest spóźniona . Ta rezerwa jest mała . Jak czesi zostana zalani to nie będa mieli wyjścia i nam podeślą wode bo utraca nad nia kontrolę . Oby zapora pomogła bo jak dojdzie do przelewu kaskadowego to też nie będziemy mieli nad nią kontroli .
Władze do wymiany.
Największy bałagan to zrobi zrzut zbiornika Pilichowice. Bóbr nie przyjmie Ploczki i cofka jak zwykle. Ale rzeczka chyba Pluczka nie jak miejscowość